Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Paulinkaaa.!

boję się śmierci bliskiej osoby...

Polecane posty

Wy też tak macie,czy o tym nie myślicie?Ja się strasznie boję stracić mojego narzeczonego,nie wyobrażam sobie życia bez niego bo kocham go ponad wszystko i na pewno bym z tego cało nie wyszła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przewrazliwiona33
mam to samo, nie przezylabym smierci mojego narzeczonego, na 100% skonczylabym w szpitalu psychiatrycznym a moje zycie byloby koszmarem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlaśnie ja też miałabym tak samo... Odganiam od siebie takie myśli ale one często same przychodzą i nic z tym nie potrafię zrobić... Może to świadczy o tym że naprawdę szczerze kochamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przewrazliwiona33
Ja mam np tak, ze jak moj facet jedzie samochodem do pracy ( codziennie 60 km do pracy i 60 do domu ) ,ma wylaczona komorke- to panikuje, czasami placze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przewrazliwiona33
najlepiej zabralabym mu samochod ....ale to nic nie da, jak nie samochod to moze choroba sie przypaletac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przewrazliwiona33
Ja mam juz swoje lata i to jest pierwszy normalny facet w moim zyciu. Osiem lat musialam cierpiec w bylych zwiazkach z wariatami aby spotkac wymarzonego partnera. Wiem, ze juz nigdy nie doszlabym do siebie i nigdy bym sie juz nie zakochala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że jesteśmy podobne do siebie jeśli o to chodzi... Ja także potrafię wpaść w panikę jak nie oddzwania lub nie odbiera tym bardziej jeśli wiem że gdzieś jedzie autem dalej... mi zawsze przed oczami staje jakiś wypadek i tego się strasznie boję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam swoje lata i plany na wspólną przyszlość z NIM i wiem że nie podniosłabym się emocjonalnie po czymś takim...a o zakochaniu w kimś innym to nie byłoby mowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przewrazliwiona33
no ta jazda samochodem to mnie dobija....w ten weekend wiele osob zginelo w Polsce...Ja np mojemu facetowi ufam bo jezdzi ostroznie! Nie ufam natomiast ludziom! Boje sie, ze zginie w wypadku, z winy jakiegos debila :( Ile jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie...ja bym chyba zabiła tego kogoś kto by do tego doprowadził swoją brawurą i popisami...wolalabym siedzieć w więzieniu.Jesteśmy razem dwa i pół roku a wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przewrazliwiona33
U mnie to jeszcze o tyle gorzej, ze 7 miesiecy temu na moich oczach upadla mama,podczas rozmowy ze mna. Po 2 tygodniach na oiomie zmarla. Od tak....okazalo sie ze to pekniety tetniak aorty brzusznej, zero objawow wczesniejszych....zdrowa jak ryba wydawalo sie, lat55. Gdybym stracila mego faceta,to juz smierci 2 najblizszych mi osob nie znioslabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przewrazliwiona33
od pol roku biore srodki przeciwdepresyjne i mam czarne mysli my razem, dwa lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo Ci współczuję....I tak masz w sobie dużo siły żeby żyć... Wiem jak się musisz czuć,ja się boję wyobrażać sobie co będzie dalej,jak będzie wyglądało nasze wspólne życie powiedzmy za 10lat bo gdyby coś się stało to straciłabym sens życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345692546217
Na moich oczach zmarla mama Smialysmy sie ona podniosla reke i osunela sie na ziemie ;-( Rozlegly zawal serca Zmarla zanim pogotowie przyjechalo Moj maz zmarl na wylew Bylam przy nim podniosl sie z lozka potem na nie opadl ... Przyjechalo pogotowie, zmarl po tygodniu Nigdy nie wybudzil sie ze spiaczki ;-( Stracilam dwie osoby Oczywiscie wczesniej dziadka, babcie, kolege ze studiow ... Ale przy smierci najblizszych mi dwoch osob bylam. Teraz mam dziecko 7 miesiecznego syna WARJUJE Smierc lozeczkowa, bakterie, zarazki - szaleje - boje sie! Dodam ze mam 32 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345692546217
przewrazliwiona33 - masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345692546217
Paulinkaaa.! pytanie jak wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przewrazliwiona33
12345692546217- :(...dwie osoby najbliuzsze:( ,nie wiem co napisac...boze jak to wszystko boli nie mam dzieci i nie wiem czy chce miec, kiedys chcialam, kiedys nawet sie usmiechalam a teraz czuje sie 10 lat starsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345692546217
Najgorsze jest to ze tego nie da sie przeidziec I moj maz i mama byli osobami zdrowymi mama 55 lat Maz mial nadwage ale to wszystko zadnych objawow podobno nadcisnienie nie boli ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie,nie mam jeszcze dzieci,chciałabym mieć kiedyś ale obawiam się np tego że wszystkie koleżanki urodzą zdrowe śliczne dzieci a moje dziecko będzie na coś chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345692546217
Paulinkaaa.! - ja tez, ja tez kazdego dnia w kazdej godzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przewrazliwiona33
Kiedy jestes swiadkiem jak niby zdrowa, usmiechnieta osoba upada a potem z kazdym dniem gasnie na oiomie...wszystko sie zmienia, postarzasz sie z kazdym dniem, dojrzewasz blyskawicznie..inaczej swieci slonce, inaczej wieje wiatr, inni sa ludzie..Najbardziej wkurzajace jest to, ze wszyscy nadal pedza, samochody jezdza po ulicach, ludzie sie smieja..a twojej najblizszej osoby juz nie ma ja juz nie mysle co bedzie za 10 lat bo zwyczajnie sie boje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łooooooooo.... a wiecie że arystoteles twierdził ,że wszysko DĄŻY do bezruchu i spoczynku? on tak twierdził. dlatego nie powinniśmy się bać tego co nieuniknione. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345692546217
Paulinkaaa.! - tez sie tego balam najpierw ze umre podczas porodu pozniej ze dziecko, ze cos bedzie nie tak Syn urodzil sie zdrowy 10/10 a ja mam przy jego lozeczku monitor oddechu, monitor ruchow, monitor dzwieku no on wyglada jak w szpitalu! A to zdrowe dziecko! Ja tylko patrze na wskazniki i sie boje ;-( To jest okropne! Nie wiem dlaczego bylo nam dane widziec jak ktos umiera mi 3 razy ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345692546217
Lady Zgagaa - nie boisz sie o najblizszych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego np taki samobójca ma prawo decydować o swoim być czy nie być bo tak mu się podoba,a osoba która chce żyć,ma kochającą rodzinę i plany na następne dni i miesiące go nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345692546217
Paulinkaaa.! - nie wiem ;-( Bolu nie da sie opisac Nawet nie tego pierwszego bo to jest szok ale pozniej.... Oni widzieliby pierwszy usmiech (ale nie widza), slyszeliby pierwsze slowo (ale nie slysza), byliby dumni ze mnie itd. ale nie sa bo ic nie ma ;-( Okropne to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×