Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamaKrasnalla

histerie u 2 latka mnie wykańczają

Polecane posty

Gość mamaKrasnalla

tego nie da się opisać, moje dziecko jest kosmitą. Trwa to już pół roku i nie wiem czy dam radę to jeszcze wytrzymać kolejne pół (jesli się nie skończy szybciej). Dziecko rzuca sie na chodnik, gdy chcę iśc do domu, biegnie przed siebie jesli tylko wyrwie mi się na spacerze,nic do niego nie dociera. Nie mówi nic procz 5 słów, więc nie bardzo można się z nim porozumieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze lllleee
znam ten ból.. Ale moja jak np. wybiegnie na ulicę,to dostaje klapsa,to wtedy więcej tak nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maammaa
tak samo jest u mnie moja 2,5letnia corka daje polalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze lllleee
Moja kiedyś oparzyła się przy kuchence gazowej,dostała klapsa,więcej tam paluchów nie pchała . Jak jest zagrożenie życia/zdrowia na moją klaps działa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxsadc
o luduu i znowu nagonka polska aby bic dziecko, kurwaa ludzie opamietajcie sie, czy wszystkie problemy musice rozwiązywac biciem i dawac takie porady??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maammaa
kurcze na moja nie, najgorzej jest na spacerze biegnie przed siebie czy to droga czy park a jak prowadze ja za raczke to histeryzuje,wyrywa sie ,poprostu robi cyrk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta sama sytuacja z moja 20-miesieczna chrzesnica - wlasnie spi kolo mnie po calym dniu rozrabiania. Zlosliwa jest jak nie wiem co. opiekuje sie nia az do niedzieli wieczor, i nie wiem jak to bedzie... Malo mowi,ale za to potrafi pokazac! Jak jej czegos zabronie - np.wkladac palców do membran w glosnikach,to sie rzuca na podloge,albo rzuca tym,co jej wpadnie w rece. Na dworzu bylam z nia dzis pol godziny - bo jak ja chce isc na hustawki, to ona mi ucieka na zjezdzalnie,to ja ide na zjezdzaleni,to ona znowu na hustawki. Biega,nie chce isc za reke - a szlam z nia wzdluz ruchliwej ulicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maammaa
no nie wiem jesli jest zagrozenie zycia to co człowiek ma zrobic???jak to wytlumaczyc dziecku?dzieci sa rozne i roznie sie zachowuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxsadc
uderzając dziecko mozesz sie z tym liczyc ze jeszcze w wieksze spazmy i histerie wpadnie i dopiero zrobi ci cyrk bo wiekszosci dzieci nie uspakaja sie przy uderzeniu tylko w jeszcze wiekszy ryk i zapowietrzenie wpada i dopiero jest wtedy sajgon, to jak dolanie oliwy do ognia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cos w tym jest,ze dzieci wyczuwaja doroslego. Ja dzis po calym dniu z moja chrzesniaca nie mam sily. Zjadla kolacje,i cos jej sie nie spodobalo nagle,i zaczela plakac. Za przeproszeniem - olalam ja,wyszlam do kuchni. Jak zobaczyla,ze nikogo to nie interesuje,to przestala plakac jak reka odjal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maammaa
masz racje !ale widzisz u mnie to jest tak jak tata wraca po pracy rozpieczka corke jesli cos zrobi zle zawsze ja jakos ukarze a u mez zawsze znajdzie oparcie wiec widzi ze jest ok rozmawiałam z mezem ze powinnismy miec wspole jedno zdanie (no ale jak do sciany)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze lllleee
No wybacz,ale jakby mi dziecko się poparzyło wrzątkiem to by było,że nie upilnowane ! A tak dostała raz klapsa,więcej tego nie zrobi . Tak samo kiedyś przy ulicy mi się wyrwała,zdązyłam ja na szczęscie zlapać,dostala klapa i teraz za kazdym razem przy ulicy daje rękę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maammaa
nie nadazam za Wami wykonczył mnie ten dzien lece .zycze dobrej nocki pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bo to z reguly tak jest ze rodzice sie dziela na tego dobrego i zlego policjanta:) Moja chrzesnica ma pozwalane na wszystko - bo mama rozpieszcza,i babcie tez. Jak im tlumacze,ze tak sie nie robi,to wiedza lepiej. A potem jest placz,bo ja nie chce dac mojego telefonu do zabawy - a przeciez bawi sie telefonami mamy i babc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksdg
