Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiecznie samaaaa

gdy sie juz nie teskni... ?

Polecane posty

Gość wiecznie samaaaa

bylam bardzo w kims zakochana, wlasciwie dalej jestem, bylismy razem. byly rozstania i powroty.. za kazdym rozstaniem bardzo to przezywalam, marzylam zeby znow wrocil,.,, i tak tez zawsze bylo po jakims czasie,, tym razem jest inaczej.. napoczatku bylo mi ciezko , wiem ze dalej go kocham, ale juz tak nie tesknie jak kiedys, poprostu wytrzymuje bez niego...kiedys dni bez niego nie mialy dla mnie sensu, kladalm sie do lozka placząc i wstawalam ze lzami w oczach.. trraz poprostu staram sie zyc dalej.. czy ta milosc powoli gasnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutralny
milosc to iluzja predzej czy pozniej siemkonczy i zaczyna sie prawdziwe zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
a jakby gasla, to zle czy dobrze dla ciebie? dziwny jest ten swiat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutralny
a co sie z tym wiaze problemy zawsze jest tak ze jednej osobie zalezy bardziej i piez pogrzebany ty jestes ta strona a jak nie tesknisz juz tak bardzo to nie byl ten zuroczenie nie milosc milosc to cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie samaaaa
wolalabym zebym wygasla...zebym wkoncu mogla ulozyc sobie zycie na nowo... nie wiem jak to uczucie opisac, wiem ze ta milosc dalej jest, ale nie czuje juz takiej ogromnej potrzeby zeby znow z nim byc, tak jak kiedys,,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutralny
milosc to jest tylko na filmach a zycie to zycie i cierpienie czasami zdazaja sie szczesliwe pary ale tylko czasmi ktore potrafia ze soba byc na dobre i zle w tych czasach to rzadkosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie samaaaa
to byla milosc i wiem ze jest dalej.. nie jest sie w kims zauroczonym przez 5 lat.. wybaczyzalm mu za kazdym razem.. teraz jakby chcial wrocic nie wiem co bym zrobila... ale woalabym zeby poprostu nie wracal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutralny
nio to rozgladaj sie za nowym targetem i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutralny
50 lat milosc 5 lat zauroczenie 3 miesiace nieporozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutralny
jak by to byla milosc to bys sie tyle razy z nim nie rozstawala cos musi byc nie tak a ty wybaczasz i jestes juz na straconej pozycji nie musi walczyc o ciebie zawsze jestes i on o tym wie dlatego cie nie szanuje i tyle jeste dostepna ood zawsze i tu masz problem nie szanujesz samej siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutralny
wiem cos o tym bylem z tej drugiej strony i huj do dzisiaj cierpie i wiem ze cierpial bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro odpuściłaś i pozwoliłaś mu odejść to znaczy że to nie była prawdziwa miłość.. Prawdziwa miłość ma to do siebie że przetrwa wszystko i nigdy się nie kończy.. Wasza się skończyła.. Być może jeszcze się łudzisz ale nie warto.. Wolał odejść jego wybór Ty to uszanuj i nie martw się o to będzie lepszy;) Dobre jest to że chocią nie musisz się poświęcać i nie czekasz jak głupia. Masz racje dobrze że odszedł, widocznie tak miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Nie da się nikogo zmusić do miłości... Widocznie nie było wam pisane iść razem przez życie; i tak bywa... Głowa do góry, miłość odejdzie tylko nie pozwól mu znów wrócić i mieszać Ci w głowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie ma w ogóle miłości. Jest jedynie chęć wyżycia się co jakiś czas. Mnie osobiście szkoda byłoby czasu na wyczekiwanie, kiedy ktoś zechce się ze mną skontaktować, choćbym nie wiem jak kochała. Przyciąganie i odpychanie partnerów jest dobre w sytuacji układów bez zobowiązań, ale...czy to jest miłość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutralny
no wlasnie swiete slowa ciezko dobrac sie idealnie i kochac tak samo a boli najbardziej ta milosc nie odwzajemniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutralny
dzialanie jest w tej kwesti nastepujace budze sie rano na kacu i wciskam reset dziekuje mysle co bedzie a nie co byloa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby była odwzajemniona, starać się muszą obie strony. Cóż po takiej jednostronnej miłości, komu ona ma służyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta wyjątkowa
autorko miłość pewnie gdzieś tam jeszcze jest zawieszona w czasoprzestrzeni, zakładając, że to coś istnieje - ale na pewno nie stanowi ona już dla Ciebie sensu życia i jesteś gotowa, by iść dalej, gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutralny
nigdy nie ma tak ze milosc jest tak samo mocna z dwoch stron z czase komus przestaje juz zalezec wtedy zaczyna sie rutyna i mozna osodzic czy to naprawde milosc czy tylko przyzwyczjenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutralny
krok nastepny zdrada pozniej rozwod i nastepny zwiaze w wielu przypadkach po czasie powrot do siebuie chwilowo wszystko zajebiscie po czasie to samo i znowu rozstanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poskładana do cna
Miałam taką "miłość": gorączka, awantury, rozstania,powroty.....jego zdrada....miłość, awantury, rozstania, powroty... W CHOOOJ Z TAKĄ MIŁOŚCIĄ!!!!! Dziś została tylko nienawiść z jego strony :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neutralny dlaczego uważasz że miłość zamienia się w rutynę i później nie ma już nic.? nie zgadzam się z tym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się także nie zgadzam z twierdzeniem neutralnego. Możliwe, że w Twoim wypadku tak jest, ale nie ogłaszaj całemu światu swoich światopoglądów jako pewnik. :P Po kilku latach, a nawet kilkunastu, jeśli się dba i rozwiązuje w związku na bieżąco problemy, jeśli się rozmawia, jeśli wprowadza się ciągle jakieś nieoczekiwane momenty do związku, nudy być nie może, a miłość kwitnie dalej. Nieumiejętność bycia z drugą osobą to, niedokończone sprawy, i niemożność porozmawiania z drugą osobą swobodnie bez grymaszenia, fochów, nienawiści,krzyków, milczenia i uprzedzeń. No i, skąd ta pewność, że "nigdy miłość nie jest tak samo mocna z dwóch stron" ? :P - ten pogląd, to jakieś głęboko zakorzenione przekonania, wyniesione pewnie z Twoich doświadczeń. :P Nie jest to jednak "definicja" raz na zawsze i dla każdego z osobna przyjęta. Nie znoszę radykalizmu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
oreore a ty to tak z teorii czy praktyki dywagujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie samaaaa
ja wiem jedno z mojej strony to byla milosc... i jest nadal... naprawde takiego uczucia nigdy nie przezylam a mialam tylu chlopakow... po 5 latach na jego widok dalej czulam ten dreszczyk emocji, motylki itp. no nie da sie tego opisac... cos strasznie nas ciagnelo do siebie i wiem ze dalej bedzie ciagnac, ale nasz zwiazek by pewnie nie przetrwal gdyz nie potrafimy sie dogaadc w pewnej kwestii.. a ja to wkoncu zrozumialam chyba.. wkoncu doszlo do mnie ze kazdy powrot zakonczy sie rozstaniem..i tak wkolko.. widocznie tak musi byc,... ale w moim serce gdzies na zawsze pozostanie to uczucie,chocby jego czesc... tak tylko chcialam sie wygadac, bo widze ze wyraziliscie tu swoje opinie.. i to tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×