Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość irenia88a

Rozterka przedślubna ze śmierdząco-awanturującym się narzeczonym....

Polecane posty

Gość irenia88a

Muszę się gdzieś wygadać...a może jakoś mi pomożecie. Jestem 4 lata z narzeczonym. Jakiś czas temu miał problemy z alkoholem, był na terapii, tam m.in. kazali mu o siebie dbać, szanować ciało, szanować innych itd. wiecie o co chodzi. A od jakiegoś czasu z nim jest tylko gorzej - roztył się, nie myje się przed snem a strasznie się poci i autentycznie śmierdzi, zęby myje raz dziennie i to w 20 sekund...bez żadnego skrępowania robi przy mnie numer 2...puszcza bąki równie swobodnie. Kiedy mu o tym mówię delikatnie, myśli, że to zabawne. Kiedy wprostu mu mówię "śmierdzisz, idź się umyj", to zaczyna rzucać ku*wami, bo o ch*ja ja się czepiam. W ogóle strasznie nerwowy się zrobił, awanturny. Myślę, że ma depresję, ale kiedy mu wspomnę coś o psychologu, to jest awantura... Efekt jest taki, że odpycha mnie od własnego narzeczonego. Kiedyś zadbany, pachnący i delikatny facet, teraz stał się wielką fleją. Nic na niego nie działa, nie umiem nim potrząsnąć, on jakby nie rozumiał co się do niego mówi! Kiedy już dochodzimy realnie do tego, że nie ma szans i że ma się ogarnąć i uspokoić albo koniec, to jeden, dwa dni jest ok, a później znów to samo, jakby nic się nie działo! Ja mówię nie pamiętasz jak wczoraj mówiłeś: "(cośtam)", a on: "nie, o co Ci w ogóle chodzi?!" Jestem o krok od zerwania zaręczyn na 2 miesiące przed ślubem, ale póki co -aż wstyd się przyznać-powstrzymuje mnie jeszcze myśl o tym jaka to będzie afera dla naszych rodzin - zjedzą mnie normalnie - nie wiem dlaczego ale wszyscy strasznie się "napalili" na ten ślub :/ ale nakręcili się bardzo...na dodatek kiedy się widzimy z rodziną, to on się nagle umie ogarnąć i wygląda prawie jak kiedyś (tylko 25 kilogramów więcej - ale do przeżycia) i nagle umie się zachować - staje się grzeczny i miły - aż żal mi zawsze wracać do domu, bo wiem, ze już w samochodzie zacznie się transformacja... Nie umiem sobie poradzić z tą sytuacją... to kiedyś był zupełnie inny człowiek :((( Sorry za tak długą historię, musiałam to gdzieś napisać, bo ja z tych co nawet przyjaciołom się wstydzą do takich rzeczy przyznać - a co się z nimi widzę, to mnie dopingują do ślubu i cieszą, że to już niedługo... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vmarta grzechu wartaaa
dziewczyno, nie wychodż za alkoholika, nawet byłego, to zbyt swieze wyleczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno gdzie ty masz rozum
???? znajomi sie napalili na ślub i dlatego chcesz z niego wyjsć? Po ślubie bedzie tylko gorzej - uwierz mi - wiem bo przerobiłam:( Uciekaj od niego póki nie jest czas bo niczego w świecie nie będziesz żałowała tak jak tego małżeństwa! i albo będziesz nieszczęśliwą mężatką albo za chwilę rozwódką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta grzechu wartaaa
nie czekaj do ostatniej chwili, tylko sie ratuj życie przed Tobą, bedziesz miała same problemy i to juz na starcie powiedz, czy wyobrażasz sobie miec z nim dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona pomrańcza
o rety, nie wiem na co ty czekasz??? myslisz ze przed slubem bedzie lepiej? Przeciwnie, może być tylko gorzej...ja nie mogłabym na co dzień przebywać z takim prostakiem ;/ A to nie rodzina, i nie znajomi będą z nim mieszkać, tylko ty ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta grzechu wartaaa
Twoja podświadomosc Cię ratuje przed zwiazkiem na całe zycie z nim. dlatego przesataje ci się podobac jest agresywny, ma problemy ze sobą - a to sie pogłębi, bo zawsze tak jest uciekaj albo choc przełóz ten slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmykaj gdzie pieprz rośnie
i nie patrz na rodzinę...zmarnujesz sobie życie:O uciekaj od niego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijaca wino
jezeli to nie prowo to zerwij zareczyny i zobacz czy bedzie blagal o wybaczenie , ale na powaznie a nie na 2 dni , jak nie to nawet sie nie zastanawiaj :} !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dobrze ci laski pisza !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz zrob to samo przez tydzien
moze sie opamieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys zwiazalam sie z alkoholikiem (wyleczonym, ale alkoholikiem pozostaje sie na cale zycie) i juz bym nie powtorzyla tego bledu. Na Twoim miejscu bym zrezygnowala, prosze, odloz przynajmniej slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpa lumpa
