Podjęłam decyzję ,że chce się rozstać z facetem

Nie bylo to łatwe. plakałam przez niego wiele ,wiele razy ,aż wreszcie coś we mnie pękło jak uderzył w mój czuły punkt.. Jeszcze mu o tym nie powiedziałam ,ale powiem mu.. coś we mnie pękło po prostu.. smutno mi będzie ,ale to źle wpłynie na moją psychikę ciągłę obrażanie mnie kiedy tylko coś jest nie po jego myśli np nie pojadę do niego kiedy on chce. Mam jakiś ,,adoratorów" w tym jednego chętnego na stały związek ale teraz chyba nie chce się wiązać tylko zrobie sobie chwile przerwy np ze 2 miesiące bo musze odetchnąć Boje się tylko jak to zniose bo ja generalnie źle znoszę samotność :(

Jak przetrwać ten czas w miare bezboleśnie ?

ja tez tak sobie planowalam,ze zerwe z moim i wkoncu to on pierwszy zerwal,2tyg mijaja wczesniej sie jakos trzymalam,bo bylam z mama a teraz siedze sama i,zbliza mi sie okres i mam juz wszystkiego dosc. wiec nic ci nie poradze. jak zerwiesz ty bedziesz sie czula lepiej,niz jakby cie porzucil czy cos

Lepsza samotność niż marne towarzystwo

Może będę się czula troche lepiej ,że to ja zerwałam ,ale wiem ,że i tak będę cierpieć i najgosze przede mną bo muszę mu to powiedziec bądź zerwac kontakt ( bo słowa ,że to juz koniec na niego nie działaja) muszę przestać od niego odbierać telefony itd.. a chce to zrobić bo jest coraz gorzej i lepiej raczej nie będzie chyba ,że na krotko :( ostatnio powiedzial mi coś takiego ,że to przelało czare goryczy

klaudia966 - racja ;) najgorsze ,że bardzo polubiłam np jego znajomych ,a już nie będę mogła się z nimi widywać itd ale co spotkanie z nim to placz lub nerwy wiec.. nie zniose tego dłużej. doslownie nie bylo spotkania bez nerwów bo on zawsze miał ,,gorszy dzien" i musiał mi czyms dowalić najczęściej na punkcie czego jestem wrażliwa ale .. życie jest długie . mam nadzieje ,że w koncu znajdę swoją druga połówkę ..

tez bym chciala odejsc od meza ale laczy nas synek , ma 11 miesiecy:(

miałam tak samo i tez miałam stalego adoratora. to co zrobiłam bylo najlepsza rzecza w zyciu, wiec nie boj sie tego... moje 4lata ztamtym facetem wygladały tak jak ty pisałasw swoim poscie, pekło we mnie cos i nawet jak błagal o wybaczenie nie bylo mi go szkoda. zmienilam numer i zaczelam nowe zycie, zrób to co i ja a nie bedziesz zalowac

pati 20- wiesz skoro jesteś nieszczęśliwa z mężem i jestes pewna ,że nie będziesz to tak to lepiej zakonczyć bo wasz synek nawet wyczuje to ,że się nie kochacie

mąż mnie kocha nawet bardzo ale ja go nie , jest surowy dla naszego synka

No to lepiej i tak to zakonczyć patii. ja już dojrzałam do tej decyzji cieszę się z tego choć i sie troche boje ale pocieszam sie myślą ,że są miliony lepszych facetow od niego

najgorsza jest we mnie ta cholerna wrazliwość ,że ja tak wszystko przezywam nawet to czego nie warto

w sumie to cie nie rozumiem... ten facet wydaje sie ostatnia wywloka ,ciagle placzesz przez niego i mowisz,ze bedziesz cierpiec nie bedac z nim?chyba przesadzasz

Nie kumacie ze ona zrywa dla tego drugiego adoratora tylko chce sie dowartościowac ze jaki to jej obecny chłopak jest zły.Powiedz nam kobietko co Ci takiego zrobił ten chłopak?

jest ostatnia wywłoką a i ta tęsknię i płaczę. Wczoraj w nocy znów mnie zranił do bólu. Coś we mnie również pękło. Cholernie źle mi jest.

no nie mów!!! przerwa aż na całe 2 miesiące?????? Jak ty to biedna wytrzymasz, całe 2 miesiące bez faceta???? :D