Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ulala28

Co wspólnie robicie w waszych związkach???? Jak spędzacie czas razem na codzien?

Polecane posty

Gość madrakamilka
Moze i tak JellyBelly ale ja tych ludzi nie znam ale nie wydaje mi sie ze az tak tragiczne rzeczy sie tu dzieja. Koles po prostu nie dorosl do bycia mezem i ojcem. Wszystko. Autorka powinna wiecej spotykac sie z kolezankami albo zapisac na chocby aerobik, cokolwiek, robic cos poza domem , zapraszac ludzi do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madrakamilka pewnie, z jednej strony masz racje, ale po 10 latach bycia w zwiazku nie dorosl nawet do tego zeby pogadac na ten temat ? dla mnie to porazka, i albo pokazuje ze jest kompletnie niedojrzaly emocjonalnie, albo jest w zwiazku z przyzwyczajenia i nic absolutnie nei chce mus ei zmieniac-.---

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ulala28 piszesz droga autorko ze Twoj mężczyzna jest bardzo zajęty ze ma dużo spraw na głowie więc proszę zamień się z nim na jeden dzien i zobaczy czy wtedy tez będziesz miała odrobinę siły by zabawiać go sobą po drugie JEZELI ROBISZ MU CIAGLE WYRZUTY TO GO ZNIECHECASZ I POWODUJESZ KOLEJNY STRES dlatego woli isc z kumplami napiwo niz sluchac jeczacej baby za przeproszeniem... jesli masz nadmiar wolnego czasu wybierz sie z kolezankami zrob cos dla siebie a nie siedzisz i czekasz WSPIERAJ GO DAJ MU OPARCIE W SOBIE I SPOKOJ BO FACECI NICZEGO TAK SOBIE NIE CENIA JAK SPOKOJU!!!! PO CIEZKIM DNIU zmien to a zobaczysz ze duzo zyskasz nie wymuszaj a zachecaj i glegoko zastanow sie nad jego wypowiedzią dotyczaca wspolnych wyjsc on mowi do ciebie nie pojdziemy bo i tak co bym nie zrobil bedzie zle i tego nie docenisz!!!! zrozum ze on moze byc zmeczony ale to nie znaczy ze cie nie kocha !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''zrozum ze on moze byc zmeczony ale to nie znaczy ze cie nie kocha !!!'' heheh, jasne, zrob mu masaz, przynies papcie i piwo, i postaw kotleta na stole to na pewno pomoze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam ze jestem kobietą :-) a bronię faceta ale jak czytam cos takiego to mnie krew zalewa tylko ja ja ja a gdzie zrozumienie dla niego dorga ula28???? niby mowisz ze Go rozumiesz ale przeciez jestem JA wazniejsza niz jego zmeczenie i sters badz usmiechnieta wesola sluchaj go podziwiaj i chwal to bedzie dla Ciebie szukal nawet 5 minut jesli beda ciagle pretensje - bedzie uciekal pomimo ze kocha faceci inaczej rozumuja niz my nie sporzata? moj tez nie sprzata tak jak ja zwyczajnie w czyms jest lepszy w czyms gorszy lubi zmywac naczynia ja nienawidze tego robic wiec on zmywa a ja robie inne rzeczy On nie lubi zmywac podlogi wiec wstawi pranie ALE NIE JECZE MU I NIE ROBIE WYRZUTOW TYLKO MOWIE'' KOCHANIE COS DUZY DYSONANS W TYM NASZYM PODZIALE OBOWIAZKOW'' ZROBIMY COS Z TYM? pomysli pomysli mina dwa dni i sam zaczyna sprzatnie wtedy ja sie dolaczam bez dyrygowania co ma zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evvvvka
