Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przemęczona-------

ciężka opieka nad noeorodkiem

Polecane posty

Gość przemęczona-------

hej czy tylko ja mam takie odczucie? nie mam juz sily a moj maluch jest na swiecie pare dni, nie spi ciaglym snem tylko po troche przy karmieniu itd Czy tez tak mialyscie? czy to mija z czasem? noce i dnie zarwane, mąż ciągle w pracy juz nie wyrabiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety tak to już jest, są gorsze i lepsze chwile, ile minęło od porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemęczona-------
minęło 16 dni od porodu, cale szczescie ze mną bylo wszystko dobrze wiec od razu moglam sama opiekowac sie synkiem naprawde nie myslalam ze bedzie az tak ciezko nie narzekam wiem ze taka kolej rzeczy ale czasami mam dosyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast na kafe siedziec
to jak dziecko spi to sama sie przespij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemęczona-------
mam go na rękach... jak odłoze bedzie płacz w tym problem wiec go trzymam i tu zajrzałam moze jakies rady od doswiadczonych mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie że tak
nie przejmuj się, jest na początku ciężko póki maluch nie załapie pewnego rytmu i Ty nie nauczysz się "Jego". Ale to mija. Najgorszy to pierwszy miesiąc. Dobrze ktoś wyżej napisał, korzystaj jak najwięcej z tego jak maluch śpi, Ty tez kłądź się razem z nim. Jeśli maluch nie będzie sie najadał, będzie wisiał cały dzień i noc przy cycu to nie stresuj sie i nie karm piersią za wszelką cenę. U mnie tak było, od początku synek wisiał przy cycu całymi dniami, przysypiał a jak chciałam Go odłożyć budził się z płaczem. Byłam pod taka presją karmienia piersia że nie spałam całymi nocami, bo tak jadł mój maluch. Po 2 miesiącach męczarni dałam synkowi mleko modyfikowane ( oczywiście w wyrzutami sumienia itp.) i co ..i maluszek zjadł pięknie i ciągiem przespał 5 godzin w nocy.Dziecko w końcu porządnie sie najadło, ja zaczęłam odżywać bo i mąż przejął co drugie nocne karmienie synka.W końcu ktoś mógł mnie też wyręczyć. Teraz synuś ma roczek. Odpukać nie chorował. Jest pogodnym, zdrowym chłopcem. Powodzonka. Odpoczywaj dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie że tak
P.S. Ja robiłam to samo , w dzień siedziałam przed kompem a na rękach przy cycu nosiłam synka:)Gotowałam z synkiem na rękach:) TE chłopaki to takie leniuchy;)zamiast najeść sie porządnie to pociumka parę sekudn i zasypia:)i dlatego nienajada się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tu sie nie zalamac
u mnie tragiczne byly 3 miesiace- potem sie przyzwyczailam i zaczelam cieszyc z macierzynstwa-glowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz synek ma 6 tygodni, z dnia na dzień jest lepiej, głowa do góry :) też starałam się za wszelką cenę karmić piersią, ale urodził się duży, potem był prawie 2 tygodnie w szpitalu, a potem praktycznie cały dzień wisiał na piersi i widziałam, że jest głodny - teraz dostaje mm i jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina kalinowska
chciałam karmić piersią,ale się nie dało-non stop "wiszenia na cycu",ja zmęczona a dziecię spadło po tygodniu na wadze,trudno-karmiłam butelką i od razu spokojniej,ale przez miesiąc chodziłam w szlafroku,później wpadłam w rytm i było już ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ty muyslalas , ze opieka nad noworodkiem to tylko miod? kochana teraz to jest nic ale zobaczysz co bedzie pozniej - zabkowanie, choroby, nauka chodzenia sciaganie wszytskiego na siebie itp, itd. Ja jak sobie przypomne co moj syn wyprawial co 3m pozniej wlasciwie tez ( teraz przechodzi bunt 2-latka) to mo sie slabo robi, bo czeka mnie powtorka z rozrywki z drugim dzieckiem. Nie wiem co ci poradzic bo sama sie przekonalam jakie macierzynstwo potrafi byc ciezkie. Dobrze , ze mojaa mama mi pomaga wiec mam troche czasu dla siebie bo gdybym musiala caly dzien siedziec z dzieciakiem to bym zwariowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 dni po porodzie to masz prawo czuć się zmęczona, zdołowana jak to mówią najgorszy jest pierwszy miesiąc...potem do 3 miesiąca... A czy od razu po porodzie sama zajmujesz się dzieckiem czy ktoś Ci pomagał? U mnie w pierwszym tygodniu przychodziła mama na kilka godzin ( wiem, że nie każdy ma taka możliwość) a może mąż może wziąć trochę wolnego nawet 2 dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm mnie się wydaje że
