podroż z paniusią!

niedługo wybieramy się na urlop z męża kolegą jego żoną i dziećmi (nasza córka,ich syn 2-3 latka) i tu jest problem bo ja nie za bardzo ich znam tzn. kolege męża znam ale z jego zoną nie zamieniłam nigdy słowa znam ją z "widzenia" typowa paniusia ą,ę wiecie tipsy,solara i najpiękniejsza,najmądrzejsza na świecie (za taką się uważa- wiem od znajomych) a ja skromna "szara myszka". mamy jechać jednym samochodem nie wiem jak przetrwam ten wyjazd (jedziemy za granice) macie jakieś sposoby na taką mądralę? jak nie zepsuć sobie wyjazdu przez taką pannę. dodam że nie ma opcji żebyśmy jechali osobno.

Droga autorko, dziwię się bardzo, że zgodziłaś się na wypoczynek w towarzystwie, które jak widać nie bardzo Ci pasuję (owa kobieta). Urlop to czas relaksu i spokoju, także na następny raz nie psuj sobie wakacji i jedź w towarzystwie, które Ci odpowiada.

skoro wiedziałas,że ta panna to taki wynalazek to dlaczego w ogóle dopuściłas do takiej sytuacji,że macie urlop razem spędzić? Nie rozumiem co niektórych małżeństw.Dla mnie i mojego męza najwazniejsi jesteśmy my i nasze samopoczucie,zawsze wszystko ustalamy razem i jak jedno z nas ma jakieś ale to jest rozmowa i jest tak by było nam obojgu dobrze a nie tylko jednej osobie.

dlaczego się uprzedzasz? To że solara, tipsiara nie znaczy że ma pstro w głowie. A ty może przez ten czas rób się na bóstwo, bo bedziesz się czuła gorsza od niej i urlop bedziesz miała zjebany

no , proszę , autorka szara , skromna mayszka :) skromnośćzaiste powalająca :D przecież osobiście z kobietą nawet słowa nie zamieniłaś , wszystko wieszod znajomych - a już sie do baby zrziłaś ? bo jest zadbana ? to też sobie pazury zrób i włosy utleń i juz będziesz ę, ą:)

Wcale tak byc nie musi. Moze sie okazac, ze jest naprawde super, sympatyczna os. nie martw sie na zapas i nie oceniaj przez pryzmat tego jak sie dziewczyna nosi. Po prostu taki ma sytl. Skoro obie macie dzieci na pewno nie bedzie tak zle bo juz macie wspolny temat.

to dobry kolega mojego męża od dawna umawiali się na ten wyjazd ja go lubię jest naprawdę spoko z jego żona nigdy nie rozmawiałam bo nie było okazji dzieci dobrze się znają bo chodzą razem do przedszkola. z jednej strony nie chcę sobie psuć humoru przez jakąś pannę może ona okaże się być "normalną tipsiarą" w końcu jej nie znam.

może się czegoś od niej nauczysz moim znaniem te panny, co o niej źle mówią, po prostu są zazdrosne widzę to po tym forum, jak żałosne w swojej zazdrości są kobiety

ja na jej miejsu mialaby m takie same obawy wobec ciebie . a po tym co tu wypisujesz - dobrze bym siezastanowiła czy chciałabym spędzać choćby tylko podróż w towarzystwie tak ograniczone j kobiety .

dzięki dziewczyny pisałam to zanim przeczytałam wasze odpowiedzi

Jacie... Ja bym szybcie z Toba miala problem "nie normalna tipsiara" siedzisz na kafe i swe zale na dziewczyne wylewasz i jak o niej pisze troche wiecej pokory i zrozumienia Ty wolisz byc szaro mysza a ona o siebie dba w ten sposob. Kazdy niech zyje jak chce nic Ci do tego co ma na paznokciach no cos czuje, ze zazdrosc przez ciebie przemawia. Nie zla masz ocene ludziom ktorych nie znasz. Nie sadz ksiazki po okladce.

jesli nie zamienilas ani ejdnego słowa z nia to na jakiej podstawie ją oceniasz że to taka paniusia z "ą i eć" ja skolei nienaidze takich pustych kobiet ktore nigdy z kims nie porozmawialy a juz innych tak strasznie oceniają tylko wyłacznie po wygladzie

Dziewczyny mają rację, skąd w Tobie taki pogląd?. Że kobieta zadana, nie znaczy, że głupia. Nie oceniaj ludzi przez pryzmat wyglądu. Mojego męża znajomy, jest dość zamożnym człowiekiem, więc jak rozumiesz, jego żona ciągle fitness, solarium, tipsy, długi tleniony włos jednym słowem odpieprzona od stóp do głów i też by mogło się wydawać, że to jakaś pusta dziunia a nic bardziej mylnego!. Takie poczucie humoru jak ona ma u żadnej innej osoby nie potrafię znaleźć.