dla mnie bycie z facetem 10 lat bez slubu, przy braku nawet rozmow na ten temat to jakas chora sytuacja Czułabym się ze jest ze mną z przyzwyczajenia i to do czasu az pozna kobiete zycia, z ktorą ozeniłby sie pewnie po paru miesiącach bycia razem bo to zadziwiająco częsty schemat w "przechodzonych" zwiazkach. Jesli mezczyzna traktuje kobiete jako tę jedyną, to zrobi wszystko zeby została jego zoną. Zaraz się tu pewnie rzucą na mnie, ze slub to tylko papierek. Moze tak, ale papierek swiadczący o podjeciu zasadniczej zyciowej decyzji wzgledem danej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do jelly pewnie ma jeczec, miec ciagle pretensje i dziwic sie dlaczego on ucieka hahahahaha dobre dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO CHOLERY CO WY TEJ BIEDNEJ ULI28 MOWICIE? JAK MA BYC PEWNY CZY CHCE SLUBU JAK ONA JEST CIAGLE NIEZADOWOLONA MOZE NIECH ZMIENI PODJECIE I TAKTYKE A NIE SZUKA DZIURY W CALYM JEST PRZYCZYNA I JEST SKUTEK!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasciwie z mezem spedzamy kazda wolna chwile razem, chyba ze jedno z nas ma jakis wypad ze znajomymi. Mieszkamy razem od 8 lat. Wspolnie szykujemy obiad/kolacje... po jedzeniu relaksujemy sie z drinkiem, ogladamy tv, gadamy, gramy w szachy albo karty. Chodzimy razem na silownie, basen i zakupy... w weekendy zwykle uprawiamy nasze ulubione sporty. Czy macie jakies wspolne hobby? Bo to bardzo pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ni TO kita
dulcymea29 ile Ty masz lat kobieto?? :/ Chyba się za dużo poradników naczytałaś, albo młodziutka jesteś. Pewnie się wzorowałaś na sławetnym gównie dla mas typu: Dlaczego mężczyźni kochają zołzy:/ Kapciuszki ma mu może podać? A pan domu niech odpoczywa przy piwku?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duzo rozmawiamy, chodzimy codziennie do kawiarni, na spacery po plazy, duzo zwiedzamy, opalamy sie, chodzimy na basen, wspolnie na zakupy, piwko, karaoke, wyglupiamy sie, spiewamy, gramy sobie na nerwach, pomagamy sobie nawzajem w obowiazkach domowych, karmimy nasze psy :D odwiedzamy znajomych, ogladamy Tv.. w zasadzie kazda wolna chwile spedzamy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"badz usmiechnieta wesola sluchaj go podziwiaj i chwal to bedzie dla Ciebie szukal nawet 5 minut" Zgadzam sie, ale to dziala w dwie strony! Nie ma tak ze facet siedzi ponury i gnusny a dziewczyna mu cwierka nad uchem i wychwala pod niebiosa. Facet tez ma sie starac! Zabiegac, dbac o wspolny czas, wyrazac zainteresowanie. Dlaczego dbanie o zwiazek ma byc tylko obowiazkiem kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicnierobimynoco
siedzimy przed tv :( a ja bmy chetnie gdzies zaszalala czy pojechala na weekend a tu nic tlyko musze patrzyc na tvn turbo i tylkko smaochody samochody :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozowe okulary oczywiscie ze facet ma tez sie starac probuje tylko wytlumaczyc ze jesli bedzie nadal ciagle narzekala nie doceniajac tego co on obecnie robi to go straci napisala '' gotuje ja , on zrobi jajecznice jakies tam parowki itp CZY TO SIE NIE LICZY? moj mezczyzna gotuje rzadko bo nie czuje w tym zbyt dobry ale za to swietnie marynuje miesa (piecze karkowe, szyneczke i takie tam) tez robi jajecznice itp i co mam powiedziec nie pomaga mi? chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 lat razem bez planów na przyszłosc.. to chore. Żyjecie OBOK siebie, w sumie mozna . Pytanie tylko jak długo ? i Co bedzie jesli jedno z was nagle sie ocknie z tego marazmu :O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulala28
