Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bros spray

kierowac sie rozsadkiem????

Polecane posty

Gość bros spray

jestem z facetem 2 lata.mamy juz swoje lata i nie liczymy na wielka miłosc itd. NIE KOCHAMY sie,jest sympatia miedzy nami i nic wiecej. Kazde z nas ma swoje mieszkanie i obowiazki a w wolnym czasie sie spotykamy.Wtedy idziemy na spacer do kina,na impreze,wypad za miasto,teraz jedziemy razem na wczasy. zawsze moge na niego liczyc,wspiera mnie,pomaga,przytula,odgarnia włos z czoła,toleruje moje humorki itp. ostatnio rozmawialismy na ten temat,czy jest sens dalej to ciagnac skoro zadne nie kocha tylko lubi.On stwierdził ze miłosc nie jest mu potrzebna i ze jest dobrze jak jest,ale jesli mi to nie pasuje to uszanuje ta decyzje bo chce dla mnie jak najlepiej. Rozsadek mi mówi ze skoro niechce faceta który sie ze mna ozeni i bedziemy mieli dzieci to ten uład jak narazie zły nie jest. mamy swoje lata wiec motylków w brzuszku miec juz raczej nie bedziemy,kazde z nas ma za soba przejscia,potrzebujemy oboje bratniej duszy i takimi duszami dla siebie jestesmy.Ja nie planuje zamieszaknia z facetem bo za długo jestem sama i raczej przeszkadzał by mi,a z nim spotykam sie na luzie.Nie ma u nas problemu z podstawianiem wszystkiego pod nos,z kłótnia o kase,o brak czasu dla partnera i ta cała reszte która pojawia sie z czasem jak dwoje ludzi razem mieszka. szkoda by mi tego wszystkiego było i jestem troche w kropce co z tym dalej zrobic????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ospel
Mnie by osobiscie taki układ pasował.Lepiej tak jak byc samemu,a i miłosc moze z czasem przyjdzie.jesli umiecie sie dogadac i nikt nikogo nie krzywdzi okłamujac i trzymajac z wygodnictwa ta druga osobe to jest to poniekad zdrowy układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bros spray
miedzy nami to juz raczej nie,skoro przez te dwa lata nic sie nie wydarzyło.On jest dobrym facetem i dobrze mnie traktuje,ma wiel zalet,ale prawda jest taka ze sie nie kochamy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bros spray
kurcze...i nikt mnie nie opierdzieli ze skoro sie nie kochamy to po co zawracamy sobie głowe??/ albo ze jestesmy dla siebie zapchajdziurami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kieruj sie tym jakim on bedzie ojcem dla wyszych dzieci. Czy w razie rozwodu bedzie chcial utrzymywac kontakt z dziecmi. Jedni ojcowie sa wspanialymi tatusiamia inni nie interesuja sie swoimi dziecmi. ZAPAMIETAJ - meza zawsze mozesz sobie wymienic, a ojca dziecku nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
ludzie wiążą się ze sobą z różnych powodów jesli jest wam tak dobrze to po co doszukiwać się czegoś więcej Przyjaźń w związku jest bardzo ważna, motylki ZAWSZE odlatują, ważne to co jest oprócz nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie mozesz sobie z nim tak bimbac i czekac na milosc...i nie gadaj,ze jestescie po przejsciach to juz kochac nie potraficie.jak trafi kosa na kamien to czasem ludzie w rok juz mieszkaja razem,planuja slub i dziecko w drodze.milosc zawsze przychodzi niespodziewanie i wtedy nagle "twoja wygoda i indywidualnosc" przestana byc wazne.ogolne tak dla zapchania czasu sie mozesz z nim spotykac,ale nie zamykaj sie na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bros spray
hawana...my mamy dzieci z poprzednich zwiazków,juz prawie dorosłe niedługo sami załoza rodziny a my wnuki bedziemy bawic.Ja juz dzieci niechce wiecej miec wiec ten temat jest dla nas zamkniety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to chyba,ze tak.to w sumie co ci zalezy?przynajmniej jest z kims wyjsc,pogadac,pokochac sie.jak milosc przyjdzie to on zrozumie,a jak nie,to tez tragedii nie bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bros spray
tak szczerze...to nie o to chodzi ze nie potrafimy kochac,tylko ze wiemy jak naprawde z zyciu jest,bo oboje tego doswiadczylismy.mamy dystans na pewne sprawy i jestesmy bardziej rozsadni. Masz racje ze ten układ mnie ogranicza,ale ja nie mam kolejki facetów do swojego domu (bynajmiej ich nie widze) Z moim przyjacielem juz sie dotarlismy,znamy sie bardzo dobrze,wiemy co po kim oczekiwac, a nowe ?? moze byc lepsze a moze tez byc gorsze.Boje sie troche ryzyka a tu wiem co mam. Jednak czasami mam z tym problem i zastanawiam sie co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bros spray
tak szczerze...no własnie.Bo my oprócz seksu (wiadomo,jestesmy ludzmi)chodzimy na spacery,do znajomych,On przychodzi do mnie,przytulamy sie,w tygodniu tez mamy kontakt itp.jest wszystko co w zwiazku gdzie ludzie sie kochaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze "mamy już swoje lata" ciekawe ... pewnie po 30 i myślisz ze to juz starosc? skoro wam taki uklad odpowiada nie widze zadnego problemu - tylko ciekawe czy te motylki by sie nie pojawily nagle gdyby on znalazl inna kobiete ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiele kobiet nie decyduje sie odejsc od meza z obawy przed przyszloscia. twierdza tak: ja wiem co mam ale nie wiem co dostane. dlatego tkwia w nieszczesliwym zwiazku do konca zycia. mysle ze ty do nich nalezysz. Ile macie lat i wasze dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro nie ma kolejki do drzwi,to po co komplikowac.jest dobrze-tyle tylko,ze jest dobrze dopoki jedno z was sie na zaboj nie zakocha w kims innym :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bros spray
ja mam 40 lat On 43 lata.moje dzieci 19 i 18 a jego dziecko 20 lat. Co do tej miłosci hmhmh moze był by to problem,gdyby jedno sie zakochało a moze wtedy okazało by sie ze jednak my sie kochamy:-) Ja mu powiedziałam to samo..co bedzie jesli sie zakochasz,albo jak ja sie zakocham?? jego odp...ja sie nie zakocham,niczego nie szukam i nie bede.jesli Ty sie zakochasz to bede sie cieszył a ja zostane sam i bede zył w czystosci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bros spray
hawa...ale to nie jest nie szczesliwy zwiazek. Mi jest dobrze! facet jest inteligentny,pracowity,nie pije,nie bije,nie wykorzystuje mnie,nie znęca sie psychicznie,łagodzi konflikty,jest na moje zawołanie,mam w nim wsparcie,jest nie zalezny,ambitny.Wiem ze gdyby sie mi cos stało to rzuci wszystko i przyjedzie,obroni kiedy bedzie trzeba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20lat i zaszlas w ciaze,dosyc szybko, najpiekniejsze lata swojego zycia stracilas na zajmowanie sie dziecmi i mezem. Nie wykorzystalas w pelni mlodosci. z dziecka stalas sie dorosla. wiec dlatego czujesz sie stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ospel
To czemu go nie kochasz??? bo z tego co piszesz to jest dobry kandydat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość recepta na udany zwiazek
Ja Cie nie zjade a wiesz dlaczego?? Jestem ze swoim facetm kilka juz lat i co z tego ze była milosc zakochanie jak teraz po tych paru latach nie umiemy sie dogadac i z kazdym dniem jest coraz gorzej. Oczywiscie wsplczuje ci ze nie doswiadczysz motyli w brzuchu i ze bedziesz sie pewnie troche zmuszac do seksu z nim ale niesetty taki sam los czeka kazdą pare i kazde malzenstwo po paru latach:( smutne ale prawdziwe. najwaznejsze to lubic ta druga osobę bo jeśli nie ejstescie kumplami w zwiazku to rozwod murowany. a powiedz ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bros spray
Nie ocenij mnie.Ja niczego nie załuje.Nie zmarnowałam swojej młodosci dla dzieci i meża.Mąz pomagał mi w ich wychowaniu,ja sie mogłam spełniac,moje dzieci sa wspaniałe i ciesze sie ze je mam.Niestety zostałam sama bo mój mąz zmarł. Nie czuje sie staro ale wiem ze w tym wieku nie moge liczyc na cuda!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bros spray
recepta...jesli chodzi o seks to ani ja ani on nie czujemy wstrętu do siebie i nie robimy niczego z musu.W łózku jest Ok! O wieku pisałam kilka postów wyzej.Ja 40 on 43

