czy robicie w życiu coś TYLKO dla siebie?

mam na myśli rzeczy niekoniecznie przydatne, ale dla satysfakcji, np. kurs jakiegoś tanca, który Wam sie nigdy nie przyda, bo mąż nie lubi tańczyć, skok ze spadochronem, o tak, dla zabawy itp. albo nauka np. hiszpanskiego, jesli nie zamierzacie nigdy tego języka wykorzystać i uczycie się dla frajdy. Czy nie macie wyrzutów sumienia robiąc takie rzeczy? Zwalszcza, gdy rodzina / znajomi są przeciwni lub sceptyczni?

"Zwalszcza, gdy rodzina / znajomi są przeciwni lub sceptyczni?" ta, oni to mi mogą podskoczyć własnego zdania nie masz dziewczyno?

chodzę po browara

własne zdanie moge mieć, ale nie zyje na pustyni i licze sie np. z meżem...

jaką masz pasję autorko?:)

Przecież to moje życie, a ja nie jestem niewolnikiem męża. Mam swoje hobby i mąż to musiał zaakceptować, a syn przyjął to jako rzecz oczywistą. Reszta rodziny zreszt ą też

ja sie ucze hispzanskiego mimo ze wiem ze nie bede go uzywac. ot tak dla siebie bo mi sie podoba

Ja piszę opowiadania, nikomu to nie przeszkadza :P Ale męża nie mam, więc :P

liczę się z mężem i dlatego nie robię nic dla siebie :O a jak zrobię, to mam wyrzuty sumienia, bo mój wspaniały och i ach mężuś zabrania mi się rozwijać :D jak czytam takie lasencje, to mi słabo :O

Dwie różne wróżki zapowiedziały mi jednakową datę mojej śmierci. Przestraszyłem się, spróbowałem przejść test na przepowiedzenie życia na http://smierc.org i otrzymałem znów tę datę! (( Co mam robić? Wierzyć albo nie? Dlaczego wszędzie jest ten sam wynik?

robię wiele rzeczy tylko dla siebie i posiadanie/nie posiadanie męża nie ma tu nic do reczy to, że sie z kims liczysz nie znaczy, że ten ktoś ma sie nie liczyć z tobą

nie chodzi że on mi zabrania... ale jest praktyczny i uwaza takie rzeczy za wydawanie kasy w bloto, zwłaszcza, że bogaci nie jesteśmy. Poza tym nie podoba mu się, że np. 2 weekendy w miesiący zajmowalabym sie tylko swoimi sprawami, on musiałby więcej robic w domu, a jak byśmy kiedyś mieli dzieci? to by wyszło że je zaniedbuje albo jestem wyrodna

"Poza tym nie podoba mu się, że np. 2 weekendy w miesiący zajmowalabym sie tylko swoimi sprawami, on musiałby więcej robic w domu" wszystko jasne :D nie, nie zajmuj się swoim hobby, w weekend zapierdalaj na kolanach ze szmatą, a twój mężunio niech leży na kanapie z piwkiem :O to musi być prowo, nie ma takich durnych bab

no, on uważa tak, a ty uważasz inaczej kazdy uważa po swojemu nie mam obowiązku uważać tak samo, jak mój facet

to co ty kobieto robisz całymi dniami, tylko sprzątasz i mężowi usługujesz? :O :O :O

zawwsze

duzo robie dla siebie akurat w tym temacie jestem egoistka;)

Oczywiście.

ja tez robie duzo dla siebie i tak juz zostanie :-) np ostatnio wypad SAMEJ do spa na weekend ... rewelacja :-) a ze nie mam i nie bede miala dzieci, to zawsze mam czas dla siebie :-D i ewentualnie dla chlopa :-D

czy zebranie w necie i podanie swojego konta bankowego to coś sprzecznego z prawem ? mam b. trudną sytuację finansową i się zastanawiam

kupienie samochodu to tez jest zrobienie czegos dla siebie .

chodze: na kółko różańcowe na spotkania kręgu biblijnego do kosmetyczki fryzjera do spa na masaże spotykam sie z przyjaciółkami zeby obrabiac dupska wszystkim dookoła, wiem ze okropne, ale ileż daje nam radości i satysfakcji ucze sie angielskiego chodze na basen

jest może ktoś tutaj z Olkusza ?

ja to chyba wszystko robię dla siebie nauka języków, studia podyplomowe, kurs krav-magi...zawsze coś wymyślę i też nie będę miała dzieci i męża, bo nie zamierzam nikogo pytać, czy mogę

mnie też dobija takie gadanie "bo co mąż na to powie". :O Dziewczyno, czy co drugi weekend to naprawdę takie straszne by było jakbyś gdzieś wyszła?? Ja właściwie nie mam żadnych zajęc ale to tylko z braku czasu, na razie to szukam pracy na weekendy ale zastanawiałam się nad tym aby zapisac się na fitness. I co mój chłopak miałby do gadania?? dziewczyno, jesteś ze swoim mężem pewnie rano, po południu, wieczorami i przez całą noc więc o co kaman?? nie rozumiem. Właśnie taka jest mentalnosc młodych Polek, usługiwac mężusiowi i rezygnowac dla niego z własnego hobby.

do mam pytańko-----> ja jestem z okolic Olkusza a o co chodzi??

Ja chodzę na jogę. Czasem do kosmetyczki, no i wypady z psiapsiółą na zakupy i kawkę:)

fitnesuje codziennie po 3 godz lece zaraz po pracy i wracam ok20tej chlop sie ciueszy,ze mam w koncu zajecie i nie narzekam,ze jego nie ma jestem usmiechnieta bo robie cos dla siebie i nie wydzwaniam co chwile-o ktorej on wroci tez ma swoje zajecia

W zasadzie wszystko co robię, robię dla siebie! Nauczyłam się zresztą, że w życiu można liczyć tylko na siebie, więc właśnie o siebie muszę zadbać sama, bo nikt tego za mnie nie zrobi. Ot i cała filozofia ;)

robię sobie wieczory tylko dla mnie- fajna muzyka, pyszne jedzonko, ciekawy film, odlotowe kosmetyki i wyłączone telefony ;)