Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozzalony mocno

Zerwać czy nie?

Polecane posty

Gość rozzalony mocno

Wiem, ze to glupie ze tu wogole pisze, ale w sumie czemu nie? nie spodziewam sie odpowiedzi wytrawnego psychologa ale moze po prostu musze sie z kims podzielic problemem, bo rozmowy ze znajomymi albo nie wchodza w gre albo nie pomagaja. mam ok. 30 lat, moja dziewczyna rowniez, jestesmy ze soba ok roku. Jest nam ze soba dobrze, wszystko przewaznie bylo dobrze, wydaje mi sie ze sie kochamy i poza drobnymi klotniami raczej wszystko gralo. No wlasnie, gralo. Otoz moj problem polega na tym, ze moja dziewczyna czuje sie mocno nie dowartosciowana, i poprzez takie a nie inne wychowanie jest mocno zakompleksiona. Zawsze staralem sie z tym walczyc, z lepszymi lub gorszymi skutkami dodajac jej pewnosci siebie. I to byloby jeszcze wszystko do przezycia, bo tak to juz z kobietami raczej jest. Problem w tym, ze przed zwiazkiem ze mna moja dziewczyna spotykala sie z innym, ktory ja zostawil i po rozstaniu wykonczyl finansowo. Po jakims czasie dluzszuym dopiero zaczela sie ze mna spotykac, tak ze mialem praktycznie pewnosc ze nie jestem posieszycielem. Co jakis czas jednak dawala mi do myslenia tym, ze sprawdza co sie dzieje u jej eks na portalach spolecznosciowych, itp. Wiem, ze to moze wydawac sie blahostka, ale w polaczeniu z jej glebokimi kompleksami po pewnym czasie to stalo sie bardzo uciazliwe. Co jakis czas bowiem jest rozpacz, ze ona jest beznadziejna, ze tamten jej nie chcial, ze sie do niczego nie nadaje, itp. Zrozumialbym gdyby na tym poprzestalo, ale odczuwam dziwne przeczucie, ze tu chodzi o cos wiecej. Ona twierdzi, ze juz go nie kocha i ze to juz za nia, ze interesuje sie nim tylko po to by upewnic sie ze jest z jakimis pasztetami by poczuc sie lepiej, ale caly czas przezywa ze on nie wykazuje nia zainteresowania, ze ona by go olala gdyby sie odezwal, ale chciala by poczuc po prostu ta satysfakcje ze to on cierpi nie ona, ze to on sie nia interesuje nie ona nim, tak tylko zeby uleczyc swoje kompleksy. Nie wiem co mam robic, bo nie chce byc pocieszycielem, a z drugiej strony kocham ja i nie chce sie z nia rozstawac, tym bardziej ze jest w dolku. Powiecie pewnie- psycholog. Była, nie pomogli. Nie wiem co robić. Sorry ze tak dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzalony mocno
chyba jednak nikt nie ma takich problemow, sorry za zawracanie glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie Twoja 30 letnia dziewczyna zachowuję się dziecinnie i możliwe, że czuje coś do byłego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzalony mocno
twierdzi ze nie, i ze to silniejsze od niej, bo jest tak niedowartosciowana, ze nie moze przestacmyslec o tym ze ktos ja zostwil, ze ktos jest leposzy od niej, itp. latwo powiedziec ze to dziecinne, ale jak to przetlumaczyc jej i pomoc i jej i nam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alko szpak
może i leczy kompleksy nadmiernym zainteresowaniem ex, ale już przeżywanie, że tamten zrobił coś lub, że czegoś w odniesieniu do niej nie zrobił nie jest zdrowe. na moje oko ona nie może się otrząsnąć z tamtego związku, co w połączeniu z kompleksami i niską samooceną staje się nie do wytrzymania dla osób postronnych. piszę tak, bo mam taką kuzynkę - problem nadmiernego zainteresowania byłym skończył się depresją (jej) i w rezultacie rozstaniem, bo jej facet tego nie wytrzymał, zresztą słusznie. nie będę radzić, co masz robić, ale jeśli czujesz się w tym związku niekomfortowo, a Twoje starania i pomoc idą na marne, to jeśli nie chcesz zrywać- chociaż odpocznijcie od siebie, a w czasie, gdy będziecie osobno może się wiele okazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mis ie wydajeże
musisz nią trochę wstrząsnąć i otwarcie powiedzieć, ze zachowuje się jak mała dziewczynka. Powiedz jej co czujesz i że nie chcesz byc tak traktowany, bo sobie nie zasłużyłes na to, ze jesteś przy niej, pomagasz jej, ale zaczynasz mieć dość, bo liczysz na powazny związek a nie jakieś szlochy za byłym :-O postaw sprawę jasno! niech sie otrząśnie bo zachowuje się jak gówniara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszmirrr
Po rozstaniu (porzuceniu) często chcemy dowiedzieć się co u eks, czy już mu się noga powinęła, czy tez jeszcze nie. Cięzko przezwyciężyć tą niezdrową ciekawość. I takie "podglądanie" życia eks to chyba raczej jest niegroźne. No, chyvba że Twoja dziewczyna nadal jest w eks zakochana i mniej lub bardziej świadomie czeka na ruch z jego strony. Myślę, ze ona jeszcze nie zamknęła przeszłości. Nie wiem w czym miał jej pomóc psycholog - bo powinien zająć się jej kompleksami. Znikna kompleksy - to ona będzie wstanie zamknąć przeszłość. A tak - ona ciągle szuka akceptacji u eks, bo boli ją odzrucenie i nie zauważa, że Ty ja akceptujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzalony mocno
dokladnie jest tak jak napisaliscie nie jest to latwe, probowalem nia wstrzasnac, ale to obraca sie przeciw mnie, bo ona traktujac mnie jak przyjaciela, liczy na rozmowe ze mna, ze ja zrozumiem, ze bede nonstop pociezal. I tak robilem, ale ile mozna, zaczelo mi to juz mocno przeszkadzac, ze caly czas siedzimy w przeszlosci zamiast w przyszlosci, czy chocby w terazniejszosci. Tym bardziej ze zaczyna mi doskwierac tez meska duma, ktora sie buntuje przeciw takiemu traktowaniu. Nie wiem jak przemowic jej do rozsadku. Nie chcialbym jej zostawiac w ciezkich chwilach bo bardzo mi zalezy, chce byc przy niej ale boje sie ze jak sie nie otrzasnie i nie bedzie bala ze mnie straci, to bedzie caly czas tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alko szpak
powiedz jej po prostu, że Tobie już ta sytuacja przeszkadza, że Cię irytuje takie traktowanie przez nią na zasadzie przytulanki,poduszki do wylania łez, kolegi dobra rada etc. jasno daj do zrozumienia, że jesteś tym wszystkim zmęczony i sam potrzebujesz odpoczynku i zajęcia się swoimi problemami. zrób sobie przerwę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzalony mocno
a moze ktos byl w takiej lub podobnej sytuacji? moze sie po rostu ludze ze to leczenie kompleksow, moze to po prostu nie zaleczona milosc i nic w tym zwiazku po mnie, moze trzeba zerwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadza się ...
" nie zaleczona milosc" to nie ma z tym nic wspolnego.... chlopak ja oszukał i "okradł" tak? ma zal do samej siebie o to ze sie dała oszukac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz jej że czujesz się jak idiota ciagle wysłuchując o byłym, że tak nie wygląda normalny zdrowy związek, i jeśli nie zacznie nad tym panowac i próbowac tego zmienić, to musicie się rozstać bo nie czujesz się szczęsliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozzalony, jeśli ją kochasz to bądź z nią, ale zgadzam się, że nią pewnie trzeba by wstrząsnać ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzalony mocno
takm choc to taka kradzież "w białych rekawiczkach" ale jak odbierac z kolei sygnaly, kiedy ona placze, dowiadujac sie o kolejnych jego dziewczynach, o tym ze tak dobrze mu sie powodzi? moze i bylo by to wszystko "w miare" normalne, ale nie moge zniesc tego ze ona nie umie otrzasnac sie z przeszlosci, choc zapewniala ze juz to zrobila, nie moge zniesc tego, bo wydaje mi sie ze jakby mnie kochala to przeszlosc nie bylaby dla niej istotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerrma
Ja jestem w takiej sytuacji poniekad. I to co ona robi nie oznacza ze go kocha- wiem to z autopsji. To co ineego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadza się ...
"ale jak odbierac z kolei sygnaly, kiedy ona placze, dowiadujac sie o kolejnych jego dziewczynach, o tym ze tak dobrze mu sie powodzi?" raczej płacze nad tym ze te panny tez moga zostac tak samo oczukane...to smutne nie sadzisz :/ a co za tym idzie łapie tez ja złosc...pewnie nie umie tych uczuc ogarnac "nie moge zniesc tego, bo wydaje mi sie ze jakby mnie kochala to przeszlosc nie bylaby dla niej istotna" okradł cie kots kiedys, badz oszukał? albo masz jakies pozytywne swpomnienia z przeszłosci a propo kogos czegos, brata , siostry kolegi rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadza się ...
"okradł cie kots kiedys, badz oszukał? albo masz jakies pozytywne swpomnienia z przeszłosci a propo kogos czegos, brata , siostry kolegi rodziców?" jesli tak to teraz niech to przestanie istniec dla ciebie?? kim bedziesz wtedy? niktim...przeszłosc nas kształtuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abec
cały czas jesteś przy niej więc ma pewność że ma się w czyj rekaw wypłakać, mnie osobiście za żadne skarby by nie odpowiadała sytuacja w której druga osoba przeżywa miniony zwiazek - albo się z kimś jest i zamyka przeszłość albo tkwi się w przeszłości nie mogąc budować niczego nowego. Jesteś "misiem przytulanką" i nie widzi w Tobie partnera, nie uważasz że to ignorowanie Ciebie jako mężczyzny? Zakochałeś się na własną odpowiedzialność, teraz szukasz rady - rozstańcie się na jakiś czas, nie bądź niańką jeśli chcesz być kiedykolwiek postrzegany jako partner

