Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Armani Code

byłam w weekend na ślubie i weselu - przykład jak NIE urządzać ślubu i wesela

Polecane posty

Gość Armani Code

ta uroczystość to jeden wielki koszmarek. zaczęło się od tego, że w kościele nie zmieścili się wszyscy goście. gości było zaproszonych 250, ponoć 50 odmówiło także było 200. kościółek był mały, drewniany, wielkością przypominał kaplicę więc w środku zmieścili się tylko pierwsi goście a reszta pląsała wokół kościoła uprawiając ślubną plotę. na sali kolejny pogrom - nie było winietek. ponieważ jakoś specjalnie nie gnałam z kościoła na salę to zostało mi na początku miejsce obok ciotek (rodzina nie moja bo jestem znajomą młodych). szczęśliwie po rozluźnieniu się atmosfery robiliśmy z partnerem słynne 'to my się do Was dosiądziemy' i miejsce zmieniliśmy. przed salą było za mało miejsc parkingowych co zaowocowało karkołomnym slalomem przy wyjeździe. dalej. zero dań wege (chyba, że sałatka warzywna uchodzi za danie) i takich lżejszych przekąsek. wszędzie mięsiwo, nawet w sałatkach. kelnerki średnio sprawne i było ich zdecydowanie za mało. przy 200 osobach pierwsza, która otrzymała danie kończyła je jeść wtedy, kiedy ostatnia zaczynała. doproszenie się o coś ciepłego do picia graniczyło z cudem. wesele było z 'niezagospodarowanymi' dziećmi. najbardziej rozbawiła mnie sytuacja kiedy bardzo podobała mi się urocza sukienka dziewczynki (na oko 4 lata), którą głośno zachwaliłam. matka dziewczynki od razu podskoczyła czy nie spojrzę na córkę a oni pójdą potańczyć. mina po mojej odmownej odpowiedzi - bezcenna. dla obrończyń - pod słodką sukienką krył się mały diabełek. zespół robił tragicznie długie i częste przerwy, w których puszczał tylko podkład muzyczny. nie zareagowali na uwagi młodych i ich rodziców dlatego radzę Wam ustalić to z zespołem. zabawy z podtekstem seksualnym i na siłę wyciąganie do nich gości też na minus. wyjście młodych na plener w czasie imprezy to też zdecydowanie zły pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mieli na ten plener wyjść
przed, po czy zamiast wesela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bylam ostatnio na weselu,i tak jak piszesz,kosciolek byl malutki,bardziej kapliczka taka,i goscie nie zmiescili sie,wszysyc stali na kupie, i od tego tlumu bylo baaardzo goraco:( Ale to niestety czasem tak bywa,ze sluby sa w takich miejscach - bo do takiej parafii sie nalezy. Sala byla w sumie bardzo ladna,duza - ale za to za malo bylo klimatyzatorow,i bylo tak goraco, ze nie dalo sie wytrzymac. Kolejny minus jak dla mnie - sala to byl jeden wielki prostokat,na polowie staly stoly,na drugiej sie tanczylo. Efekt taki,ze jak grala orkiestra,to zeby pogadac z kims przy stole,trzeba bylo niezle sie drzec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amarath_ona
a gdzie było to wesele jesli moge spytac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amarath_ona
hmm a autorki wesele bo strasznie mi przypomina wesele na którym ja byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Armani Code
wesele było na pograniczu mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego. nie wiem do którego województwa dokładnie zaliczała się ta miejscowość. co do pleneru to można go zrobić po ślubie a nie uciekać kilka minut po pierwszym tańcu. jak zapraszamy gości do domu to też nie uciekamy w trakcie na małą sesyjkę a w tym czasie goście bawią się sami. wiem, marne porównanie ale można załapać o co mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewentualnie
arnani code a gdzie byłaś? w myszyńcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Armani Code
