Jestem strasznie rozczarowana, zła i bezradna.

Jestem studentką, dostałam pracę na sezon u babeczki u której pracowałam rok temu. Zaproponowała mi prace i w tym sezonie. Nawet zapewniła, że bede pracowac od 28 czerwca. I co? Już reszta lasek pracuje a ja? Kiedy dzwonie mowi, ze jeszcze nie ma za bardzo turystow i że nie potrzebuje mnie poki co. Czuje , ze zostałam na lodzie, bo ile mozna czekac? Jest juz 3 lipca a teraz wątpie ze cokolwiek innego znajde i z drugiej strony boje sie teraz tą babkę wystawić, bo może mnie za jakiś czas potrzebowac a ja sie zadeklarowałam. Co byscie zrobili na moim miejscu? Nie wiem juz co robic... Dodam, ze potrzebuje zarobic na przyszly rok akademicki....

zapytaj o dokładną datę i powiedz prosto z mostu w czym rzecz.

Zadzwoń i spytaj keidy mozesz zacząć, bo jak nie to masz już na oku inna pracę

Ale w tym sęk, ze nie mam innej pracy :( Zostałam chyba na lodzie, uwierzcie mi nie ma roboty w moich okolicach juz... Za pozno na sezonową...