to zależy od nastawienia... jak przed porodem liczy się na różowe cudo uśmiechnięte jak w reklamach.... to jest zdziwko.... ja myślałam ze będę mieć maksymalnie przechlapane, a tu pozytywnie się zaskoczyłam, noworodek całkiem dużo spał, ma mi nawet się nudziło momentami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj prawie caly czas spal
budzil sie do jedzenia......no wspolczuje Ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aabbccddeefgghhiijjkk
Jagoda... co straszysz dziewczyne? U mojego dziecka zabkowanie nie bylo wcale tragiczne-ani placzow ani wrzaskow ani goraczki. Od poczatku moje dziecko (ma 3lata teraz) przechodzilo jedynie dwie infekcje drog oddechowych na rok-kaszel, katar (no raz mialo powazniejsza i na antybiotyku bylo-mialo 9 m-cy). I tez w zasadzie nie bylo problemu, dziecko moze troche bardziej marudne i wiecej spalo---ale wszystko do przezycia. Bunt dwulatka tez jakos przeszedl bez echa. Moje bylo karmione mm juz po tygodniu (mialam problemy z laktacja), po ktorym spalo 4 godz. Nie musialam wciaz dziecka przy cycu miec, obiad, zakupy robilam spokojnie (w domu dziecko w lezaczku lezalo). Mialam czas, zeby wziac prysznic, normanie sie ubrac, wymalowac delikatnie. Przez te pierwsze 3 miesiace w sumie chodzilam niewyspana (bo strasznym jestm spiochem), ale staralam sie jedna krotka drzemke w ciagu dnia robic, gdy malec spal. A potem to nawet czasami mi sie nudzilo-i mialam mieszkanie posprzatane, obiad i zakupy zrobione, dziecko czyste, nakarmione i zadowolone. Grunt to dobra organizacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama26
a płacze? jest niespokojne? ja nie śpi to próbuj uspac - najlepiej w wózku lub w jakimś bujaku, kołysne - opatul go w rożek żeby mial ciasno i spróbuj ululac - ma smoczek? a jak nie śpi to płacze? kurcze nienapisałaś żadnych szczegółów - może ma kolki? problemy z gazami? może mu mleko nie pasuje - napisz coś więcej - i staraj się wprowadzić rytm dnia - np. o 19 kąpanie, jedzenie i usypianie przy jakiejś melodyjce, w nocy nie świeć dużego światła ani nie baw się z nim a w dzień niech śpi w jasności a nie zasłaniaj np. okien - musisz sama ustawić jakiś rytm jaki małemu pasuje - mój np. kąpał się przed 19 - potem kładliśmy go do leżaczka bujaczka i dawaliśmy jeść i bujaliśmy aż usnął - jak się zrobił większy to teraz ma 9 miesiecy to jest kąpanko, jedzenie z łyżeczki, oglądamy książeczki w łóżeczku i potem kłade go i pobujam dosłownie 5 minut i śpi - a mam łóżeczko turystyczne więc da się nim pobujać - ale początki nie były kolorowe bo mały ma skaze białkową i dopóki tego niezdiagozowali to było czasami naprawde źle - może napisz dokładniej co u ciebie jest takiego ciężkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Powiem tylko, że Cię rozumiem, ale będzie lepiej :-) Czas szybko mija, ani się obejrzysz, a Twoje dziecko będzie miało pół roku :-D Ja przez pierwsze 2-3 miesiące miałam bardzo trudny czas. Brakowało mi cierpliwości, złościłam się na syna bardzo. Byłam wiecznie niedospana, nie rozumiałam o co mu chodzi jak płakał, miałam wrażenie, że non-stop wisi mi na piersi. W dodatku całymi dniami siedziałam z nim sama, mając dodatkowo na głowie dom, nie bardzo ktokolwiek mógł mi pomagać. Były chwile, że żałowałam, że zaszłam w ciążę... Z perspektywy czasu wiem, że tak bywa i trzeba to przeczekać. I spać wtedy kiedy dziecko! To moja najważniejsza nauka na przyszłość ;-) Dziś mój syn ma ponad 7 miesięcy i mam zupełnie inne problemy - żeby nie ściągnął sobie czegoś na głowę, bo pełza po całym pokoju :-p Ale wypracowaliśmy sobie stały rytm dnia, je już inne posiłki, niż moje mleko, więc nie mam wrażenia, że non-stop karmię. Zorganizowałam się, trochę więcej sypiam, lepiej rozumiem potrzeby dziecka... To się powoli normuje, Głowa do góry, dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Miałam tak samo ... mąż w pracy a ja sama z dzieckiem.Teraz jesteś zmęczona i jest Ci ciężko ale wierz mi będzie lepiej:) z czasem wszytko się unormuje.Głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama czerwcowa 2011
