Chciałabym wierzyć w Boga...

Ale nie potrafię chyba tak pełnią serca.. Wychodzę raczej z założenia ,że lepiej się pomodlić na wszelki wypadek gdyby był, bo nie chcę iść do piekła.. A przecież nie o to w tym chodzi..

Ja chyba też :(

A tak zapytam -czy rodziłaś juz dziecko ?

nie.. a to coś zmienia?

Widze ze nie jestes pewna swojej wiary .W chwilach wielkich prób ze tak to ujme daje sie to poznać.Jak rodziłam to pierwszesłowa były -o Jezzu -a obok mnie kobieta rodzaca -o Boze.:)

Pascal tak stwierdził - ze warto uwierzyć chociażby na wszelki wypadek :)

taak, trzeba urodzić żeby uwierzyć, tępa kobieca logika :(

Dla ciebie moge byc tepa .Wiara nie moze wynikac z leku ani zakazów czy nakazów.To co pisze autorka nie ma nic z wiara wspólnego-takie ubezpieczanie sie na wszelki wypadek .To ma byc jakas dogłebna potrzeba i tyle

ciekawe czy Bóg wpuszcza do nieba za takie ubezpieczenie?

Bóg nie wpuszcza za to czy wierzysz czy nie. Tylko za to, jak postępujesz.

No jesli za tym idzie przestrzeganie chociażby dekalogu to bedzie to tam policzone :)

No ,a jak ktoś jest dobrym człowiekiem ,ale nie wierzy ?

błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli...

jak jesteś dobra i nie wierzysz, to pójdziesz do nieba, Bóg Ci wybaczy słabość charakteru. chyba, ze nie wierzysz z zawziętością. nie każdy na świecie zna Boga. Niektórym nikt o Nim nie powiedział.

Wiecie co. Wiara w Boga nie polega na tradycji, wiarę w niego przez pryzmat kultury. Nie szukajcie dowodów, tylko uwierzcie o tak, bez świadczeń że isnieje ktos Wyższy od nas co czuwa nad nami. Wiara polega włąśnie na tym, bez dowodów. Tak po prostu...

Też bym chciała wierzyć, podobno głupi mają łatwiej.

Podobno o wiare trzeba sie modlic :)

no tak, ale jak ktoś jest dobry ,a nie przestrzega 10 przykazań ? O Bogach cudzych- ja nie mam żadnych przecież i o święceniu dnia świętego ?

nie wiem, ja tez nie przestrzegam. nie chodzę do kościoła, piorę w niedziele, takie tam. ale nie kradnę, szanuję rodziców. możesz by chrześcijanką, nie musisz od razu katoliczką. dlaczego tak się boisz?

bez wiary?? no tak, ale jak ktoś jest dobry ,a nie przestrzega 10 przykazań ? O Bogach cudzych- ja nie mam żadnych przecież i o święceniu dnia świętego ? """ To świadczy o tym że jednak nie jest dobry :)

a ja powiem tak skoro sie zastanawiasz, to znaczy ze wierzysz :) i jestes na wlasciwiej drodze by uwierzyc jeszcze mocniej wszystko przed toba

a co ty myślisz, że wiara ma na ciebie spaść jak deszcz???? I wielka królewna czeka, az jej wiara na łeb spadnie! Musisz czytac dużo na temat wiary, czytać biblie, modlic sie, dbać o nią, a nie tylko siedziec zadowolona przed kompem i czekać na gotowe.

Beatko nie pierdziel.. wiare ma sie w sercu.. trzeba byc dobrym czlowiekiem, pomagac sobie nawzajem.. bog wynagradza za cos takiego.. na swiecie jest w ciuu pseudo katolikow, ktorzy chodza do kosciolka, modla sie a pozniej bluznia.. uwiez mi ze predzej ten dobry czlowiek dostanie zbawienie niz ten pseudo katolik chodzacy co niedziele do kosciolka..

dobrze mówisz Lady. zerkam czasem z okna, któż to w niedzielę rano idzie na parking, by udać się do kościoła, śmiech mnie wtedy pusty ogarnia. i smutek, ale to już wiadomo.

no tak..ale ja idąc do kościoła czuję ,że oszukuję samą siebie , że ja tak naprawdę w to nie wierzę tak do końca.. dlatego nie chodzę..

Jak mam sie bać piekła i czyśća , jak mam piekło za zycia....

hmm w piekle może być jeszcze gorzej.. zawsze się boję po oglądaniu np. piły

bo wy już wiecie, kto jest prawdziwym katolikiem, a kto nie, w ogole wy na kafe to pozjadalyscie wszystkie rozumy!

beatko ja cie prosze.. wystarczy sie porozgladac.. uwiez mi ze Boga w kosciolach juz nie ma! do kosciola chodza ludzie ktorzy chca sie pokazac.. ilu z nich tak naprawde idzie z mysla o spotkaniu z Bogiem? nieliczni.. sa 2 panstwa strikte chrzescijanskie, portugalia i polska.. i wiesz co? mimo iz wiara niby ta sama to wyznaje sie ja inaczej tutaj nie trzeba sie spowiadac, mozesz chodzic do komuni jezeli naprawde zalujesz za swoje grzeczy, nie ma czegos takiego jak bierzmowanie.. ( w Polsce by to nie przeszlo ) najwidoczniej ksieza sami sobie ustalili swoje reguly.. ( mowie o polskich ksiezach ) w Portugalii kosciol nie miesza sie w sprawy polityczne.. czego p polsce powiedziec nie mozna

Sedno istnienia tkwi w tym by żyć tak by inni przez ciebie nie musieli płakać a gdy ciebie zabraknie -stac sie osoba trudno do zastapienia oczywiście w pozytywnym tego slowa znaczeniu :)