NIE OCENIAJ LUDZI PO WYGLADZIE, samej milo by ci było jakbys miala lub masz dzieci mało urodziwe, wiec szkaradne, twoje dzieci , twojego meza oceniali po wygladzie Tak trudno zamienic z kim pare skow aby nabrac zdania a ty jeszcze nawt ani jednego slowa nie zamienilas z tą kobietą a juz na nią bardzo nie fajnie piszesz

ciekawe keidy paniusia przespi sie z twoim mezem

To nie bedzie przyjemna podroz, dla ciebie "szara myszko",z takim nastawieniem. Jak sama piszesz nawet nie znasz tej osoby, a juz sie do niej uprzedzilas, bo tam ktos, cos, kiedys o niej powiedzial. Najpierw sprobuj ja sama poznac, zamien kilka zdan, a pozniej osadzaj. Moze sie okazac, ze to calkiem fajna i mila kobieta

spokojnie dziewczyny przeciez napisałam ze tylko tak o niej slyszalam ale jej nie znam wszystko sie okaze "w praniu" nie jestem do niej negatywnie nastawiona napisalam szara myszka to nie znaczy ze ja o siebie nie dbamowszem zostalo mi po porodzie tu i ówdzie ale caly czas cwicze staram sie jak moge wrocic do figury przynajmniej w polowie takiej sprzed ciazy. chodzilo mi raczej o to ze ja jestem raczej cicha, spokojna osoba.

Przestan sie martwic. Za granica nikogo nie obchodzi jak oni wygladaj a co dopiero ile ci kg zostalo. Tylko u nas w pl jest taka schiza, ze kiedy nie wlaczysz to tylko "jedz mniej, schudniesz w kazdym wieku"co zaburza ludziom wlasna wartosc. Pewnie jestes spoko dziewczyna tej kolezance tez daj szanse wszyscy na to zasluguja bez wzgledu na wyglad. Kazdy ma inny organizm przez co kazdy jest wyjatkowy.

myslalam zeby do niej zadzwonic i umowic sie pod pretekstem omowienia szczegolow wyjazdu bedzie okazja zeby sie spotkac, pogadac i poznac.

Dobry pomysl...

ostatnio byłam na imprezie firmowej mojego męża i tam też taka pani była. żona najlepszego kumpla z pracy mojego meża. Pani Pedagog szkolny -podstawówka. zrobiona,wystrzelona,paznokcie czerwone,sukienka krotka czerwona,szpile,włosy do połowy pleców-czarne.opallona wchodzę,mówię,Jezu co to za lala. Dodam jeszcze,że jej mąż zachwycony,wpatrzony jak w obrazek. oboje przed 30stką. mają 4letnią córeczkę,oczko w głowie tatusia. faceci szaleli za nią,każdy chciał tańczyć,uśmiechali się,patrzyli a ona tylko z mężulkiem "ą", "ę". "kochanie to ,kochanie tamto" sto razy do teściowej dzwoniła,czy z córcią w porządku każde z nich zdjęcie na tapecie ustawione - księżniczki. mąż słuchał jej jak wyroczni -nie pij juz kochanie,to nie pił. pomyślałam,Boże co za rządzicielka. malowana laleczka,z obrazka. dopóki jej nie poznałam. okazało się,że włosy ma nie farbowane,paznokcie swoje a opaliła się w ogrodzie. wtedy też dowiedziałam się,że jest pedagogiem. okazała sie bardzo miłą, otwartą osobą. dziewczyna,według której miałam kompleksy i nie wiedziałam jak się zachować okazała się bardzo sympatyczna, bardzo miło mi się z nią rozmawiało. więc jaki z tego morał ? NIE OCENIAJ PO POZORACH.