nie tlumacz sie nikomu, bo nie musisz. Na kazde pytanie rodziny odpowiedz "To najlepsza decyzja, jaka moglam zrobic". Bo i ja uwazam, ze powinnas chociaz przelozyc slub, az on sie zmieni. Niektorzy ludzie po slubie zrzucaja krawat i nakladaja rozdeptane kapcie. Razem z mezem lubimy chodzic po mieszkaniu w bieliznie, czy rozciagnietych dresach, bo czujemy sie ze soba komfortowo. Rowniez uzywanie toalety nie jest dla nas tabu. Ale problemem jest to, ze maz wyglada swiezo, gdy idzie do pracy, bierze prysznic, perfumuje sie, zaklada swieze ubrania. Na weekend zas myje jedynie zeby. Moze to po prostu wynika z tego, ze ludzie po slubie (czy po zareczynach) ufaja sobie na tyle, ze przestaja sie wstydzic, starac? Czytalam gdzies, ze czlowiek, ktory robi przy nas rzeczy, ktorych by nie robil przy innych, po prostu nam ufa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, wedlug mnie to on zadnej depresji nie ma. To jest zwyczajny niechluj i prostak. Jak chce to moze sie ogarnac dla oczu innych ludzi, a jak nikt oprocz Ciebie nie widzi to pokazuje prawdziwe oblicze. W dupie bym miala za przeproszeniem ze rodzina jest napalona na slub i trzeba bedzie powiedziec pare slow dlaczego do slubu nie doszlo. No to jak trzeba to trzeba. Zreszta mozna powiedziec ze byly ku temu bardzo powazne powody bo inaczej to slub by byl i tyle. Ja wiem ze trudno potem funkcjonowac przez jakis czas w takim otoczeniu bo przeciez oni widza faceta prawie bez zarzutu, ale szczerze odradzam slub z nim po tym jak go opisalas. Ja bylam w zwiazku malzenskim przez kilkanascie lat i choc nie niechlujstwo bylo powodem rozwodu to trudno mi bylo na poczatku bo wiele osob wokol bylo przekonanych o niemalze nieskazitelnym charakterze tego osobnika. Ale oni nie widzieli i nie slyszeli juz tego jak on sie zachowywal w stosunku do mnie gdy nikogo w poblizu nie bylo- totalne zaklamanie!!! Ja nie wiem, czemu wiedzac to co wiesz i tak jak Ci tu dziewczyny pisalaly-intuicja Ci mowi ze to nie tak powinno byc, chcesz isc do slubu z takim chamem. Szkoda Cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niechlujstwo to on ma w standardzie i jesli chcesz potwierdzenia to prosze bardzo, wez ten slub i zyj z tym na codzien. Dwa: jego reakcja na proby zwrocenia uwagi. Jest agresywny slownie - znaczy to ze on nie zamierza nic zmienic a Ty lepiej zebys nie smiala go prostowac bo wtedy popamietasz. On sie nie chce zmienic i przyjmij to do wiadomosci. W jego mniemaniu - to Ty sie masz dostosowac i zaakceptowac jego zachowania. I to jest - jego zdaniem - kompromis (ustepstwo jednostronne, on nie bierze pod uwage zadnych ustepstw ze swojej strony). Nerwowy i awanturny - no wyszla jego prawdziwa natura, jak ktos juz tu powiedzial: czuje sie bezpiecznie i moze pokazac w calaj swojej okazalosci. Zadnej depresji nie ma tylko wredny charakter. Na poczatku znajomosci rozkladal pawi ogon, teraz juz nie musi. Jest w domu. A co do dbania o siebie wobec innych - to normalne u tych osobnikow, oni sie obawiaja opinii otoczenia wiec o nia dbaja (ale to, jak sama wiesz, jest bardzo powierzchowne). A czy Ty wychodzisz za maz po to, by rodziny byly szczesliwe czy Ty sama? Naprawde, uwierz - bedzie draka ale szybko zapomna. A Ty nie bedziesz musiala zalatwiac rozwodu, bo to masz jak w banku. Moja sytuacja byla prawie identyczna ale pewne wady (m in niechlujstwo, awanturnictwo, niechec do dostosowania sie do norm rodzinnych i zachowania szkodliwe i klopotliwe dla innych z czego nic sobie nie robil) wyszly wkrotce po slubie (byly jakies tam zwiastuny ale zlozylam je na karb naszych ludzkich slabosci, od ktorych sama wolna nie jestem). Obecnie, po dlugich korowodach, ze zszarpanymi nerwami jestem w separacji. I nie zycze Tobie takich 10 lat jak moje ostatnie. Bo na to sie wlasnie zapowiada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna menda
Dziewczyno, jesteś w komfortowej sytuacji, kiedy narzeczony pokazuje Ci, jaki jest naprawdę. Zastanów się, czy chcesz, aby tak wyglądało Twoje życie? Nie rodzina będzie z nim mieszkać, tylko Ty. A że naciskają na ślub - to normalne. Mają nadzieję, że jak się ożeni, to się odmieni. Ale, jak życie pokazuje, takie sytuacje się nie zdarzają w przypadku ludzi z takimi problemami psychicznymi, jak Twój narzeczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jeszcze duzo zobaczysz
