Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nicSZCZEGOLNEGO26

zazdrosc

Polecane posty

Gość nicSZCZEGOLNEGO26

JESTEM Z NIM 7LAT WSZĘDZIE WIDZE ZDRADĘ NIE CHCE ZEBY.CHODZIŁ GDZIES SAM ALE ON BEZ PROBLEMU NA WSZYSTKO SIE ZGADZA I WE WSZYSTKO WIERZY DLACZEGO NIE JEST ANI TROCHE ZAZDROSNY JAK. JA MAM SOBIE.PORADzić ze swoimi myslami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może taka jesteś bo on odnosi się do ciebie obojetnie? może pogadaj z nim o tym szczerze? widze że nie jesteś szczęśliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicSZCZEGOLNEGO26
Rozmawiam....wczesniej mialam kogos 2lata ufalam bezgranicznie jednak on ciagle mnie oszukiwal wierzyłam we wszystko jak teraz obecny mi. Staram sie nie okazywać CHCE wiedziec o wszystkim a kiedy mowi o kolezankach z pracy gotuje sie-jestem chora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicSZCZEGOLNEGO26
Pomozcie mi walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy pomoge....
ja mialam kiedys tak, ze mialam 100% zaufanie do mojego faceta. Przez kilka lat zwiazku, nie mialam zadnych ciemnych mysli. Bylam tylko szczesliwa. Wystarczyl jeden maly incydent, kiedy to, po pijanemu, moj facet zachowywal sie dosc poufale wzgledem mojej bardzo dobrej kolezanki, ktora spotkal wtedy pierwszy raz w zyciu. I moze komus innemu, nie wydawaloby sie jego zachowanie niewlasciwe, to ja, po latach poznawania go, wiedzialam od razu, ze zachowuje sie nie jak on. Bylam bardzo zdezorientowana i zla, ale nie dalam mu tego odczuc i nie robilam wyrzutow, bo klotnie nie byly dotad w naszym stylu. Tak minely kolejne 2 lata, i choc staralam sie o tym zapomniec, to tamta sytuacja zostawila ryse na moim zaufaniu do niego. A krotko mowiac, po prostu przestalam je miec. Z czasem nasz zwiazek sie rozlecial i pewnego dnia, kiedy bylam na piwie z naszym (moim i mojego eks) wspolnym kimplem, ten zaczal mi opowiadac o tym, jak to moj eks mu mowil o jakiejs super lasce, ktora spotkal tylko raz w zyciu, i byla tak niesamowita, ze od tamtego spotkania nie moze sobie jej wybic z glowy. Okazalo sie, ze chodzilo o tamta wlasnie kolezanke i o tamten konkretny wieczor......Czasami intuicja nas nie bajeruje......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×