Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiecznie_zła

Czy on mnie nadal kocha ?

Polecane posty

Gość wiecznie_zła

Wiem, że jest to pytanie, które My kobiety zadajemy sobie dość często, czasem tylko dlatego, że nasz partner skłamał Nas nawet z jakąś błahostką.. Takie już jesteśmy. Może lekko przewrażliwione, ale taka już Nasza natura, tego nie zmienimy :) Hmmm... Od czego by tutaj zacząć.. Więc tak, jestem z moim partnerem już ponad rok. Mieliśmy przerwę przez jakiś dłuższy czas, mianowicie jakieś 3 miesiące. Zero kontaktu, zarówno z jednej strony, jak i z drugiej. Były kłótnie, nierozwiązane problemy i stwierdziliśmy, że być może coś się wypala. Zawsze byłam osobą dość upartą i nie potrafiłam tego przezwyciężyć, choć wiem, że to również miało wpływ na te wszystkie kłótnie.. Po rozstaniu cierpiałam każdego dnia, każdej nocy, nie umiałam radzić sobie bez niego. Nie funkcjonowałam już tak, jak wcześniej. Zauważyła to moja rodzina, przyjaciele i ja sama. Zawsze przyrzekaliśmy sobie, że będziemy razem już do końca ! Niestety coś w Nas pękło.. Po miesiącu poznałam kogoś, był dla mnie tylko znajomym. Spotykaliśmy się, pomagał mi nie myśleć o problemach, wtedy był mi potrzebny ktoś taki, ktoś kto nie prawił mi żadnych morałów typu: "Jesteś młoda, znajdziesz sobie kogoś z czasem, to nie koniec świata", ale Oni tak naprawdę nie wiedzieli co działo się w mojej głowie, w moim sercu.. Umierałam od środka ! Po dwóch miesiącach odezwał się ten, który był miłością mojego życia, dowiedziałam się wówczas, że on również nie potrafi wymazać mnie ze swojego życia. Czytając to poczułam ciepło i radość, wiedziałam, że jeszcze nie wszystko jest stracone ! Wróciliśmy do siebie. Było cudownie, tak jak wcześniej. Znów czułam się tą wyjątkową, najważniejszą dla niego. Uczucie, którego nie potrafię opisać słowami.. Teraz od kilku dni coś się dzieje. Nie jest już tak czuły, wrażliwy, opiekuńczy i kochający. Czuję od niego chłód i obojętność. Pytam Go co jest nietak, odpowiada, że wszystko jest dobrze, że się nie zmienił, choć ja widzę, że jest zupełnie inaczej. Zaczynam czuć się niepotrzebna, jakby był ze mną tylko dlatego, że boi się samotności. Nie przypuszczałam, że kiedykolwiek przyjdzie mi czuć się właśnie tak ! Wczoraj się spotkaliśmy, było to spotkanie dość wymuszone, oczywiście przeze mnie.. Choć On uważał, że tęskni i, że chciał przyjechać. Znam go na tyle dobrze, że wiem kiedy kłamie i to właśnie było jednym, wielkim kłamstwem. Powiedziałam Mu po raz nie wiem już który, że czuję się źle, że się zmienił, że nie czuję się kochana, że źle czuję się w tym związku, mówiąc to płakałam.. Widziałam, że nawet to nie robi na nim wrażenia, patrzył na mnie z politowaniem i ocierał mi łzy. Mówił mi naprawdę przykre rzeczy, wiedział czym może sprawić mi ból i to właśnie robił, ranił słowami ! Uważał, że może już kogoś sobie znalazłam, że chcę go zostawić, że robię tak jak wszyscy (najpierw jest mi potrzebny, a później traktuję Go jak śmiecia i po prostu Go zostawiam), bolało.. Przecież wcale to nie była prawda ! Nie wiem co mam robić. Kocham Go jak nikogo wcześniej, ale odkąd się zmienił, jest mi źle :(( Przepraszam, że napisała aż tyle, ale chciałam byście choć w małym calu poznali moją historię i jakoś mi doradzili.. Bo ja gubię się już we wszystkim ! Bardzo proszę o pomoc, bo nie wiem czy potrafię to jeszcze uratować. Pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja1
wiecznie_zła Ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie_zła
Już niedługo 21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×