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość recepta na udany zwiazek
mam ciotkę ktora obecnie ma ok 70 lat i odkad patmietam a wiec jakieś 25 lat ciotka ma przyjaciela ktory mieszka osobno ale ktory od samego rana jest juz u niej. Nie wiem czy zyja jak para tzn czy ejst seks albo czy był , czy tylko jako przyjaceile ale powiem ci ze teraz w cięzkiej chorobie ciotka nie mogla liczyc nawet na wlasne dzieci a on był przy niej w kazdej ciezkiej chwili. A przeciez nie musiał bo w koncu mezem nie jest bo ciotka nie chciala drugi raz wychodzic za maz. milosc to nie wszytsko bo to szybko mija, wazny jest czlowiek i jesli trafilas na dobrego czlowieka to tak latwo nie odpuszczaj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość recepta na udany zwiazek
zreszta wiadomo jak ciezko ulozyc sobie zycie po 30 wiec tym bardziej po 40 a mysle ze lepiej miec przyjaciela niz nie miec nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bros spray
no jesli chodzi o to to rzeczywiscie lepiej trafic nie mogłam.Róznimy sie w paru kwestiach i dlatego pod jednym dachem zyc bym z nim nie mogła,ale na tym etapie jest Ok. Nie widujemy sie dziennie,wiec jak sie widzimy to mamy o czym gadac.Nie kłocimy sie o skarpetki w kacie,nie pozmywane naczynia,o to ze ktos udaje za duzo kasy i inne pierdoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość recepta na udany zwiazek
to moze zrob jak moja ciotka ktora nigdy na malzenstwo sie nie zdecydowala ale za to przyjaznia sie do dzis i moga na siebie liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość recepta na udany zwiazek
a odnosnie tego ze mozecie sie zakochac to ja bym sie nie martwila bo nawet najbardziej udane malzenstwa sie rozpadaja bo ktoras strona sie zakochała w kims innym wiec co za roznica czy rzucisz przyjaciela czy meza czy faceta...pewnych rzeczy nie rpzewidzisz-milosc moze ci sie jeszcze przytrafic ale rownie dobrze możesz jej nie doznac do konca swoich dni wiec skoro tak to chyba lepiej nie rezygnowac z kogos blizkiego tylko dlatego ze chcesz czekac na swojego krolewicza w czystosci:) a co jesli go nie bedzie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłość przychodzi bez zaproszenia, uwierz. pomyśl o tym co będzie jeżeli los któremuś z was spłata figla i pojawi się ktoś jak ciężko będzie drugiej osobie żyć bez tej pierwszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×