Gdy życie traci sens....żyć dalej czy....

Nie, to nie nastrój chwili ani stan depresyjny.To pustka której nikt i nic nie wypełni, a może to ja tego nie chcę?..juz nie wiem. Przyszedł czas kiedy dochodzi się do wniosku ,że życie jest bez sensu prawie tak samo jak niepotrzebna jest smierć. To nieprawda że wszystko ma jakis swój sens, to nieprawda,że najważniejsza jest miłość bo jej przecież nie ma, to nieprawda że warto żyć gdy mając wiele nie ma się nic, nikogo, a to co było marzeniem zginęło w drodze do celu.I co dalej?

Wypadało by się przedstawić !

jak to co prozac lub ja :)

rozczarowanie życiem

Al Ganonim..to podaj pione!..chyba mamy podobnie? a moze tylko troche?

Ok. Jestem kobietą z przeszłością, piękną przeszłością.Nieśmiała,kiedyś lubiąca się usmiechać..

Ale o co Ci chodzi? Nie masz na odżywki czy co?

Myslalem ze napiszesz piekna kobieta.ee a przeszlosc to bez znaczenia jaka skoro juz nie istnieje bo to przeszlosc!

http://www.youtube.com/watch?v=WOnGpl5XA3o Jestem zdania że wszystko ma swój sens, czasem trzeba przeczekac nawet cisze aby wrocila sila ktorej chwilowo brakuje. Pozdrawiam, dobranoc.

Na ero jast ciekawiej!:P

Nie czakam na zbyt wiele rad tylko czasem chce marudzic, bo to akurat dobrze mi zawsze wychodzilo..ale zbyt częst, niestety! dzieki mimo wszystko.

Rozczarowanie życiem,? Nie do końca.Nie wypada zapominać że były chwile kiedy chciało się żyć

Do zrobienia: 1. Obudzic sie 2. Przetrwac 3. Isc spac

Ja zaczynam ciągle od Jutra i jakos przetrwałam w ten sposób sporo trudnych chwil wiec i Tobie tego życze.

fubar..żeby się obudzić to należy najpierw zasnąć tak?

ja tam nie chce wnikac w sens tej listy, ja poprostu robie to co na niej jest. Dziala od paru ladnych lat

Jak temat jutro zniknie to juz teraz mowie Wam serdeczne dzięki że się wpisałyście.Fubar, to dobra rada, zapamietam Dobranoc .

Dobranoc

..i oczywiście żyć dalej!:)

nazywaj to jak chcesz. Ja to mysle, ze zabicie sie jest zlym pomyslem dla tego tu jestem. Nie dam tym ch*jom satysfakcji

zabic sie i skonczyc z tą meczarnia

@ ZŁA ENERGIA, ZŁA ENERGIA To idz i sie zabij przynajmniej bede mial powod do smiechu

Moze wypadałoby Ci się udać do psychiatry bo z tego co napisałeą wnioskuję, że masz depresję a jeśli nie to niemałą nerwicę. Mi też nie jest dobrze. Samotność, niedocenienie przez innych mi towarzyszą. To trwa od lat i wcale nie zanosi się na koniec. Smutne ale robię wszystko, żeby jakoś przeżyć. To jak nam się wiedzxie zależy też po części od nas. Nie warto się poddawać, rozkładać ręce ale walczyć.

Znaczy kto ma isc do psychiatry? Jak ode mnie to zalezy?! Robie co moge zeby bylo lepiej i nic. Rak nie rozkladam, a walcze codziennie... Tyle, ze coraz slabiej widze cel tej calej walki

Witam, cieszę się że nie wyrzucono tematu.Widzę że ktos tu coś wpisał i to też się liczy. Pozdrawiam chłodno, bo upał straszny.. (do psychiatry? co? .. Tylko że ja nie mam nerwicy,nie miałam na mysli samobojstwa choc tak też mozna to odczytać.:)

Inni w takim nastroju biegną do psychiatry a często jest juz za póżno wiec ..nigdy nic nie wiadomo.:(

Z całą świadomością określiłam swoj aktualny stan niezadowolenia z życia...pustki, samotności, chociaz nie jestem sama ,ale z tym do psychiatry to lekka przesada nie sądzicie?

"Nie, to nie nastrój chwili ani stan depresyjny.To pustka której nikt i nic nie wypełni, a może to ja tego nie chcę?..juz nie wiem. Przyszedł czas kiedy dochodzi się do wniosku ,że życie jest bez sensu prawie tak samo jak niepotrzebna jest smierć. To nieprawda że wszystko ma jakis swój sens, to nieprawda,że najważniejsza jest miłość bo jej przecież nie ma, to nieprawda że warto żyć gdy mając wiele nie ma się nic, nikogo, a to co było marzeniem zginęło w drodze do celu.I co dalej?" a ja chce sobie udowonic czy pomomo tego wysztkiego bede zyc dalej i dam rade...na starosc ci powiem ;)

życie nie ma sensu gdy nie mamy dla kogo żyć. ..

"To nieprawda że wszystko ma jakis swój sens, to nieprawda,że najważniejsza jest miłość bo jej przecież nie ma, to nieprawda że warto żyć gdy mając wiele nie ma się nic, nikogo, a to co było marzeniem zginęło w drodze do celu.I co dalej?" co dalej? zakasać rękawy i zabrać się do czegoś konstruktywnego a nie wypisywać swoje chwilowe żale!Minie, wiem coś o tym, a każdy kolejny dzień może niejednokrotnie tak nas pozytywnie zaskoczyć ,że będziesz zdziwiona autorko tematu!..Do miłego!bye