Dulcymeo29.... nie moge sie niestety zgodzic z tym co piszesz, gdyz uwazam ze ja nie jestem tutaj problemem, sorry.. Co do wolnego czasu ktory jak twierdzisz powinnam sobie sama tworzyc to wyglada to tak: chodze juz od kilku la na aerobik, praktycznie codiennnie bo teraz jak go ciagle nie ma wdomu jak ja wracam(woli siedziec z kolesiami i pic piwo albo palic blanta), poza tym mam swoj rytm dnia i sama tez umiem doskonale o siebie zadbac, mam bliskie mi kolezanki zn ktorymi staram sie regularnie spotykac no bo co tak poza tym moge zrobic? Zapraszam je do domu,n chodze z nimi w inne miejsca ale mysle ze to nie o to chodzi.. On nawetb nie potrafi wyjsc ze mna na piwko czy chocby na grilla w moje towarzystwo bo woli swoich ziomków od jarania.... Dzis -juz to pisalam- proponowalam wyjscie dio kina na film ktory moglby mu sie spodobac-ODMOWA z jego strony Nie siedze mu na glowie,nie ma dla mnie problemu zeby wyszedl na piwo ale nie ciagle i do poznych godzin nocnych, typu 2 w nocy:/ NO sorry, ja mam swoje zycie ale tez chce jakas czesc dzielic tego zycia z nim skoro razem jestesmy!!!!! NO kobieto!!!! A co do tolerancji to mam w sobie wobec niego jej duzo duzo za duzo;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulala28
a poza tym to ja tez mam swoje stresujace codzienne sprawy i tez oczekuje wsparcia a nie tylko glaskania Jego po glowie... On tak jakby wogole nie chcial zadbac o moje dobre samopoczucie...a ja to niby mam jak ta slużka swego Pana robic wszystko nie dostajac w zamian nic co chcialabym? NIc zwyklego, niuewyszukanego? Ludzie wychodza razem, robia cos razem a ja mam niby tylko zwracac uwage na Jego dobre samopoczucie a swoje miec w doopie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aldona85.
my razem to sprzaatmy ale czasami jemu sie nie chce wiec nie robie zadnych wyrzutow, sprzatam sama. Gotujemy razem, bo jemu to lepiej wychodzi, ja cos tam zaczne tylko a on udoskonala:) zakupy razem, naczynia myjemy pol na pol bo oboje nie lubimy ale oczywiscie tez nie zawsze. do znajomych chodzimy zawsze razem. Ale moj narzeczony to troche typ siedziocha w domu:) Jestesmy 7 lat, od 2 lat razem mieszkamy. narazie wymienilam same obowiazki w sumie z przyjemnosci o czasami wyjdziemy na spacer kolo domu albo pojedziemy do lazienek albo na starowke. pojedziemy do naszych rodzinnych miast czasami, obejrzymy cos na laptopie, bawimy sie naszym zwierzatkiem:) (myszoskoczkiem) razem chodzimy jak chce sobie jakis ciuszek kupic albo on czy cos ladnego do domu:) na piwko sami raczej nie wychodzimy, czasami w domu sie napijemy piwka albo winka, albo jak do znajomych idziemy to sie napijemy. Niby nic wymyslonego razem nie robimy ale jednak takie pierdoly ludzi zblizaja. Ale jesli Tobie nie pasuje to jak jest w Twoim zwiazku a jemu pasuje to Ty powinnas sie postarac aby cos zmienic. Zapros go moze na obiad jak przyjdzie zmeczony albo na kolacje, albo zrob sama w domu cos smacznego i ladnego, nakryj ladnie stol, zapal swieczki, powiedz mu ze go kochasz, ze jestes z niego dumna ze sobie tak radzi, moze kup mu jakis prezent (firmowy pasek, nowy porfel, jesli nosi to moze krawat) przestan mu mowic ze cos bys chciala tylko moze sama zacznij cos aranzowac czasem, wyjscie na wspolna romantyczna kolacje. albo mniej kosztownie... kup wino czy piwko do domu i powiedz ze chetnie bys z nim spedzila mily wieczor. Zaproponuj mu wakacje w cieplejszych krajach. Badz czesciej usmiechnieta, pogodna i zadowolona z niego:):) ak zobaczy ze jest doceniany bedzie chetniej z Toba spedzal czas, niz jak widzi smutna i nie zabardzo szczesliwa kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aldona85.
