Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaczytana_w _samotności_ona

Wątpliwości po lekturze książki Wiśniewskiego

Polecane posty

Gość Zaczytana_w _samotności_ona

Przeczytalam ostatnio "Samotność w sieci" i od tej pory nie moge przestać o niej myśleć. Marzę o tym, żeby spotkać takiego faceta jak Jakub - inteligentnego, wrażliwego, doceniającego kobiety. Tymczasem jestem zaręczona z mężczyzną, który ani nie jest wykształcony (próbuje skończyć licencjat, wcześniej miał przerwę w studiowaniu, bo mu się nie chciało zdawać poprawek), nie czyta książek (tomików wierszy wogóle), nie jest też typem romantyka. Do tej pory wydawało mi się, że go kocham. Jednak po tej książce zastanawiam się, czy nie powinnam poszukać kogoś takiego jak Jakub. Czy ktoś taki wogóle istnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marionetka losu.
lecz sie kretynko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaczytana_w _samotności_ona
Myślałam, że jest to forum, na którym można się dzielić problemami i przemyśleniami... Nikt mnie nie rozumie? Czy nigdy na Was żadna książka nie wpłynęła tak mocno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czaaarnykot
chyba dawno nikt cię dobrze w dupsko nie wyruchał skoro takie nachodzą cie refleksje... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solemido
Książka wpłyneła na mnie jak miałam 19 lat. Wtedy chciałam ideał. Teraz mam nieidelanego faceta, mamy nieidealne dziecko i jestem z nim nieidealnie szczęścliwa. Przy kimś taki jak Jakub chyba bym się porzygała od tej idealności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest różnica między szukaniem ideału, a faktem, że facet z którym się jest to odwrotność tego czego szukamy w partnerze idealnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czaaarnykot
w moim zyciu przeczytalem dwie ksiazki... jedna z nich to ojciec chrzestny, gdybys ja przeczytala to wiedziala bys, ze pieniadze to nie wszystko, ze nie zdradza sie przyjaciol i nie dmucha ich zon, ale niestety.. ty zapchalas sobie glowe jakimis pierdolami o jakubach i na sile probujesz zainteresowac tym innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaczytana_w _samotności_ona
No właśnie ja mam takie wrażenie. Po lekturze tej książki zdałam sobie sprawę, że związałam się z kimś kto miał niewiele wspólnego z wyobrażeniami o moim idealnym partnerze. Zawsze pociągała mnie u mężczyzn inteligencja, wiedza, a tymczasem związałam się z facetem , który ledwo robi licencjat. Nie jest to co prawda kwestia jego głupoty, ale lenistwa. Zawsze podobała mi się też wrażliwość u mężczyzn, niecodzienność, romantyzm... A w związku z nim każdy dzień jest taki sam. Seks, film i spać. Od wielkiego święta kino lub spacer. Niby całymi dniami potrafi z pracy pisać mi miłe smsy, czasem erotyczne czasem z wyznaniami uczuć... Ale ta romantyczność objawia się głównie w smsach... Na żywo już tak nie potrafi. Gre wstępną potrafi zacząć od pytania "To co, kochamy się?" Ręce opadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie da się go w żaden sposób zmotywować, zmienić jego nawyków w sypialni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech wiosna..wiosna...
Ja też czytałam "Samotność...", świetna książka i faktycznie wywiera wrażenie..po przeczytaniu oddziaływała na mnie kilka dni. Aczkolwiek przykre jest to, że doszłaś to wymienionych wyżej wniosków po przeczytaniu książki.Rozumiem, że wcześniej nie mialaś wątpliwości co do swojego partnera? Jakub jest postacią fikcyjną, ale tacy mężczyzni istnieją. Ja bym nie podejmowała pochopnych decyzji na Twoim miejscu.Nie sugeruj się książką, poczekaj jakiś czas i przemyśl całą sytuację czy Twój związek Tobie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierika
Cóż, jesteś po prostu jedną z wielu kobiet, które godzą się na bylejakość ze strachu przed samotnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech wiosna..wiosna...
Moim zdaniem to są chwilowe wątpliwości.Czasem tak bywa, tym bardziej, że jesteście zaręczeni, więc jakby nie było, to już poważna deklaracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaczytana_w _samotności_ona
Nawyki w sypialni..hmmm... Mówiłam mu kilka razy o tym, tłumaczyłam że jako kobieta potrzebuję innego podejścia. On to niby rozumiał i postępował niby tak jak chciałam. Ale robił to w taki sposób, jakby teatralny... Wiedział, że nie o to mi chodzi i ja wiedziałam, że on nie jest w tym szczery. Kiedyś potrafił obstawić cały pokój świecami, ale te czasy chyba juz minęły. A co do tego strachu przed samotnością. To ja nie tyle boję się tego, że po rozstaniu byłabym samotna. Boję się tego, że go kocham. Może teraz nie jestem tego świadoma, miłość została stłumiona prozą życia, ale po rozstaniu znów ja poczuję i będę żałować. Tego najbardziej sie boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaczytana_w _samotności_ona
Jesteśmy nie tylko zaręczeni. Mamy juz zamówioną salę, kościół i całą ta oprawę. Może rzeczywiście dopadł mnie jakis lęk przed ślubem, a ta książka tylko go pogłębiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech wiosna..wiosna...