mąż ma swoją działalnosc i nie ma teraz mozliwosci wziecia wolnego bo wszystko by upadlo... jakies nieciekawe rzeczy sie dzieja, maly niby grzeczny z tym ze ciagle musze o trzymac na rekach, rozek nie przeszedl pozytywnie :/ maly i tak sie budzil, bujawka na krótką chwile dziala mama u mnie byla 4dni bo wiecej nie mogla i naprawde duzo pomogla ale coz juz wyjechala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama26
to ciesz się że grzeczny tylko chce na rekach - mój wrzeszczał bo miał kolki i potem od mleka - to dopiero było - i staraj się go jakoś delikatnie uczyć inaczej niż na rekach bo jak będzie ważył wiecej to padniesz - może chusta by się u ciebie sprawdziła??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemęczona-------
juz padam kregosłup mnie boli itd, teraz chwile lezy w lozeczku, mysle ze bedzie tam max 10minut bo zaraz zacznie kwękac. duzy chlopak mi sie urodzil bo 59cm i 4kg to i tak ciezki... juz kwęka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę że źle się nastawiłaś. Ja byłam przygotowana na hardcor a mile się zaskoczyłam. Pomimo że młody jest bardzo absorbujący ( często je a spi tylko w nocy i to po 4 h) to i tak uważam że było warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja korzystam z chusty i faktycznie sprawdza się super, mały w niej sobie siedzi i śpi albo sobie gadamy (tzn. ja gadam, a on się patrzy). jest tylko jeden problem - nie mogę spać wtedy, gdy on śpi - gdy usypia i go wyjmuję, budzi się momentalnie. ale póki siedzi w chuście mogę zrobić praktycznie wszystko w domu, wyjść do sklepu, z psem, cokolwiek. moim zdaniem warto zainwestować, jak masz malca lubiącego siedzenie na rączkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemęczona-------
pewnie wszystko widze w takich nie fajnych kolorach z braku snu, to nowa sytuacja i wiadomo musze sie przyzwyczaic do tego wszystkiego , nie mam zabardzo czasu sie rozpisywac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka ...
XliloX ---> moj synek jest o 4 dni mlodszy niz Twój, zastanawialam sie nad kupnem chusty ale wydaje mi sie ze jeszcze za maly, jaką masz chustę? Mój synek pierwszy miesiac super spał - ale teraz zaczyna domagac sie wiecej uwagi. W nocy budzi sie co 2-3 godz wiec tez nie jest kolorowo, ale mam starsza córke z którą przeszliśmy gorsze rzeczy wiec teraz ciesze sie ze jest lepiej niz wtedy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie opieka nad noworodkiem była tylko przyjemnością ;) Karmiłam na godziny i nie miałam większych problemów :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko nie tylko chce jesc,ale takze chce byc blisko ciebie.najgorsze jest pierwsze pol roku,pozniej juz bedzie tylko lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemęczona-------
hej :) gdyby ktos kiedys jeszce wszedl na ten post, mial podobny problem pisze zeby upewnic inne swieze mamusie ze to mija , to naprawde wszystko hormony pozniej jest lepiej :) zaczelam rozumiec moje malenstwo juz wiem ze lubi spac na brzuszku ze uwielbia na kocyku jak go smaruje i masuje oliwką. juz pozniej te wszystkie trudy staja sie normalne i opieka zaczyna sprawiac radosc mimo nocnego wstawania i innych niedogodnosci najgorsze sa poczatki teraz jak niunio placze to mysle co mu jest, jest mi go szkoda , probuje mu pomoc a nie tak jak wczesniej denerwowalam sie ze placze 3majcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×