hahahah, niezłe z ta panią pedagog :)

mam taką kumpelę, zawsze odstrzelona, faceci się o nią zabijają, sprawia wrażenie takiej co patrzy na wszystkich z góry, dużo dziewczyn za nią nie przepada (pewnie zwykła zazdrość), a przy bliższym poznaniu naprawdę fajna dziewczyna, i wódki się z nią można napić i w krzakach wysikać ;)

uwierz mi ,ze to nie było nie złe. Jak ja zobaczyłam -ciarki po plecach mi przeszły. wyglądała jak lalka - zęby lśniły na kilometr. no ale co zrobisz,niektórzy są po prostu ładni. a zazdrość do niczego nie prowadzi. Broń Boże nie pomyślałam nigdy o niej,że jest tępa . Bo na taką nie wyglądała. Pomyślałam,że to ta kobieta z serii"księżniczek" 80 % tworzywo sztuczne. wielkie zdziwienie moje było jak przekonałam się,że to nieprawda. sama przed sobą czułam wstyd,że taką fajną dziewczynę tak posądziłam. zabawna,radosna,z poczuciem humoru -niesamowita. no ale wygląd porcelanowej laleczki zmylił.;)

jak znam taką paniusię ubrana zawsze idealnie :D zawsze w rzeczy z markowych sklepów. markowych, to znaczy KappAl, Wrangler, Orsay, takie tam. i jak zadziera nosa :D:D:D a głupia.. w sobotę np. czy na zakupy to ona się ubiera tylko w dres, nigdy w co innego, dres adidasa. chodzi na tenis, kręgle. A w życiu nie przeczytała książki, chyba że lektury. Jakie byki robi. Nie zna wielu słów, które używam w rozmowie z nią, bawi mnie to.

tak brzydko mówiąć "wyżej sra,niż dupę ma". no przykre to,że takie kobiety się zdarzają. Wtedy można nazwać ja pustakiem,ale kiedy się nie zna ? ja już sie nauczyła. nie oceniaj książki po okładce. dziewczyna,którą poznałam wyglądała jakby w solarium zasnęła. a tu proszę taka propozycja "w takim razie zapraszamy Was kiedyś do nas,odstresujesz się,będziesz miała okazję złapać trochę słonka". bardzo się myliłam,co do tej kobiety. ale pierwsze wrażenie ; no tragedia. jak tu z taką gadać,damulką.;)

właśnie tak, wyżej sra niż dupę ma :) i tez jedzie na wakacje samochodem ze znajomymi, może to ona :D:D:D i ma synka

Wyrobiłaś sobie opinię na czyjś temat na podstawie tego co słyszałaś od kogoś? :D

to byłoby kiepskim rozwiązaniem dla autorki , miejmy nadzieję,że dziewczyna ,której autorka się obawia to sympatyczna osoba. tak jak przekonałam się na swoim przykładzie.;)

rok temu jechalismy z mezem i dzieckiem samochodem na urlop do blugarii po drodze zadzwonil kolega meza (znam go bo czesto bywal przejazdem u nas,jego zony jeszcze wtedy nie znalam) i poinformowal go ze on wlasnie tez sie wybiera do blugarii (wczesniej chcial z nami jechac ale nie mial jak bo pracowal w ostatniej chwili dali mu urlop) takze mielismy sie spodkac w krk gdzie mieszkaja i dalej jechsc na 2 samochody. ja pomyslalam fajnie tak grupka jechac wspolne wakacje dzieci sie pobawia i ja poznam wkoncu zone kolegi. tak sie zdziwilam jak ja zobaczylam ze mi mowe odebralo. wyszla z samochodu wlasnie taka paniusia tipsy,solarka, buty chyba na 9cm obcasie wlosy blond. mysle sobie coz jak jej bedzie tak wygodnie to jej sprawa. przy kazdym postoju poprawiala makijaż patrzyyla czy aby napewno tips jej nie odpadl. no mowie was mialam ubaw nie z tej ziemi. ja na luzie w dresie bo tak wygodnie a ona ledwo w tych szpilach chodzila jak zatrzymalismy sie na obiad. a pogadac zupelnie nie mialam z nia o czym chociaz mialysmy dzieci. ona tylko a bo kosmetyczka to bo tamto. do syna dawidku nie biegaj nie rob tego tamtego. urlop mialam zajebisty tylko paniusi slonko za bardzo dogrzewalo a ona solarium woli.