my razem to sprzaatmy ale czasami jemu sie nie chce wiec nie robie zadnych wyrzutow, sprzatam sama. Gotujemy razem, bo jemu to lepiej wychodzi, ja cos tam zaczne tylko a on udoskonala:) zakupy razem, naczynia myjemy pol na pol bo oboje nie lubimy ale oczywiscie tez nie zawsze. do znajomych chodzimy zawsze razem. Ale moj narzeczony to troche typ siedziocha w domu:) Jestesmy 7 lat, od 2 lat razem mieszkamy. narazie wymienilam same obowiazki w sumie z przyjemnosci o czasami wyjdziemy na spacer kolo domu albo pojedziemy do lazienek albo na starowke. pojedziemy do naszych rodzinnych miast czasami, obejrzymy cos na laptopie, bawimy sie naszym zwierzatkiem:) (myszoskoczkiem) razem chodzimy jak chce sobie jakis ciuszek kupic albo on czy cos ladnego do domu:) na piwko sami raczej nie wychodzimy, czasami w domu sie napijemy piwka albo winka, albo jak do znajomych idziemy to sie napijemy. Niby nic wymyslonego razem nie robimy ale jednak takie pierdoly ludzi zblizaja. Ale jesli Tobie nie pasuje to jak jest w Twoim zwiazku a jemu pasuje to Ty powinnas sie postarac aby cos zmienic. Zapros go moze na obiad jak przyjdzie zmeczony albo na kolacje, albo zrob sama w domu cos smacznego i ladnego, nakryj ladnie stol, zapal swieczki, powiedz mu ze go kochasz, ze jestes z niego dumna ze sobie tak radzi, moze kup mu jakis prezent (firmowy pasek, nowy porfel, jesli nosi to moze krawat) przestan mu mowic ze cos bys chciala tylko moze sama zacznij cos aranzowac czasem, wyjscie na wspolna romantyczna kolacje. albo mniej kosztownie... kup wino czy piwko do domu i powiedz ze chetnie bys z nim spedzila mily wieczor. Zaproponuj mu wakacje w cieplejszych krajach. Badz czesciej usmiechnieta, pogodna i zadowolona z niego:):) ak zobaczy ze jest doceniany bedzie chetniej z Toba spedzal czas, niz jak widzi smutna i nie zabardzo szczesliwa kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prinzesska27
My jestesmy bardzo mlodym malzenstmem.-pobralismy sie 2 tyg temu. Jestesmy razem 3.5 roku razem i tyle tez mieszkamy razem. My tez spedzamy wiekszosc czasu razem ...wspolne sniadanka , czesto razem gotujemy. Wspolne wypady do kina , sauny i zakupy. Chetnie spedzamy wspolne wieczory przy drinku. Wspolne wypady np zjazdy motorowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dulcymea ''oczywiscie ze facet ma tez sie starac probuje tylko wytlumaczyc ze jesli bedzie nadal ciagle narzekala nie doceniajac tego co on obecnie robi to go straci napisala '' gotuje ja , on zrobi jajecznice jakies tam parowki itp CZY TO SIE NIE LICZY?'' czy Ty zyjesz przepraszam w sredniowieczu ? :-O :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulala28
aldonko85 "Ale jesli Tobie nie pasuje to jak jest w Twoim zwiazku a jemu pasuje to Ty powinnas sie postarac aby cos zmienic. Zapros go moze na obiad jak przyjdzie zmeczony albo na kolacje, albo zrob sama w domu cos smacznego i ladnego, nakryj ladnie stol, zapal swieczki, powiedz mu ze go kochasz, ze jestes z niego dumna ze sobie tak radzi, moze kup mu jakis prezent (firmowy pasek, nowy porfel, jesli nosi to moze krawat)" Staram się cos zmieniac, ale jak mam cokolwiek