Czy lubicie być bite po twarzy..? Tylko do zwolenniczek BDSM

Nudno się tu zrobiło. Brak ostrzejszych tematów, tylko ta sperma, czy smaczna, czy nie. Oczywiście, że zawsze smaczna i koniec dyskusji. Mam na myśli takie uderzenia otwartą dłonią, ale dość silne, na tyle aby głowa tak ładnie się odchyliła, a nawet trochę krwi pociekło z rozciętej wargi.

Nie miałam okazji jeszcze tego doświadczyć, ale myślę ze kiedyś na pewno i wiem ze raczej mi sie to spodoba. Moja przygoda z bdsm dopiero sie zaczyna i jeszcze wiele przede mną :)

tak :)

Proszę o szersze wypowiedzi dziewczyn w tym temacie.

;) No wreszcie jakiś ruch w interesie.

Wygląda na to że niewiele jest takich kobiet :)

Ja tez o tym myslalem i mysle ze moja suka bedzie chetna na to.Warto spróbować

a o co?:)

O lanie z namiętności a nie po pijaku i z nienawiści.

uderzyłbyś kobietę?!?!?!

Rozumiem o co Ci chodzi doskonałe

czytalam kiedys watek dominacja-uleglosc i tak sie zastanawiam, jak u Was wyglada "to" lanie? Jak suka ma sie zachowywac i co z nia robicie?

mnie sie to nie podoba,bicie po twarzy:(

Truskawko, dla Ciebie może to nie pojęte,ale są kobiety którym lanie sprawia przyjemność. I nie ma to nic wspólnego z powszechną ostatnio przemocą domową

Pamiętam taką jedną sytuację gdy klęczalam przed Panem i pieściłam Go, a on uznał że nie przykładam sie do tego tak jak powinnam, podniosłam wzrok na Niego i to był ten moment, który aż sie prosił o to żeby jego dłoń wylądowała na moim policzku

i ??

ale niestety nie mam z kim:(

Wtedy nie dostałam po twarzy, ale kiedyś dostanę :) jak już pisałam na początku na wszystko przyjdzie czas :)

Truskawka. Oczywiście, że biłem kobietę, czy raczej kobiety. Ale tak zwane sesje miewają rozmaity przebieg i przynajmniej ja, nie mam potrzeby, chęci wciąż robić to samo i tak samo. I bezwzględnie kobieta musi tego pragnąć. Tu nie ma miejsca na jakieś podchody i zaspokajanie swoich pragnień wbrew pragnieniom partnerki. Lubię patrzeć na grymas bólu na twarzy, na te błyski w oczach. Nagle wzrastające podniecenie...

to ja z innej bajki jestem:)

A o czym ta bajka? ;)

Pragnienia, nie molestujesz już Mastera? :)

czy Twoją kobietą może zostać ta, która nie lubi być bita po twarzy, ta która nie jest zwolenniczką BDSM?:) ciekawi mnie to:)

http://img.interia.pl/rozrywka/nimg/t/u/Wychudzona_Megan_Fox_3380403.jpg

to bardzo fajne pragnienie ,a jeszcze fajniej dostać w twarz

czy Twoją kobietą może zostać ta, która nie lubi być bita po twarzy, ta która nie jest zwolenniczką BDSM? ciekawi mnie to podtrzymuję pytanie pomarańczki?

Truskawkó, kobieta mężczyzny, która nie podziela jego zainteresowania bdsm musi sie liczyć z tym ze on i tak znajdzie sobie sukę

czy Twoją kobietą może zostać ta, która nie lubi być bita po twarzy, ta która nie jest zwolenniczką BDSM? ciekawi mnie to Miałem kiedyś dziewczyny, którym w głowie nie postało, żeby takie rzeczy robić. I wtedy brakowało mi takich ostrych akcji. Nawet bardzo. Jednak być może, z wiekiem takie namiętności wygasną i nie będzie to miało dla mnie takiego znaczenia, tym bardziej, że trochę już spróbowałem i wiem co i jak smakuje. Ale z drugiej strony gdy jestem z kobietą, która podoba mi się, te myśli, fantazje, pragnienia wracają. Tak było zawsze, z mniejszym lub większym natężeniem. Może będę mniej ostry, mniej wymagający..? Trochę to mętnie tłumaczę ale gdzieś mi się tam ścierają w głowie dwie myśli, że znam siebie i że następują czasem w człowieku istotne zmiany, poparte świadomym wyborem czegoś ważnego i rezygnacją z czegoś mniej istotnego. Myślę, że jednak nie teraz, bo nadal mam te przeklęte pragnienia i cholerne fetyszystyczne fantazje :D A jak wygląda tak: http://img.interia.pl/rozrywka/nimg/t/u/Wychudzona_Megan_Fox_3380403.jpg Jeśli tak wygląda to bardzo chętnie. Podoba mi się ten typ urody i nie razi mnie nadmierna chudość, przynajmniej w takim wydaniu. Dla mnie mniam. [zgłoś do usunięcia] batoniczka to bardzo fajne pragnienie ,a jeszcze fajniej dostać w twarz no to ciach! ;)

dlaczego ?

dekalogowata Już nie, tak mnie czasem nachodzi, ale to nie ma sensu. Nie chodzi mi tylko o niezgodność poglądów. On wygłasza prawdy oczywiste w tonie epokowego odkrycia, że nie sposób traktować go poważnie, lub spisane z mediów propagandowe teksty, że o rozmowie mowy być nie może.