znam faceta smsowo i telefonicznie od 3 mc i w czym problem

on juz napomina ze mu zalezy ze chcialby ze mna byc itp:o a ja go na oczy nie widzialam:o poza tym wydaje sie byc dobry, mily, spokojny, ze zdjec calkiem ,calkiem

w sumie cale dnie piszemy i rozmawiamy godzine dziennie ale zeby takie deklaracje???:o wkrotce mamy sie poznac a on juz mysli nie wiadomo co

to moze czas się zobaczyc i pogadać naprawdę

planujemy za 2 tyg bo teraz nie moge ale troche sie boje

czy powinnam sie niepokoić tym co on pisze?

?

no napiszcie cos

bez przesady, boisz się to mu to okaż, napisz, powiedz, zażartuj żeby nie przesadzał i tyle, że chcesz go najpierw poznać bliżej i wtedy sami będziecie wiedzieli czy coś z tego będzie

pewnie jakis napalony pravvik

u mnie tez tak bylo 4 mies pisania,a teraz jestesmy ze sova juz 3 lata ;]

ale uważaj, nie spotykajcie się w ustronnym miejscu, najlepiej w jakims lokalu, albo gdzieś gdzie będzie dużo ludzi. Nigdy nic nie wiadomo.. takie znajomości to troche dziecinada, więc spotkaj się, ale uważaj

nie no wydaje sie byc ok wiem jak sie nazywa, gdzie mieszka jak wyglada on zna tylko moje imie i wie skad jetsem i tyle wydaje sie byc godny zaufania i nie napalony;) sama nie wiem chociaz moj poprzedni okazal sie dreczacym mnie psychopata:o chyba ne mam nosa do mezczyzn od 2 lat jetsem sama

up

w jakim wieku jesteście ? Spotkać się możecie - ale przy zachowaniu środków bezpieczeństwa - "w razie czego"

JA 24 On 26

?

co sadzici

no, to jesteś dorosła dziewczyna, więc dasz sobie radę :) Kurcze, ja byłam w takiej samej sytuacji jakiś czas temu :) Tylko, że nei pisał, że mu zależy, znajomość była przyjacielska - po 3 miesiącach znajomości przez internet spotkaliśmy się - nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kawałek ujechałam; jakieś 600 km, bo przy okazji w pobliżu postanowiłam spędzić urlop :P Jak widać żyję, nic się mi nie stało, spotkaliśmy się parę razy już i nie napadł na mnie ani nie zgwałcił i nie zamordował. Jest fantastycznym człowiekiem. Czasem stukam się w głowę, że jestem stara a zachowałam się jak niepełnoletnia wariatka, ale jakoś nie miałam żadnych przeczuć, że coś mi grozi z jego strony. Spotkaj się - co Ci szkodzi - ale pamiętaj, żeby w domu poinformować gdzie i z kim będziesz, sprawdź gościa, czy istnieje w ogóle - jeśli to możliwe; i nie oddalaj się zbytnio od miejsc użyteczności publicznej :) I umów się , że co godzinę np dasz znać do domu smsmem, żeby w razie co mieć stałe poczucie panowania nad sytuacją. Bo faceci są różni :)