on sie nie zmieni, a bedzie jeszcze gorzej nie dopusc do tego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Holykris
Wiesz co jestem facetem i troche nie rozumiem twoje narzeczonego , przecież to powinno i Jemu przeszkadzać. Ja na przykład chciłabym cały czas sie podobać partnerce , narzeczonej a potem żonie... Jedna godzina dziennie poświęcona na ruch żeby sprawić nie tylko sobie ale też partnerce przyjemność to nie wiele:) Ja tyram po 1-1.5 godz dziennie zeby nie wygladac jak moi rówieśnicy z mieszkami piwnym ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcesz żeby tak wyglądało Twoje życie? pamiętaj, to nie przyjaciele i rodzice będą z nim żyli, tylko Ty sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ledwie ledwiee
tak sobie licze 25 kilo w cztery lata to średnio 6,25 kg na rok czyli średnio 0,52 kg na miesiąc a kilogram to 7000 kalorii więc wychodzi 120 kalorii dziennie za dużo możliwe bez problemu ale aż się wierzyć nie chce przecież 25 kilo to strasznie duzo ciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes coollllll
masz jeszcxe czas,lepiej badz panna niz rozwodka, i tak sie z nim rozwioedziesz, on to cham... no chyba ze ty jego poziom prezentujesz to juz wychodz za matz za tego typa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram dziewczyny
przed slubem czysyty i pachnacy, mile i czuly a po ?? smierdzacy, mycie sie raz na 3 dni bo przeciez nie pracuje fizycznie i sie nie poce :/ zeby raz lub 2 razy w tygodniu a do tego zalaczyl sie agresor, w domu chlew, w łóżku jak nie chcialam bo smierdzi to bral sila... rozwod rok po slubie i klne w duchu ze przed slubem nie mielismy okazji zamieszkac razem tak jak TY AUTORKO i poznac prawdzwie oblicze meza . mialas wielkie szczescie ze mieszkacie razem a do slubu troche czasu zostalo, odwolaj lub chociaz przeloz bo na prawde on nie zmieni sie na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
za nic w świecie nie wychodz za alkoholika, pomysl sobie co bedzie po slubie skoro twój narzeczony juz wyglada i zachowuje sie koszmarnie, a ludzi olej, odwołaj slub, to twoje zycie i Ty bedziesz potem żyć w udręce i przechodzic przez rozwód który czeka Cie na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okienkowa
Nie zastanawiaj się ani chwili tylko uciekaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Dziewczyno,wiem co piszę.....może być tylko gorzej!!!!!!Jeśli on się zmieni to tylko na gorsze!!!!Nie patrz na to ,że wesele przygotowane itd.....Ucieeeeeeekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj z mamą
albo z tatą ( w zależności z kim masz bliższy kontakt) a potem zaproś ich do domu niech zobaczą z nienacka jaki on jest, niech zrozumieją ewentualna twoja decyzję o rozstaniu. Kobietko przeżyłam takie coś...zbagatelizowałam takie objawy przed ślubem a potem było jeszcze gorzej... i tak wyszło, że po 5 miesiącach małżeństwa był rozwód...to dopiero był wstyd...teraz juz wiem, że lepiej byłoby odwołać ślub. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj z mamą cd.
chyba, że terapia wstrząsowa typu " rozstanie" na niego zadziała. a co on robi na co dzień? gdzie pracuje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpa lumpa
jeszcze pomyslalam sobie, ze jesli jednak wezmiesz slub i po jakims czasie stwierdzisz, ze nie dasz rady z nim zyc, to rodzina moze sie od ciebie odwrocic. Nie beda sie chcieli wtracac, tesciowa ci moze wyniosle powiedziec "Widzialy galy, co braly", a najpewniej zrzuca odpowiedzialnosc na twoje barki: "Sama nie wie, czego chce. Taki mily chlopiec z niego, a ta chce go zostawic! Mogla wiec w ogole nie brac slubu!". Oni nie beda widziec problemu w nim (skoro on potrafi sie kamuflowac), a w tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhhhh
nie wychodź za niego, zerwij te zaręczyny i ciesz się, że to tylko zaręczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale al
to Ty z nim będziesz żyła nie twoja rodzina, to ty bedziesz widziała jego flejostwo nie oni, to ty bedziesz znosiła jego agresje nie oni, to ciebie bedzie obmacywał spocony smierdzacy facet nie ich, jak dla mnie tragedia, jeszcze sie zastanawiasz? jestem 16 lat po slubie i nigdy nie musiałam mówic mężowi by sie umył,a jeszcze jakby usłyszała przekleństwa w moją stronę, kobiety, dlaczego tak zaniżacie poprzeczki!!a potem pretensje miejcie tylko do siebie, bo na taki los same sie piszecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×