Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

BialaWilczyca

co mam zrobic??

Polecane posty

mam pewien problem z chlopakiem co jakis czas ma loty ze mnie olewa nie odzywa sie a jak sie odzywa jest bardzo hmmm szorstki chce zeby było jak zawsze ciepło i miło ale nie umiem mu przemówic do rozsadku mówie mu ze go kocham zeby nie był zazdrosny a on twierdzi ze tez mnei kocha ale nie ebdzie dobrze bo duzo ludzi za mna szaleje.. i co ja mam teraz zrobic? mówie ze nie zamieniłabym go na zadnego innego.. ze go kocham ze z tamtymi nei musze rozmawiac a on na to wsyztsko tylko "myhym" i tyle... co ja mam zrobioc zalezy mi na nim nie wiem jak do niego dotrzec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaska
no to nie wiem czy to prawdziwa milosc, pogadaj z nim, tak bedzie najlepiej. uwierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
probuje znim pogadac ale on jakby nie słucha.. nie wiem co mam o tym myslec... raz jest naprawde dobrze a raz tragicznie i ja sie zalewam łazami a on jakby.. hmmm to go nie interesowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mściwa Gośka
kopnij go w "D" i niech leci na księżyc:D bo co ci taki baran?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może ma niską samoocene :o Może myśli że nie jest wart Ciebie i jest za głupi lub za mało atrakcyjny dla Ciebie i boi sie że któs Ciebie mu odbije :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i zleciało się stado sępów..
jak sobie wyobrażasz Wasz związek za 10 lat, 20 ? Życie całe z tym kolesiem ? Wypłakujesz się w mankiet, bo on jest dla Ciebie niemiły i za wszelką cenę próbujesz go "ugłaskać" żeby tylko z Tobą był.. A wyobraź sobie sytuację : jesteście po ślubie, idziecie do znajomych na wesele, jesteś atrakcyjna, więc wielu gości płci męskiej zwraca na Ciebie uwagę, chce zatańczyc... I jak sobie wyobrażasz c.d. tej historii ? Masz naprawdę ochotę całe życie tańczyć jak on Ci zagra, a i tak będziesz dla niego "niepewnym gruntem" ? Wiesz, jak wygląda życie z zazdrosnym człowiekiem ? Jeśli nie chcesz się o tym boleśnie przekonać, to nie płaszcz się do jasnej cholery przed chłopakiem, bo niedługo bez obstawy z domu nie wyjdziesz, i będziesz prosić go o pozwolenie na wyjście do WC... Nie próbuj się podporządkowywać jego woli, pokazywać, jak bardzo jesteś w stanie poświęcić siebie, znajomych dla niego - bo po paru latach możesz tego żałować,. I do cholery jasnej - pisz składniej dziewczyno !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to js
wazniejsze sa czyny niz slowa, a to co robi wyraznie wskazuje ze ma cie gdzies, wmawia ci ze inni za toba szaleja a prawda jest taka ze to on pewnie szaleje za innymi babami a tobie probuje to wmpwic usprawiedliwiajac swoje zachowanie, powiedz mu ze sie zachowuje jak debil i jesli tak to ma wygladac to ty dziekujesz za takie cos i wolisz byc sama niz z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to js
i jesli tylu za toba szaleje powinien byc dumny ze ma taka fajna dziewczyne a on cie traktuje jak nic bo pewnie sam ma cos za uszami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i zleciało się stado sępów..
i tak będziesz mu nogi lizać i za nim drogę całować jak przejdzie, to na co Ci rady innych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chce sie poprostu mu przemowic do rozsadku zeby nie był taki jak jest teraz bo sobie wtedy nie radze.. w spzitalu raz byłam przez te nerwy a drugi raz mnei karetka zmiotła jak sie znim poklociłam [na jego oczach] chce tylko zeby było dobrze.. nie kochaliscie nigdy nikogo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to js
mozesz mu jedynie zagrozic ze odejdziesz i wtedy albo sie opamieta ale bedzie mial cie gdzies, dpouki wie ze ty z nim bedziesz jaki by nie byl zly to nie bedzie mial powodu zeby sie starac o Ciebie po niby po co ma sie meczyc jak ty go takim chesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i zleciało się stado sępów..
jak się kocha to się różne głupoty robi. Nic nie rób dziewczyno na siłę. A , że przemówisz do rozsądku, to wątpię szczerze. Ja bym zlała chłopaka, nie była na każde jego zawołanie i nie kłóciłabym się , żeby zabierała mnie karetka :-) Istnieje szansa, że sam pójdzie po rozum do głowy, aczkolwiek nie większa jak 50% i zobaczy co może stracić i oprzytomnieje. Swoją drogą, słyszałam kiedyś słowa starszej kobiety po 30 latach małżeństwa : mężczyzna powinien bardziej kochać kobietę, niż ona jego. I to ma jakąś prawdę w sobie. Kochasz- starasz się. Jesteś kochany - rządzisz . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leokadia1
Niestety - to js ma rację. Nie, młoda damo, innej drogi, niż kopniecie go w dupę, nie ma. Możesz go kopnąć dziś, za rok, max pięć lat - ale wtedy to już tak cię wykończy psychicznie, że kopniesz go aż po księżyc. Tyle, że po 5-ciu latach nie będziesz juz tą samą osobą. Nabierzesz tak wspaniałych cech, jak zgorzkniałość, frustracja, żal, pięć zmarszczek więcej, brak poczucia własnej wartości, niechęć do płci przeciwnej i samej siebie na końcu. To nie jest czcze gadanie. To matematyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×