nie, nie była to ta miejscowość a co, też było 'fajne' wesele? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że co do wielkości kościoła, to nie ma co się czepiać, bo jest wiele małych kościółków w Polsce, a że lato, to naprawdę nie jest wielki problem, że się wszyscy nie pomieścili... Moja rodzina też była tydzień temu na slubie w cerkwi i w środku było miejsca może na maks. 50 osób,a wesele było dużo większe, dodatkowo tam miejsc siedzących praktycznie nie ma... co do miejsc parkingowych to młodzi bezpośrednio tez nie mieli na to wpływu.. najbardziej by mnie wkurzyło na tym weselu z tego co napisałaś, to te idiotyczne zabawy weselne, zespół z przerwami (w końcu oni sa w pracy, tak?) a co do winietek to różnie z tym bywa... czasami i z winietkami można trafić na gorszych towarzyszy niz bez nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agggnieszka78
nie nawidzę winietek coś okropnego ! co do sesji masz racje - brak szacunku dla gości , zespół tez do bani ... gościom się nudzi na takim weselu ......... przerwa przerwą ale szybka żeby coś przekąsić i jeść ja jedzą goście ... za coś im się płaci . Niestety bywają takie wesela ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Armani Code
no tak, niby kościoła nie powiększą ale warto go dopasować do ilości gości, szczególnie, że nie był to kościół parafialny żadnego z nowożeńców. żeby tam chociaż głośniki na zewnątrz były, ale nie było. co do parkingu to podobnie. młodzi wiedzieli jak duże wesele planują więc mogli zatroszczyć się o kwestie parkingowe. wiadomo, że 200 osób nie przyjedzie 20 samochodami więc na to też PM powinna zwrócić uwagę. a zespół - porażka. są w pracy, dostali ciepłe posiłki, dania z zimnej płyty, napoje (poza % oczywiście) i jeszcze robili długie przerwy. no ja niestety w swojej pracy takich luksusów nie mam. a szkoda. jakie kadzidło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ważne chyba masz zaproszenie to możesz na nim zobaczyć jaka to była miejscowość ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Armani Code
mam zaproszenie ale nie chcę podawać nazwy miejscowości bo nie o to tu chodzi. a Kadzidło to nawet nie pomyślałam, że masz na myśli nazwę miejscowości. z ręką na sercu myślałam, że chodzi o takie śmierdzące kadzidełko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a druga sprawa jak napiszesz jaka to była miejscowość gdzie było wesele to może to będzie wskazówka dla innych (żeby nie robić w tej sali przyjęcia weselnego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oodf
ja zygalam ostatnio na weselu obzygalam pania mloda bo nie podbolo mi sie mojesce przy stole mogla mnie kolo siebie nie sadza to by nie dolecial zyg z kielbasy ktora zasewowala na obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Armani Code
ale sama sala nie była zła. była ładna i teren wokół sali też przyjemny. kwestia tego, że nie ma dużej ilości miejsc parkingowych. samo jedzenie i kelnerki tez nie były w pakiecie z salą. a miejscowości nie chcę zdradzać bo wiadomo, że w ostatni weekend odbywał się tam tylko jeden ślub a nie chce nikogo wytykać konkretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorekzielony
ewunia i ewentualnie- chyba jestesmy z tych samych stron:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyuhvd
kolorekzielony ty tez z Kurpi, ja cale dziecinstwo w tamtych stronach spedzilam, piekne okolice, cisza i spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atak jedna
ale się czepiacie. U mnie jest niezbyt duzy kościółek (ale z300 osób się zmiesci - oczywiście miejsc siedzących niewiele ponad 100 chyba jest). Winietki to dla mnie porażka. Bo skąd mam wiedzieć kto chce koło kogo siedzieć? Posadzę wujka Gienka koło ciotki Hanki i będzie afera. Parking? A jak młodzi sie mieli zatroszczyć?? Zamnkąć ulicę bo robią wesel na 200 osób i potrzebuja parkingu?? O to powinni się zatroszczyć własciciele =lokalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahihiiii
