Gość Cybilla30 Napisano Czerwiec 29, 2011 Witam. Niestety, dowiedziałam się , że mam "guza" na jajniku wielkości 35mm. Co najciekawsze nikt w rodzinie nie chorował na raka jajnika ani piersi. Co roku chodzę do kontroli ginekologicznej. Odkąd pamietam zawsze cos miałam na prawym jajniku. Juz osiem lat temu ( mam 30) każdy coś widział , fakt, że nic niegroźnego, ale widział. Raz sie cis pojawiało, raz znikało. W 2008 roku lekarz znalazł torbiel ( tak mi powiedział) wielkości 25 mm, kazał obserwować. Było ok, za rok ( w sierpniu 2010) usg nic nie wykazało - wszystko książkowe (stwierdzenie lekarza), w tym roku nagle pojawił sie guz.Co ciekawe w międzyczasie tj. w grudniu 2010, czyli pół roku po badaniu ginekologicznym miałam badanie usg przez urologa (mam wadę wrodzoną pęcherza i muszę kontrolować) oraz urolo-ginekologa. Zaden nie zauwazył nic niepokojącego. Zaraz po badaniu u ginekologa w tym roku, zaniepokojona poszłam na usg jamy brzusznej. Była to kwestia paru godzin, kazałam zbadac jajniki. Powiedział, ze widzi torbiel wielkości 10 mm??????czyzby nagle zmalałą, po 2 godzinach. Wątroba, nerki , pęcherz, trzustka, sledziona , aorty brzuszne ok. Ten ginekolog zapisał mi Distreptaze co 2 dzien i Diclac i kazał przyjsc jeszcze raz zaraz po miesiączce. Nie oczekuje, ze powiecie mi , ze to nie jest guz, ale jesli ktos miał podobny przypadek, moze chetnie sie podzieli. Pozdrawiam i zycze zdrówka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach