wyjde zaraz z siebie

W niedzielę pisałam o swojej "ukochanej" prababce. Przed chwilą prawie ją nasz pies pogryzł. A dlaczego? Bo przeszkadzało jej, że szczeka na sąsiada i podeszła do niego z kołkiem!!!Na moich oczach!!!Najchętniej bym psa nie odciągała od niej, ale on nie jest niczemu winny. Nawrzeszczałam na nią to mnie od kurew nawyzywała. Nadal twierdzicie, że jest normalna, tylko schorowana?! Jeszcze się trzęsę. Może gdyby jej naprawdę zrobił krzywdę to coś by dotarło do tego łba!!!

stare to zazwyczaj pomyleńce wiem coś o tym :O

siebie narażałam, żeby psa odciągnąć, bo wiadomo, że w szale on nie patrzy kogo gryzie a ta prukwa jeszcze mnie zwyzywała. normalnie jeszcze jedna akcja i coś naprawdę jej zrobię albo zadzwonię do psychiatryka,żeby przyjechali i ją zabrali. Znając ją to teraz specjalnie albo będzie dręczyła psa albo coś innego, również na złość zacznie robić!

ile ona ma lat ?

90!!! już dawno powinna kwiatki od spodu wąchać a nie kurwa z kołkiem większym od siebie do 50 kg psa startować bo szczeka!!! i nie pisz mi, że nie jest w pełni świadoma tego co robi, bo ona robi to z premedytacja.

co? dziś nie ma obrońców uciśnionych staruszek?? podpowiedzcie mi lepiej jak ją utemperować, żeby więcej takich numerów nie odwalała:/

walnij tym kolkiem w łeb przywiaz kamien do szyji i wrzuc do rzeki

wasze rady są naprawdę świetne, ale może jakaś mniej bolesna...? nie chcę iść do więzienia za morderstwo jakiegoś babsztyla:/

możesz tylko liczyć na to że babsztyl już długo nei pociągnie....chociaż kto wie, te przedwojenne roczniki są kurewsko zdrowe...jak na złość sama mam taką upierdliwą babcię, ma 86 lat zdrowa jak rydz a chce by cała rodzina ją adorowała i ciągle wszystkich szantażuje że jest taka schorowana itp a jak myśli że nikt nie widzi to zapierdala jakby miała petardę w dupie.... gdy jest z nami to dla zmyły podpiera się na kulach i udaje że ledwo nogami powłuczy

Ciekawe czy ty kiedy bedziesz miala tyle lat ile ona, bedziesz "normalna". Pamietam jak pod koniec zycia mojej babci odbijalo ale nigdy nie przyszloby mi do glowy aby nazywac ja prukwa albo zyczyc jej smierci. Ogarnij sie troche :-O

Już ty się nie bój, dzisiejsze pokolenia umierają w wieku 60-70 lat, więc nikomu z nas nie grozi etap zramolałej, złośliwej wariatki

Babka ma demencję starczą, idż z nią do lekarza a najlepiej psychiatry bo nie takie numery wam będzie odwalać. Lekarz da leki które systematycznie jej podawaj. Ona sama brać ich nie będzie bo wszyscy starzy z demencją tak mają więc jeśli chcesz żyć spokojnie to musisz zabezpieczyć Was i dom przed staruszką. niestety tak wygląda starość , która Panu Bogu się nie udała.

Słodka dżelusia, nie życzysz nikomu śmierci bo nigdy nie miałaś do czynienia z chorą psychicznie staruszką terroryzującą rodzinę. Wiele takich osób ma niezłe zaburzenia i nadaje się do leczenia zamkniętego, ale w naszym kraju przepisy są takie że nie zmusisz nikogo siłą do leczenia i nikt nie zamknie osoby chorej jeśli nie stanowi realnego zagrożenia dla siebie samego lub otoczenia. Taka osoba może nie stanowić bezpośredniego zagrożenia życia, może nie być agresywna ale może mieć na tyle zwichrowaną psychikę że może wykańczać psychicznie.

do autora: a co Twoi rodzice na to?! Przecież powinien ktoś wziąć babkę do dr i zaaplikować jej solidne leki! Jak nie zechce łykać to dawać jej w posiłku.Mojej znajomej matka na stare lata latała po mieszkaniu i lała domowników, dostała leki uspokajające ...

pamietaj ze sama kiedys bedziesz stara - i pewnie taka jak twoja babcia - geny pamietaj ! a czlowiek stary zachowuje sie jak dziecko to normalne ...

moja babka chodzi do różnych lekarzy i jest zdrowa! łyka tylko takie leki, jak większość w jej wieku. i nikt nie stwierdził u niej demencji starczej, a u lekarza bywa co 2 miesiące, więc chyba by coś zdiagnozował, prawda?! słodka dżelusia ja mam nadzieje, że tyle nie przeżyję, a jeżeli już to będę się sama męczyć a nie robić na złośc swojej rodzinie, która dała mi dach nad głową gdy reszta się odwróciła.Bo po śmierci pradziadka to z nami zamieszkała a nie z wujkami, dla których wciska kasę gdy tylko się zjawią.

żona swojego męża ale ona nie zachowuje się jak dziecko. ona wszystko co robi robi specjalnie, nawet nie po to żeby zwrócić na siebie uwagę, tylko żeby nam życie uprzykrzyć. I to nie jest moja prababka w prostej linii, tylko siostra mojej prababci, więc jej dzieci, wnuki, prawnuki mogły ją zabrać do siebie, ale wszyscy wiedza jaka jest wredna, więc tego nie zrobili. a teraz jak przyjeżdżają to się im "staruszka" żali jak to ona ma z nami źle(o tak, ja też bym chciała mieć tak źle-cała emerytura na moje wydatki-1000zł-zero dokładania się do rachunków czy jedzenia-naprawdę straszne warunki do życia) a nam się dostaje, bo oni nie wiedzą jak to jest z nią mieszkać, ale żadne do siebie nie zabierze!

do autora: trzeba powiedzieć do lekarza o jej zachowaniach....moim zadaniem to będzie się pogłębiać z czasem....Jej zachowania nie są normalne to fakt.