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadza się ...
zgadzam sie ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm... byc moze, ze 1. Twoja dziewczyna za szybko weszla w nowy zwiazek nim zdolala sie skutecznie wyleczyc z tamtego 2. eks imponowal jej bardziej niz Ty- dlatego Twoja obecnosc nie jest w stanie wyciagnac jej z dolka, a wciaz w nim tkwi, gdyz osoba, ktora cenila itd. podeptala jej godnosc 3. sprawdza Twoja wytrzymalosc psychiczna na jej opowiesci o eks Moja diagnoza jednak jest taka, ze Twoja dziewczyna nie jest zaangazowana w Wasz zwiazek. Byc moze faktycznie jestes dla nim jakims towarem zastepczym jednynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzalony mocno
no i wlasnie tu pojawia sie caly problem ujety przeze mnie w temacie. Jestem rozdrarty, bo z 1 strony wiem, ze nie chce tak funkconowac, nie chce byc pocieszycielem, tylko facetem ktorego sie kocha A z drugiej strony widze jak ona cierpi i serce mi sie kraja, bo wiem ze nie bardzo moze sie ona do kogokolwiek innego z tym zwrocic. Moze istnieje jakis sposob by jej ulzyc, by bez drastycznych srodkow pomoc jej zapomniec o przeszlosci, by jej pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej zachowanie nie jest normalne. Moze faktycznie ona cierpi na jakis rodzaj identyfikacji z agresorem albo po prostu wciaz go kocha... Bo z calym szacunkiem, kto bedzie sledzil zycie eks zwlaszcza takiego, ktory narobil tak wiele zla? sama nie wiem czy Twoja postawe w tym wszystkim podziwiac... Ona jak ta katarynka nawija o eksie, a Ty ja chcesz w tym wspierac... Gdyby ona miala 20lat.... Ale ona jest kolo 30tki podobniez... Nie traktuje Cie jako faceta, ale jak przyjaciela... Ktora baba z olejem w glowie bedzie nawijac obecnemu, ktorego kocha na temat eks? No chyba ze jest tak tepa i niewrazliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abec
wygląda na to że musisz się pogodzić z rolą pocieszyciela skoro sytuacja wygląda jak wygląda, póki co jesteś przez nią tak własnie postrzegany. Zastanawiałeś się może czy ona chce Ciebie jako partnera...? Może potrzebuje tylko przyjaciela, a swoją drogą jak na kobietę w tym wieku zachowuje się jak dziecko, to kwestia dojrzałości emocjonalnej. Jesteś wartościowym facetem i lepiej poszukaj partnerki z którą stworzysz zdrowy związek. ;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozzalony mocno
dzięki za rady, być może macie racje i sie umeczam, a powinno byc inaczej.. musze to przemyslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×