dosc ku..w wszystkich dobrych rad

witam Ktos mi powie dlaczego wszyscy chca zmieniać moje życie Mam 23 lata mieszkam z ojcem nie mam dziewczyny w sumie nigdy nie miałem... jednak jestem szczesliwy lubie takie zycie pasuje mi to ze mam jak taka stabilizacje ale nie wszyscy wiedza lepiej muwili znajd prace to znalazłem pracuje 12h dziennie przez 6 dni w tygodniu nie mam siły na nic szef jest holerykiem chciałem odeisc ale nie przecierz wedug ojca nic lepszego nie znaide.. zeby było smieszniej matka ciagle muwi mi ze nigdzie nie wychodze a kiedy ku..a mam wychodzic jak wezme wolny dzien to ojcec zaraz do mnie dzwoni ze ma juz moj wolny czas zagospodarowany a jak tylko sie gdzies wyrwe to mam przesuchanie co za ile z kim dlaczego tak mało kasy mi zostało z wypłaty i wogule .. czasem zdaie mi sie ze jak by nie ojciec to osagna bym w zyciu znacznie wiecej .. w pracy stykam sie z debilami sami emeryci i cwaniaki jak trafi sie jakas faina dziewczyna to odrazu sie do niej przystawiaja ale czy to moja wina ze nie iest dla mnie normalne scickiwanie i podryw wszystkich dziewczyn na raz acha jestem kierowca w hurtowni zarabiam jakieś 2100 co i nic zyje tak od kilku lat nie jestem jakims oszołomem w praccy mnie cenia a bynaimniej moje zdanie mam nowy sprzet na chacie audi a4 chodze ubrany w markowe ciuchy a przebijaja mnie goscie w golfie 2 w szmatach z lumpa ku..a mam tego dosc wedug wszystkich pownienem sie wyprowadzic znalezc lepsza prace na tirach czy cos a przedewszystkim znalezc dziewczyne ... naigorsze w tym jest to ze maja racie.. a ja nie potrafie tego zmienic pozostaie isc w slad kolegów zaczne pic cpac spac na kldce w weekend lac sie na kazdym kroku i robic szmate z kazdei dziewczyny a i kupic dres i bmw z lat 80 wtedy bede spełniony ..kropka