robic skoro Jego nigdy nie ma w domu i nawet jak przyrzadziłabym jakas mila kolacje przy swiecach to i tak nie przyszedlby na nia na czas bo ma sto tysiecy spraw do zalatwienia. Gotuje na codzien obiady a i tak nie raz zdarzy sie ze tego obiadu On nie zje bo nie ma go w domu i co najwyzej pozniej sie dowiaduje ze zjadl jakies KFC kub inne Macgówno. Dlaczego to ja mam mu cos kupowac skoro On mnie nic nie kupuje, zadnych drobnych podarunkow czy chocby kwiatka bez okazji, tym bardziej ze ja obecnie mam gorsza sytuacje finansowa a On na brak kasy nie narzeka. "przestan mu mowic ze cos bys chciala tylko moze sama zacznij cos aranzowac czasem, wyjscie na wspolna romantyczna kolacje. albo mniej kosztownie... kup wino czy piwko do domu i powiedz ze chetnie bys z nim spedzila mily wieczor." NIe da sie aranzowac skoro On i tak nie pojdzie, mam zamowic bilety na wyjscie do kina a potem robic dobra mine do zlej gry bo On i tak mi odmowi?? Wczoraj proponowalam kino i dostalam odmowe, proponuje rozne rzeczy ale to i tak nie dziala. Winka On nie wypije bo nie pija a piwko woli z kolegami a nawet gdyby moze i chcial ze mna je wypic to i tak nie ma jak przy jego nieobecnosci czasami do poznych godzin nocnych... Nie raz mu mowilam ze chcialabym z nim spedzic mily wieczor. "Zaproponuj mu wakacje w cieplejszych krajach. Badz czesciej usmiechnieta, pogodna i zadowolona z niego ak zobaczy ze jest doceniany bedzie chetniej z Toba spedzal czas, niz jak widzi smutna i nie zabardzo szczesliwa kobiete." Wakacje proponowalam, mowilam ze za male pieniazki naprawde da sie wyjechac w ciekawe miejsce, proponowalam tez i nasze polskie rejony-bezskutecznie. On nie ma czasu na jakikolwiek wuyjazd bo rozkreca biznes. A nawet weekend nie wchodi w rachube u Niego bo twierdzi ze na weekend to mu sie nie oplaca. Jemu sie tylko oplaca siedzenie z kolegami pry blancie i to jest Jego sposob na odstresowywanie sie:/ I pomimo tego wszystkiego staram sie byc usmiechnieta na tyle na ile sie da w takiej sytuacji, staram sie sama zapeklniac sobie czas i nie narzekam mu. PO prostu ostatnio zaczelam na tem temat z nim rozmawiac i tyle. Ale to nie sa wyrzuty tylko rozmowa na poziomie, gdzie to On raczejk nie potrafi ze mna o takich sytuacjach rozmawiac i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jedyna opcja jest powazna rozmowa na spokojnie, albo w ta albo w druga, ja bym na Twoim miejscu nie liczylabym na to ze sie zmieni. Co tez jkest niepokojace to picie i palenie trawy!!! A wy jej doradzacie, zeby po 10 latach w takim zwiaku, byla mila i usmiechnieta, mowila ze kocha, kupowala prezenty, moiwla komplementy ???!!! Czy Wy w ogole nie macie czego takeigo jak szacunek do samej siebie ????????? :-O :-O :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JellyBelly Moim zdaniem jedyna opcja jest powazna rozmowa na spokojnie, albo w ta albo w druga, ja bym na Twoim miejscu nie liczylabym na to ze sie zmieni. Bo on sie nie zmieni. Jemu jest tak dobrze :( "A wy jej doradzacie, zeby po 10 latach w takim zwiaku, byla mila i usmiechnieta, mowila ze kocha, kupowala prezenty, moiwla komplementy ???!!! Czy Wy w ogole nie macie czego takeigo jak szacunek do samej siebie ????????" Eeee tam, szacunek . Jak sie nie kocha samej siebie to pozniej godzisz sie na takie cyrki :( Smutne , ale tak własnie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulala28
