Pogrzeb i problem

Zostałem poproszony przed chwilą o to żebym na pogrzebie zajął się wieńcami, które będą leżały podczas mszy pogrzebowej przy trumnie. Na czym to bedzie polegało? Mam po mszy je wziąć i co? Od razu wyjść...? Czy czekac zeby isc przed trumną?

spadaj podszywie ;/

co? Ja sie serio pytam, nie chce jakiegos zamieszania narobic, pogrzeb za 2 h

up

up

no to spytaj o szczegoly tego kto cie o to prosil :-0 robisz problemy tam gdzie ich nie ma

ale mam isc do zaplakanej osoby, czlonka najblizszej rodziny...

Na pewno będzie ich dużo, więc sam nie dasz rady. Możliwe, że chodzi o zorganizowanie ludzi do przeniesienia tych wieńcy.

do samochodu

no racja ze moze ich byc wiecej. a do samochodu nie, bo cmentarz jest zaraz obok kościoła, więc trumna zostanie przeniesiona

jak sie skonczy msza zalobna to trzeba wyniesc wience na zewnatrz - przewaznie na takie samochody - i pewnie Ty masz sie tym zajac - i znalezc kilka osob do pomocy

U mnie to jest tak... zakład pogrzebowy, który został wynajety, po złożeniu trumny na katafalku w kościele układa wience wokół trumny... po mszy ci sami ludzie zdejmuja po kolei te wieńce i rozdaja innym, którzy te wieńce beda niesli na cmentarz... U nas jest tak, że najczęściej najmłodsi nosza kwiaty, wieńce (dzieci, młodzież, tudzież inne osoby, które się do tego poczuwają, nigdy rodzina).. ale u mnie cmentarz jest jakieś 300m od kościoła.. w innym wypadku zakład układa te wieńce w samochodzie.

to po prostu musisz skołowac kilka lub nawet kilkanaście osób, które beda niosły te wieńce... I musisz pełnic role takiego koordynatora.. poukładać, podać... bo jak kazdy sam bedzie brał, to się chaos wytworzy..

dzięki Edyciak

Jeśli byście poszukiwali kompleksowych usług pogrzebowych, polecam http://augstra.pl/. Posiadają domy pogrzebowe między innymi w miejscowościach Bierutów oraz Oleśnica.