Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bump

Witam!

Polecane posty

Gość mońcia80
tak, bo ta psycholog nawet mnie zawołała (bo ja czekałam na zewnątrz). tylko jaki sens razem iść skoro on nie słucha??? po co ja tam jestem potrzebna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mońcia80
powiedziałam jej i jemu wcześniej, że najpierw powinien zrobić ze swoim podejściem coś, a potem możemy leczyć nasz związek. dlatego uważam za bezsensowne moją obecność tam na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bump
Szczerze, to ja teraz sama już wątpię w to czy on jest w stanie zmienić swoje podejście. :( z tym może być problem. Zakładam że nie ma 20-paru lat tylko więcej i ma już jakieś swoje nawyki których nie zmieni pewnie nic:/ Chyba że coś do niego cudem dotrze. Jeżeli nie myślę, że musisz się zastanowić czy taki związek z takim człowiekiem będzie Ci odpowiadał, bo owszem, możesz ciągle mówić jak do ściany i wysłuchiwać że to Ty jedyna stwarzasz problem, ale czy jest to tego warte?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mońcia80
właśnie ja nie mam ochoty gadać ze ścianą. zresztą już mu to mówiłam. niedawno nawet się go zapytałam czy tak samo się zachowywał we wcześniejszych związkach. powiedział, że ona rozmawiały (fakt ja jestem dość skryta), ale jak już z nim rozmawiam to sama widzisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bump
hmmm nie zrozum mnie źle, ale skoro jesteś z człowiekiem w związku to dlaczego nie możesz do końca się przed nim otworzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mońcia80
mam z tym problem. tylko z doświadczenia (z poprzedniego związku) wiem, że ze mną da się pogadać o wszystkim. ale ja nie ufam ludziom tak o... a z nim już wiele razy próbowałam rozmawiać o moich uczuciach... resztę już znasz... nie słucha. poza tym on jak się wkurzy zaczyna wywlekać to co dla mnie przykre i z tego powodu nie mówię mu o wielu sprawach (zresztą powiedziałam mu o tym).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bump
i co Ci odpowiedział? że sama sobie stwarzasz problem? :/ Zastanów się bardzo porządnie na decyzją, bo prosta nie jest i zapewne po części bolesna. Ale z drugiej strony.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mońcia80
niezupełnie... generalnie jak zwykle stanęło na niczym. oczywiście jak przy każdym moim zarzucie wzgl. niego zaczyna się licytacja kto komu bardziej źle zrobił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bump
Wg mnie, zrezygnuj teraz ze wszelkich możliwych prób dotarcia do niego, nie podejmuj rozmów na ten temat, nie mów mu na razie o swoich odczuciach, zostaw tak jak jest , (jeżeli musisz się komuś wygadać na pewno masz znajomą która Cię wysłucha lub wpadaj tutaj :D ) żyjcie sobie luźniej, nie poruszaj tych "Drażliwych" dla niego tematów. A może któregoś dnia dozna olśnienia i sam zacznie się dopytywać bo zauważy, że coś jest nie tak. Ja uciekam spać, już późno :) Chętnie jeszcze z Tobą porozmawiam, wpadnij do tego wątku jutro albo jak musisz z kimś porozmawiać:) 3mam za was kciuki i bądz silna (wiem wiem łatwo powiedzieć :/) ale wierzę, że jakoś się ułoży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mońcia80
wrócę tu z pewnością :) kiedy będziesz? p.s. dzięki wielkie, ale czekać już raczej na cud nie będę, niech wybiera albo rybki albo pipki. szkoda życia za tracenie go z niewłaściwym facetem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mońcia80
ja też już idę spać, bo się trochę "ululałam" :) do nast...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bump
jutro napewno, znaczy dziś :D:) to jest prawda, ale spróbuj jeszcze :) Dobrej nocki :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mońcia80
dzięki kochana. tobie życzę stosunkowo udanej ;) do dziś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mońcia80
p.s. skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mońcia80
Bump, Kultura... jest któraś z Was? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mońcia80
Bump, kiedy będziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem teraz a tak ogólnie to powinnam tu być dzisiaj długo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mońcia80
super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mońcia80
mam dół. znowu mnie wkur***ł :/ wiesz, że dla niego każdy mój inny nastrój niż wesoły to jest foch? jak jestem zła to foch, jak smutna to też foch, jak jest mi przykro to też foch. no jak tu gadać z takim???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mońcia80
muszę wiać, właśnie wchodzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam dół dzisiaj i beczeć mi sie chce :/ na szczęście wiać nie muszę :] 3maj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mońcia80
jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mońcia80
a Ty też przez samca? czy coś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowinka.
Ja też mam takiego faceta w domu. I wiecie co? Po prostu przestałam mówić. Ot, tylko tyle ile jest całkowicie niezbedne lub gadka dla przyjemności, ale z waznych spraw żyję zasadą- umiesz liczyć- licz na siebie. I po ładnych kilku latach docierania, ten system się u nas sprawdza. Nie idealnie, ale lepiej niz gadanie do sciany i moje łzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mońcia80
jak można tak kilka lat praktycznie obok siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowinka.
Można, i naprawdę każdemu to słuzy. Nie bedę sciemniać ze jest idealnie, ale tworzymy zgraną i udaną rodzinę. Trudno i w ogólnikach opisywac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mońcia80
ja sobie nie wyobrażam, żeby mój partner nie był mi najbliższą osobą i moim przyjacielem. sorry, ale dla mnie to jest chore... takie zadowalanie się na pół gwizdka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×