" a druga sprawa jak napiszesz jaka to była miejscowość gdzie było wesele to może to będzie wskazówka dla innych (żeby nie robić w tej sali przyjęcia weselnego)" ewunia - ja byłam ostatnio na kiepski weselu w Warszawie. także może to będzie wskazówką dla innych, "żeby nie robić w tej sali przyjęcia weselnego" . ................. buahahaha a winietki wcale nie są złe. najwazniejsze, żeby były rozłozone z głową. para młoda w większości zna swoją rodzine, ich charaktery, sympatie i spory. także wystarczy tylko porozmawiać o gościach i dobrać ich odpowiednio np. temperamentami, może zainteresowaniami, pomiksować by się poznali i gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harmid
dlaczego ktoś tam krytykuje sesje w środku wesela? tymbardziej jak jest to duze wesle. przecież tyle się mowi, że impreze sie robi nie dla mlodych ale dla gości. tak więc niech się gości bawią, a jak jest duże wesele to ludzie się bawią sami ze sobą, na co im młodzi!!!!! jak ja bywam na weselach to nawet nie zauważam, że młodych nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Armani Code
ja jednak uważam, że parking to jedna z rzeczy, o które PM powinna się zatroszczyć. wiadomo, że większość gości przyjedzie swoimi samochodami więc trzeba będzie je gdzieś postawić. mamy 200 osób na weselu podzielić nawet na max miejsc w samochodzie to 40 miejsc parkingowych. pod salą jest ich 20, czyli widocznie za mało, więc automatycznie nasuwa się myśl, że to nie sala na to wesele. a co do sesji w trakcie wesela to maksymalny brak kultury. po koperty i prezenty to młodzi są ale poza tym to może ich nie być? no sorry, po to zapraszam gości aby z nimi spędzić całą imprezę. PM korona z głowy nie spadnie jak na plener pójdą za dwa dni. winietki no tak. PM nie wie kto się z kim lubi skoro nazapraszają ciotek pociotek, które ostatni raz widziały jak miały 15 lat na pogrzebie wujka Zenka. w tym wypadku nie dziwię się, że nikt się nawet nie wysili na winietki skoro znajomość takich pociotek i ich upodobań jest zerowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfdsgffd
A co Ty łaskę zrobiłaś że przyszłaś? Trzeba było nie dawać koperty i nie mieć pretensji że poszli na sesje w trakcie wesela. Boże, ludziom wszystko przeszkadza. Moze jeszcze cale wesele mieli Cie zabawiac, siedziec z Toba i pyytac jak sie bawic, masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziajajaka
i właśnie dlatego ja nie wyprawię wesela ;D starasz się, wydasz kasę, nie wszystko wyjdzie tak, jak się zaplanowało - ale niekoniecznie z winy PM. A i tak ci tyłek obrobią za plecami, że to źle i to niedobrze. Pociesz się, że następnym razem nie pójdziesz na ich wesele hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Maverick
No i dlatego ja wesela nie wyprawilam. Byl obiadek na 30 osob w knajpie po slubie i tyle. Pogadalismy, posmialismy sie i nie ma narzekania. W ogole uwazam obrabianie komus d... za bardz nieladna przypadlosc. OK moze nei bylo idealnie, ale mlodzi na pewno chcieli jak najlepiej i trzeba to docenic. To ze kelnerki nie byly obrotne to tez nie mlodych wina, o parkingu owszem mogli pomyslec, ale mieli pewnie tyle na glowie, ze im to umknelo. W ogole do czego ty pijesz???? Jak poszlas tam, zeby sie wszystkiemu z lupa przygladac, a potem pisac reportaz na 'kafe' to lepiej trzeba bylo zostac w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Maverick
A poza tym... akoro uwazasz, ze bys to lepiej zorganizowala, to zaloz firme organizujaca wesela. Zobaczysz jak to milo sie starac by bylo idelanie, a potem slyszec tylko krytyke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×