alż mi Was żal jak czytam, ze najlepiej dac klapsa dziecku dwuletniemu,normalnie szok jak mona uderzyc takie malestwo, tez jestem mama dwulatka, na spacer najlepiej wychodzic ze spacerwka, jak dziecko jest nie grzeczne włożyć spowrotem do wózka, zapiąć pasami i tyle, pamiętajcie że dziecko wyczuwa wasze nerwy, jak juz naprawde nie możecie wytrzymać najlepiej wyjsc z pokoju na 5 min. i uspokoić się, i nie zwracać uwagi w domu na histerie popłacze i samo się uspokoi, a jesli już zabardzo się zanosi dać smoczka i przytulić, bynajmnej na mojego synka to działa, pamięta jak z pierwszą córką było młoda byłam, nie miałam tyle cierpliwości, a córka dawała popalić, niestety przez brak doświadczenia sama nie potrzebnie ją znerwicowałam bardziej, teraz ma 10 lat wiek dorastania, ale wiem jedno, dobre podejście to połowa sukcesu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj syn ma 2 lata i 4 miesiace
ja tez sie zgadzam ze klapsy to nie najlepszy pomysl, zyskamy jedynie eskalacje agresji. Najlepszy pomysl to ignorowanie, a jesli chodzi o spacery i szarpanie sie to zakladamy szelki, tlumaczac ze musisz isc na szelkach skoro nie chcesz mnie trzymac za reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śląsk
nie przesadzacie? klaps to nie to samo co bicie. Moja prawie 2 latka dostała tylko raz porządnego klapsa. Teraz " klaps" jest forma kary. Nie wytłumaczysz 2 latkowi ze na stać w kacie. I klaps to nie od razu lanie pasem na goła pupę a lekkie klepniecie. Jak już napisałam moja dostała raz porządnie tak ze poczuła. Od tamtego momentu wie kiedy kończy się granica. I wystarczy ja tylko postraszyc. Nie mam problemu z przechodzeniem przez jezdnie czy histeria w sklepie a mimo to jest radosnym i żywym dzieckiem. A tak na marginesie to za czasów naszych mam klapsy były na porządku dziennym, nikt afery z tego nie robił. I jakoś żyjemy. A i nie było żadnego buntu 2 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra=
pół biedy jak klaps na dziecko działa gorzej jak tylko pogarsza sytuację- jak w moim przypadku. spróbowałam i wiem, że u nas to nie działa więc nie daję klapsów. 2 letnie dziecko nie rozumie stania w kącie? ja zrobiłam taki kąt, że ciężko mojemu 2 letniemu synkowi z niego wyjść :P jak go tam stawiam to oczywiście wpada w histerię, ale jestem konsekwentna (nie to co mój mąż :O ) i czekam aż się uspokoi. czasami trwa to 10 min. ale działa. po odbyciu kary od razu się wycisza i daje buzi :) następnym razem jak coś robi co mi się nie podoba, mówię że zaraz pójdzie do kąta to zawsze odpowiada- "nie kota" czasami działa i się uspokaja czasami w kącie się wycisza :P jak jedziemy gdzieś samochodem i np wracając do domu synek urządza akcję bo nie chce siąść do fotelika to po prostu zamykamy drzwi w aucie i czekamy aż się uspokoi. oczywiście my jesteśmy na zewnątrz i tylko obserwujemy go. jeszcze nie wiem co zrobić jak nie chce iść np ze sklepu do domu...:( jak na razie biorę go na ręce, spuszczam głowę i niosę go wyjącego w niebogłosy i wyrywającego się...:O muszę mu ukrucić "smycz" bo dłużej tego nie zniosę tym bardziej, że jeszcze kilka miesięcy temu to był chodzący aniołek i wszyscy mi zazdrościli tak grzecznego dziecka a teraz sama go nie poznaję i najgorsze jest to, że tak na prawdę nie wiem gdzie i kiedy popełniłam błąd w jego wychowywaniu...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 543364
ŚLĄSK no to pierw piszesz że klaps to lekkie klepniecie a poźniej ze twoja dostala porządnie tak że poczuła, czyli jednak to w twoim mniemaniu nie zalicza sie do klapsa lecz w takim razie do czego jesli to nie było lekkie klepnięcie. Zdecyduj sie czy klaps to wreszcie lekkie klepniecie czy takie porządne aby poczuło bo to calkiem dwie inne wersje i sama sie w tym gubisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śląsk
ty wyżej coś chyba nie tak u ciebie z myśleniem. Klaps na być skuteczny. Jak pisałam moje dziecko dostało raz klapsa porządnego. Tak by wiedziała co to jest i ze przegięła. Teraz gdy maksymalnie zawini dostaje właśnie takie klepniecie, i ona już wtedy wie ze przesadziła. Nie wiem co takiego dziwnego i niezrozumiałego napisałam wyżej. Wystarczy się trochę wysilic by zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 543364
i znow sie placzesz ŚLĄŚK, , w piewszym poscie pisalas parokrotnie ze dostala tylko raz ,a teraz piszesz ze tak samo dostaje gdy maksymalnie przeskrobie wiec zdecyduj sie kobieto na jedną wersje , z tego co piszesz to to nie był jedyny ostatnmi porządny klap ale do tej pory potrafio tak dostac wiec zmieniasz co rusz wersje ,co za baba kłamliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usialalala