Enfant i JellyBelkly- moze i macie racje z tym brakiem milosci do samej siebie;/ cos w tym jest chyba, niestety musze Wam przyznac racje... jednakze wiele kobieta ma podobne podejscie w podobnych sytuacjach, rzadko ktora potrafi bez mrugniecia okiem po prostu odpuscic i zadbac w koncu o siebie.... Ale mnie mimo wszystko naprawde na NIm zalezy, nie wiem, moze uznacie to za chore z mojej strony Ale czy skoro Jemu tak pasuje to On po prostu mnie nie kocha czy jesdt takim typem czlowieka ze nic mu sie juz nie chce robic ze swoja ukochana po 10 latach w zwiazku??? Ktoras ma jakas mysl????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulala mysle ze w naszym super kraju dalej jest takie wychowanie, i podejscie do malzenstwa. Kobieta ma uszczesliwiac faceta, chpwac dzieci, gotowac, byc zawsze dla faceta, spelniac obowiazki, itp itp a jak sie sama czuje nie jest az takie wazne. Ja w sumie tez doroslam w takim domu, gdzie mama byla non stop dla meza, dla dzieci, w robocie po lokcie, ale nigdy dla siebie. Dlatego ja zyje inaczej, i mym sie z tym SUPER SWIETNIE. Mysle, ze on albo jest z Toba bo jest mu wygodnie, ma wszystko czego potrzebuje i nie musi nic zmieniac. Ja moge powiedziec tylko na swoim przykladzie, ze i po 10 latach mozna chetnie spedzac ze soaba czas, ale do tego trzeba dwoja, tylko wtedy to funkcjonuje ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulala28 Juz Ci napisałam, ze zyjecie OBOK siebie. z jednej strony nie ma co oczekiwac po 10latach zwiazku, fajerwerków i namiętnosci, z drugiej - to szmat czasu , który powinien jednak dzialac na wasza korzysc. Macie wspolna przeszłosc, ale z tego co piszesz brak przyszlosci:( Jak to mozeliwe zeby nie miec wspolnych planów, celow do których sie dazy ? Nie znacie sie rok, ani dwa... "jednakze wiele kobieta ma podobne podejscie w podobnych sytuacjach, rzadko ktora potrafi bez mrugniecia okiem po prostu odpuscic i zadbac w koncu o siebie.... Ale mnie mimo wszystko naprawde na NIm zalezy, nie wiem, moze uznacie to za chore z mojej strony" widzisz, zeby wchodzic w zwiazki , szczere i zdrowe trzeba zaczac od siebie. Kochac siebie i szanowac. Wiedziec czego sie chce. Jezeli Ty sama sobie tego nie zapewnisz, nie licz na to, ze bedziesz w zdrowym zwiazku. A Ty chyba w takim jednak nie jestes.. "Ale czy skoro Jemu tak pasuje to On po prostu mnie nie kocha czy jesdt takim typem czlowieka ze nic mu sie juz nie chce robic ze swoja ukochana po 10 latach w zwiazku???" tego nie wiem :( Ale jestem przekonana , ze jemu status quo jak najbardziej odpowiada, wiec po co cos zmieniac? Byc moze jest tez zwyczajnie leniwy- to Ty tez wiesz najlepiej, nie my:) To nie jest tak, ze to facet/kobieta ma starac sie i stawac na zresach, zwiazek to tak naprawde zmudna praca przez cały czas. Wspolna praca ... jesli brak checi z obu stron- sorry nic tego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×