Ja uważam, że są 2 opcje: 1. Autorka jest niepoprawną romantyczką i pod wpływem chwili i wrażeń jakie wywarła na Niej książka nie docenia tego co ma i podąża za swoim wyobrażeniem o idealnym mężczyznie i związku, 2.Autorka godzi się na życie w związku, który nie spelnia Jej oczekiwań, nijakim, mdłym i nudnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszka 33
autorko jesli chcesz zostawic chlopaka bo nie ma jeszcze wyzszego lub nie czyta to chyba masz nie po kolei w glowie, poza tym jesli ksiazka spowodowala u ciebie takie mysli to na pewno go nie kochasz wiec tak zostaw go niech pozna inna i nie marnuje zycia, poza tym mnie bardzo rozbawilas tak tak wypisz jakie cechy powinien posiadac twoj ukochany i tylko takiego szukaj powodzenia :D p.s-predzej umrzesz z samotnosci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszka 33
i jeszcze jedno - zdecydowalas sie na zwiazek z nim z braku laku z tego co widze a teraz wybrzyszasz widzialy galy co braly idiotko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaczytana_w _samotności_ona
Dziękuję za odpowiedzi i porady, mniej lub bardziej kulturalne. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
przeczytalam ta ksiazke kilka ladnych lat temu i mysle, ze na kazdym, kto jest wrazliwy na slowo pisane, robi ona wrazenie. mysle, ze w twoim wypadku ksiazka ta otworzyla ci nieco oczy na twoj obecny zwiazek-wiec dobrze, ze na nia trafilas. teraz jestes jeszcze na swiezo po przeczytaniu i od razu chcialabys miec takiego jakuba. uplynie troche czasu i spojrzysz na to bardziej realnie. idealow nie ma, choc w ksiazce, tak to wlasnie wyglada. potraktuj ta ksiazke jako impuls do przemyslenia swojego zwiazku. moze wlasnie ta ksiazka odmieni pod tym wzgledem twoje zycie i pamietaj, ze zmienic kogos, jest bardzo trudno (zaczelibysmy przeciez od zmiany siebie)...ale moze teraz juz wiesz jakiego faceta bedziesz ewentualnie szukac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAAABEEE
Gdy mialam 15 lat to przeczytałam '' Winnetou'' i długo bylam zakochana w tym szlachetnym bohaterze . Pozniej w TV leciał '' Mc Gyver'' . Taki typ meżczyzny do dziś mi sie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też czytałam tę książkę i jak dla mnie to PSEUDOINTELEKTUALNE TANIE ROMANSIDŁO. głupia dupa wybrała nudnego faceta, po kilku latach ma dość i puszcza się z facetem poznanym w necie, dorabiając sobie ideologię o "wielkiej miłości". a kiedy okazuje się, że jest w ciąży, debilna konformistka wraca do dobrze zarabiającego męża, swoją "miłość" do tego całego Jakuba mając w dupie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAAABEEE - ja tez, i co lepsze, takiego mam :) tylko wlosow nie chce zapuscic na Winnetou i ma jeza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanusha
Ja znalazłam mojego "Jakuba"... dzieli nas 350km i zobowiazania ale wiem że jestem mu bliska :) Było mi dane go znaleźć, być może dla Ciebie los też okaże się łaskawy... Życzę Ci tego i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dolaczam do fanow ksiazki wisniewskiego! przeczytalam :) dostalam ja w prezencie od kolezanki na droge. to bylo jakies 10 lat temu, przeczytalam ja na lotnisku w wawie czekajac na samolot. super ksiazka!...natomiast film, ktory nakrecili na podstawie tej opowiesci to niesamowity knot, bylam bardzo rozczarowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiśniewski uważany jest za grafomana, ale dziwnym trafem jego książki dobrze się sprzedają. Jego historie targają emocjami. Sama wiem na czym to polega, unikam jego utworów ale to co przeczytałam to do mnie uparcie wraca. W niektórych wydaniach S@motności, są na końcu listy do autora. Wszystkie prawie w podobnym tonie co wpis autorki topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze taka byc
az chyba wroce do tej ksiazki... czytalam ja lata temu... stoi na polce, na regale... naleje martini do kieliszka, dodam lod i cytrynke i poczytam... zobacze jak odczytam te proze po latach... pewnie inaczej z racji na wiek i doswiadczenia... ale dzieki Autorko posta za przypomnienie o Wisniewskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze taka byc
to prawda film z Cielecka i Chyra to jakas kiszka... juz lepsza ksiazka, choc jak piszecie, tez nie najwyzszych lotow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta wyjątkowa
autorko, tacy mężczyźni są i nie daj sobie wmówić, że to nieprawda.\ Jest za to problem natury takiej, iż możesz spotkać szalenie wrażliwego romantyka, który zachowuje się jakby czytał Ci w myślach. A potem z dnia na dzień odejdzie bez słowa i po tym poznasz, że to była gra pozorów. Możesz wyruszyć na poszukiwanie pana idealnego ale na Twoim miejscu uważałabym, by nie trafić na dobrego aktora lub co gorsza psychopatę. A więc ostrożności nigdy za wiele :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta wyjątkowa
"Psychopata jest manipulatorem, który dokładnie wie, co nas rusza, i wie, jak nami manipulować i jak wpływać na nasze uczucia. Mają talent do wypatrywania „życzliwych, troskliwych kobiet."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×