ojjj kazde dziecko ma w pewnym wieku , te swoje zachowania. i mysle ze masz wlasnie te okropne dwojki. pocieszecie..lub dobije sa tez czworki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość armagedonZawszeSieKonczy
Moj niespełna 2-letni synek od kilku tygodni też zachowuje się coraz gorzej. Nie słucha, mimo że rozumie kiedy mówię, że nie wolno. Rzuca wszystkim co popadnie, np. w telewizor (!), jak czegoś nie dostanie to pada na ziemię i krzyczy, wyrywa się kiedy go zapinam pasami w foteliku. Zawsze lubił kąpiel, a ostatnio jak tylko zaczyna mąż myć mu głowę - krzyczy, chlapie, wyrywa się. Ogólnie najgorszy jest jego krzyk - doprowadza mnie na skraj wytrzymałości... Staram się ignorować złe zachowania, tłumaczyć, powstrzymywać. Klaps, moje krzyki? To tylko pogorszyłoby sytuację. I wiecie co? Jako mama nie mam sobie nic do zarzucenia. Opiekuję się nim codziennie... staram się dużo z nim rozmawiać, robić ciekawe rzeczy, chodzimy w różne miejsca, często wyjeżdzamy na wycieczki, pływamy na basenie, razem bawimy się, tańczymy, rysujemy i bardzo dużo się przytulamy, często mówię mu jak go kocham, czytam codziennie bajki itd.... zabawek ma mnóstwo. I czasem się zastanawiam czy po prostu nie jest ZA DOBRZE? Bo takie dziecko nie potrafi nic docenic.. dla niego to normalne i to się mu należy. Moja kolezanka oddała dziecko do zlobka jak mialo 6 mies. Siłą rzeczy poswieca mu polowe mniej czasu niz ja. I? Jak mama zabiera na spacer, pobawi sie to jest wielka radosc. Ehh i co tu zrobic zeby bylo dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 lata to okres byntu i teraz trzeba pokazaćcku kto tu rzązi bo inaczej bęzie trudno . Bicie nie na wszystkie dzieci dziala i nie jest polecane bo budzi agresje. Tlumaczenia w stanie histerii tez nie maja sensu. Trzeba byc stanowczym i znalez sposob by dziecko zrozumialo ze jest zdane na matke i musi sie sluchac. Jak sie zuci na ulicy podejdz do jakies kobieciny ( zrozumie) i powiedz na glos " Prosze sobie zabrac to dziecko ja takiego nie chce" i powoli odejsc. Dziecko powinno sie przestraszyc. Oczywiscie nie na kazde dziala niektore trzeba po prostu dla ich dobra trzymac na szelkach. Ale zwykle jakies sposoby mozna wymyśleć. Dzieki takim podstempom moje nigdy nie zachowuja sie nagannie a mam 2 chlopaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama synka i zaraz coreczki
Boze, normalnie w szoku jestem, ze dla was klapsy to zloty srodek na wszystko :o Dziecko sie oparzylo, a tak je jeszcze leje...Wezcie sie zastanowcie kobiety! Maz wam tez daje w dupsko jak potluczecie przez przypadek szklanke? :o Nie spodziewajcie sie, ze dziecko dzieki klapsom bedzie grzeczne. Ono bedzie zastraszone i nic poza tym :o Sorry, ale dla mnie takie zachowanie jest chore! Skoro dajecie klapsy, to znaczy, ze sobie po prostu nie radzicie z wlasnymi dziecmi! Sama mam prawie dwulatka w domu i nie mam takich cyrkow jak wy :o Oczywiscie, ze czasem cos mu odbije, takraz na tydzien, ale wtedy np. po tym jak 5 razy mu zwroce uwage, a on ma mnie ewidentnie w nosie to idzie do kata albo na schody w holu i czesc. Wtedy mowie mu ostrym tonem za co siedzi na schodach, on placze i ja mowie, ze jak przestanie i przeprosi mame to moze wejsc spowrotem do pokoju. Czasem taki ryk trwa 5 min, a czasem 20. Roznie. U mnie skutkuje taka metoda, bo jestem konsekwentna i to ja wprowadzilam od poczatku jasne reguly w domu, a nie moje dziecko. Klapsom mowie jak najbardziej NIE, bo nimi guzik sie osiaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córcia ma dopiero roczek, ale wprowadziłam zasadę, że jak zaczyna krzyczeć bez powodu to po prostu odchodzę z nią na bok i czekam aż się uspokoi, albo staram się czymś ją zainteresować (u roczniaka to jeszcze przechodzi :)). Moja zasada spotkała się ze zdziwieniem ze strony rodziny mojego męża i jego samego, choć jemu już chyba częściowo to wytłumaczyłam, wg nich dziecko ma dostać klapsa i koniec, córka siostry mojego męża dostawała takie klapsy co chwilę i to dlatego, że mała np. podchodziła do schodów (miała wtedy może 1,5 roku), moim zdaniem po prostu nie chciało się jej pilnować żeby dziecko z tych schodów nie spadło, ale w sumie po co zajmować się dzieckiem jak impreza trwa, a przez dziecko nawet napić się nie można... Moja córka do tych schodków podchodzi i wystarczy, że zdecydowanie powiem "nie wolno" i się zatrzymuje, ale zdaję sobie sprawę, że to może niedługo minąć... Jedno wiem, nie zamierzam bić mojego dziecka, ani nawet dawać klapsów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×