Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sdsas

Kobiety a umiejetnosc smiania sie z samego siebie

Polecane posty

Gość sdsas

Nie wiem czy zauwazyliscie, ze kobiety(z bardzo rzadkimi wyjatkami) nie potrafia w ogole smiac sie z siebie, nie maja dystansu do swojej osoby. Nie potrafia smiac sie ze swoich kompleksow, zwlaszcza z tych zwiazanych z wygladem. Nie przypominam sobie by jakas kobieta, kiedykolwiek zazartowala ze swojego niezbyt ladnego nosa czy malego biustu. Jest to o tyle ciekawe bo twierdzi sie ze autoironia to dowod inteligencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość członek zarządu!
j asię śmieję z mojego ubogiego biustu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dystans do siebei, ale tez czasem jak sie facet zapędzi to trzeba go przywołać do pionu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie umieją - biorą to jako obrazę , bo każda jest przecież "doskonała" i nie w tym "nic śmiesznego" :D:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady-lady
zgadzam sie z fiku miku... dystans trzeba miec do siebie ale niektorzy przesadzaja takze czasami nie mozna na wszystko powzalac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desunia
Głupoty opowiadacie, ja też się śmieję ze swoich braków ;p Jak to przychodzę do sklepu z bielizną i proszę stanik 'na siebie', a pani mnie odsyła do apteki po oxycort xP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjseee super
"Nie wiem czy zauwazyliscie, ze kobiety(z bardzo rzadkimi wyjatkami) nie potrafia w ogole smiac sie z siebie, nie maja dystansu do swojej osoby. Nie potrafia smiac sie ze swoich kompleksow, zwlaszcza z tych zwiazanych z wygladem. Nie przypominam sobie by jakas kobieta, kiedykolwiek zazartowala ze swojego niezbyt ladnego nosa czy malego biustu. Jest to o tyle ciekawe bo twierdzi sie ze autoironia to dowod inteligencji." bo zazwyczaj wy to robicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuleńka miła
lady lady popieram w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsas
Faceci jakos potrafia sie smiac ze samego siebie, czyzby dlatego ze kobiety sie nie smieja z nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady-lady
dobrze chociaz ze wy zawsze umiecie smiac sie z samych siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sobie znalazłam ten temat i nie uważam, żeby to była prawda. Ja nie jestem zbyt urodziwa, uważam, że jestem brzydka, mam duży nos, małe oczy, pyzate policzki i już nie raz ktoś mi zrobił kąśliwą uwagę, typu: bo ty masz taki wielki nos. etc. Ale ja się naprawdę z tego śmieję, nawet sama mówię, że mam duży nos etc. nie płaczę i nie boli mnie to jakoś szczególnie. Jak miałam tak do 21 lat to bolała mnie to, było mi przykro, ale naprawdę kilka lat minęło i nabrałam dystansu, spotkało mnie w życiu wiele przykrych rzeczy i naprawdę zrozumiałam, że śmiech to zdrowie ;-) , jestem brzydka, ludzie na poczaku zawsze traktują mnie z rezerwa, faceci nie kochają się we mnie od pierwszego wejrzenia etc. ale zawsze się śmieję, opowiadam żarty, jak mnie ktoś zwyzywa to też się z tego śmieję, generalnie mam bardzo duży dystans do siebie. Ludzie się mnie pytają czy kiedykolwiek się zdenerwowałam na kogoś, bo im sie wydaje, że nie. No i jak sobie przypominam historie z życia gdy się skompromitowałam, spiekłam buraka, coś pomyliłam, wygłupiłam się to tak się zaśmiewam jak o tym opowiadam, nie ma nic śmieszniejszego, naprawdę!!! Za to moi bracia sa tacy wyczuleni na swoim punkcie, że jak sie im zwróci uwagę, albo powie, że coś jest nie tak to będzie wielki foch. Nie można też przy nich wspominać śmiesznych zdarzeń z dzieciństwa, gdy któryś się upaprał jedzeniem etc bo się obrażają, wyzywają i wychodzą. Więc to pokazuje, że ja baba - mam poczucie humoru i dystans, a oni - faceci, nie maja żadnego poczucia humoru!!! Choć jeśli chodzi o znajomych to faktycznie lepiej gada mi sie z facetami, ale to są wyszukane egzemplarze ;-) bo zasmiewamy się do rozpuku, oczywiście z samych siebie, sobie dopiekamy cały czas. Moje koleżanki, faktycznie nie mają takiego poczucia humoru - ale też są ładniejsze, więc z brzydoty swojej się śmiać nie mogą. ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×