Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lalunia154

Jak pokazac mu, co traci?

Polecane posty

Gość lalunia154

Ta historia jest generalnie skomplikowana.4 lata temu poznalam pewnego chlopaka w Londynie, gdzie mieszkam. Od samego poczatku wiedzialam, ze on do mnie cos czuje, ale ja traktowalam go jedynie jako kolege. Potem oboje bylismy w zwiazkach, potem znow wolni. On wyprowadzil sie do Dublina, skad pochodzi, ja zostalam w Londynie. W zeszlym roku przyjechal w odwiedziny i wyznal mi milosc. Powiedzial, ze czul to od pierwszych chwil spedzonych ze mna. Czyli od jakichs 3 lat. Jednak ja nic do niego wowczas nie czulam, powiedzialam mu, ze nie moge byc z nim w zwiazku, ze to byloby nie fair. Jednak zycie bywa przewrotne. Ostatnio bardzo duzo rozmyslalam o swoim zyciu uczuciowym. I po prostu zrozumialam, ze go kocham. Jakie to wszystko dziwne. Po tylu latach zauwazylam, ze ci wszyscy faceci, za ktorymi tak gonilam nie wiadomo dokad maja piekny wyglad i to wszystko. Na niego zawsze moglam liczyc, byl moim najlepszym przyjacielem i wspaniale czulam sie w jego towarzystiwe. Brakowalo jedynie tej iskierki.. Wczoraj zadzwonilam, zeby mu to powiedziec, ale on niestety dal mi kosza. Powiedzial, ze zaakceptowal moja decyzje rok temu i ze juz nie chce do tego wracac. Ze chce byc moim przyjacielem, ale to wszystko na co moge liczyc. Zastanawiam sie, czy jest to mozliwe, ze to uczucie, ktorym tak dlugo mnie darzyl w ogole moze sie jeszcze tlic na dnie jego serca? Nie wiem, co zrobic. Stracilam wspanialego faceta, ale ja po prostu wiem, ze to jest 'ten' . Co zrobic, zeby mu pokazac, co stracil? Mamy kontakt jedynie przez Facebooka i czat, wiec jest to bardzo skomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia154
czy ktos pomoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Światowa Organizacja Zdrowia
On chyba niewiele stracił. Ile można czekać? Ma chłopak honor i tyle. Jakbym był na jego miejscu też bym dał kosza (nawet jakbym nadal kochał).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daisyy
Jakie ty masz wygórowane mniemanie o sobie, wnioskuje po tytule tematu. Zadaj sobie pytanie raczej co Ty straciłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia154
Doskonale wiem, co stracilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia154
Masz racje, tytul jest zly. Wiem,ze stracilam najpiekniejsza osobe na swiecie. Chcialabym go odzyskac, tylko nie wiem, co zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Światowa Organizacja Zdrowia
Soory, prawdopodobnie jest już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli on ma choć odrobinę
rozumu, a widać, że ma, to przykro mi kochana, ale już pozamiatane. często tak bywa, zarówno kobiety, jak i mężczyźni, traktują kogoś w sobie zakochanego jak przyjaciela wyłącznie, dają kosza, a potem, kiedy z dziesiątkami innych osób nie wyjdzie "nagle" zdają sobie sprawę, że może jednak on/ona, to właśnie ta jedyna osoba :) i wtedy zonk, bo ta osoba już nas nie chce, słusznie zresztą. też miałam takiego kolegę, zależało mi, on najpierw nie załapał, potem mówiąc delikatnie olewał w pogoni za kolejnymi swoimi ideałami, aż w końcu dorósł do mnie hahaha szkoda tylko, że ja już go nie chcę, baa, nawet go już nie lubię i nie czuję potrzeby jakiegokolwiek kontaktu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia154
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×