Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

thaisse80

moja tesciowa wsciekla sie na mnie bo nie spodobalo sie jej ubranie corki

Polecane posty

Powiedziala, ze jest ono beznadziejne, ze ubralam ja by zrobic jej na zlosc, ze wogole nie mam gustu i wogole sie obrazila. Komplecik byl nowy, czysciutki,. skladal sie z bluzeczki i krotkich spodenek o kolorze bialym z rozowymi napisami. Rozumiem, ze mogl sie jej nie spodobac, ale by sie gniewac i obrazac z tego powodu? Niestety to juz kolejny raz gdy sie wtyka w wychowanie corki a za kazdym razem gdy ja decyduje sie postapic inaczej to sie obraza bo wedlug niej ja robie jej na zlosc. ja tej kobiety mam juz serdecznie dosc....:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirelkaa
nie przejmuj się tym, ona już miała swój czas na wychowywanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koala54
A co jej do tego, to Twoje dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wilkiem? Przecież jeszcze niedawno byłaś podróbką wampira. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja, miała swój czas, by wychować swoje dzieci;) nie przejmuj się, najwyraźniej jest staromodna i tyle...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie tez jej to powiedzialam, ze mam chyba prawo ubrac moje dziecko po mojemu to sie tylko obrazila. Az plakac mi sie chce, maz kompletnie nie stanal po mojej stronie, ja juz mam po prostu dosc:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :-)...
...a może by tak szczerze porozmawiać z teściową, grzecznie kulturalnie powiedzieć, że ubierasz swoją córkę w te ubranka, które Tobie się podobają, że szanujesz to że ma ona prawo do swojego gusstu jak każdy inny. Możesz powiedzieć , że każdej z Was napewno milej będzie nie kłocić się ze sobą a juz na pewno nie o ubranko ślicznej wnuczki babci. ;-) podejdz ją psychologicznie. Przypuszczam że teściowa otworzy szeroko oczy i przemysli a z czasem sama Ci powie że miałaś racje.Tak to już bywa z teściowymi, mojej nie podobały sie zwykle moje firanki,,,,,powiedziałam jej wtedy że szkoda bo kupił je jej syn....i od tamtej pory ani słowa.:-)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Probowalam pogadac z nia na spokojnie, ale to nic nie dalo. Jest to bardzo apodyktyczna osoba, wedlug ktorej jest okey tylko gdy jest jak ona chce. Kazdy kto ma inne zdanie zaraz jest przez nia krytykowany. Tak wiec gdy probowalam pogadac na spokojnie to uslyszalam, ze zrobilam jej na zlosc. Kurcze jak bym nie miala co robic tylko wymyslac jak by tu zle ubrac moje dziecko by jej dogryzc!!!! Jestem po prostu wkurzona, ubranka dziecka taka blaha rzecz a sprawila, ze tesciowa zla na mnie a ja jeszcze mam poczucie winy, tak ze sie zastanawiam czy dla swietego spokoju rzeczywiscie juz wiecej nie zakladac tego kompletu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinnaś jej spokojnie tak bez nerwów wytłumaczyć, że chcesz ubierać swoje dziecko po swojemu i tak samo chcesz je wychować, teraz są inne czasy, inna moda powinna to zrozumieć... dziwi mnie, że twój mąż nie stanął po twojej stronie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ami870 - rzecz w tym, ze z nia nie da sie spokojnie pogadac. Jak sie ma inne zdanie niz ona to jest sie u niej przekreslonym. Ja po tej spokojnej rozmowie dowiedzialam sie, ze robie jej na zlosc, tak jak bym nie miala co robic tylko specjalnie zle ubierac wlasne dziecko. O mezu wole juz nie wspominac. Kompletnie nie potrafi stanac po mej stronie, pracuje caly dzien a jak wraca to tylko sie mnie czepia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :-)...
....porozmawiaj z mężem, pisałaś że nie stanął po Twej stronie bo jak to facet dla niego taka przyczyna sporów jest najczęściej śmieszna, zacznij od rozmowy z mężem w takim razie, przetłumacz że teściowa robi Ci przykrość a on Tobie podwójną nie komentując zachowań matki. Mężczyznom takie akurat sugestie trzeba prosto z mostu bo sami na to nie wpadną....a co do ubranka ,,zakładaj je jeszcze częściej i postaw się skoro ciepłe rozmowy nie pomagają.Na pewno nie daj za wygraną teściowej bo teraz to ubranka ale za kilka lat będzie jeszcze bardziej się wtrącać a jak wiadomo małe dzieci małe sprawy duze dzieci duże sprawy. To Twoja córka i nie daj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×