Co zabrać nad morze na 7 dni jesli jadę do domku letniskowego ?

2-3 pizamy na tydzien??

Wystarczy mydłem się umyć, ja też żadnych gąbek nie biorę.

Jak będę miała siano to zepnę włosy ;D Okresu na szczęście nie będę mieć, chyba po raz pierwszy laptopu nie mam

''naturalnej'' urody ale zes sie popisala :D tu nie chodzi o urode itd, po prostu swiadomosc ze sie ma ulozone wlosy tak jak sie lubi daje niesamowota pewnosc siebie i lepszy nastroj. tyle. ;]

Zabierz coś ciepłego do ubrania. Nie zawsze świeci słoneczko i jest pogoda.Każdy myśli że jak lato,morze to nie trzeba grubego sweterka:) Wczasowicze oblegają wtedy lumpeksy.

jesli jest zimno, to ciepla pizama, jesli cieplo to kusa, i 3 na zapas bo moze np zesikasz sie w nocy? to trzeba bedzie sie przebrac. hahaha

a pozatym czlowiek w nocy tez sie poci wiec chyba nie spicie w tej samej pizamie caly tydzien na dodatek w lato.. łee

Viviana a ty jak rozumiem jedziesz samochodem? bo jak ktoś jedzie pociągiem to raczej bierze jak najmniej, żeby walizka nie była zbyt ciężka W zeszlym roku moja walizka ważyla 13 kg, to za duzo jednak :O

ja bym nie mogla samym mydlem (w moim przypadku zelem bo mydla zostawiaja klejaca skore). ja musze byc wyszorowana gabka i to jeszcze ta ostra strona:D

to moze jednak wezmę tez tą gabke jak sie zmiesci :D

Wezmę ciepłe rzeczy np. jeansy, bluzę. Piżamę biorę jedną taką średnią, na pewno się nie zasiekam. A z resztą mam możliwość prania i suszenia, więc nawet nie zabieram tylu par majtków tylko ok. 5

oj tam, ja bym wziela jedna letni, jak by bylo zimno to bym bluze zalozyla :P a jak sie zejszczam to lozko mokr ewiec i tak po spaniu:D

ja nigdzie nie jade, pisalam co bym zabrala gdybym teraz sie pakowala. ale w tamtym roku te rzeczy mialam ( i jeszcze tone innych) mialam dwie torby i torebke, tak jechalam samochodem i to ogromnym, ale to bylo pod namiot wiec trzeba bylo wziac wiele wiecej niz jak sie jedzie do domku. trzeba bylo miec koce, posciele poduszki wiec dlatego dwie duze torby

i np czego bym nie brala w tym roku a co wzielam w tamtym- - ladowarki do telefonu, bo telefon caly tydzien mialam wylaczony wiec sie w ogole nie mial jak rozladowac a byl naladowany do pelnosci, - wzielam za duzo stanikow i majtek (bo cale dnie praktycznie w strojach kapielowych chodzilam)

warto bo jadę do chlopaka i musze mu sie podobac, nie bede przeciez ciagle chdozila w tym samym :D

no wlasnie a ja bym nie wziela: kurtki, bo w ogole w niej nie chodzilam, za duzo wzielam bluzek z dlugim rekawem bo nie byly potrzebne, wystarczy wziąć kilka lekkich sweterkow, niepotrzebnie wzielam bizuterie i za duzo malowidel

ooo kurtka! ja nie mialam kutrki (tylko jedna bluze) i ostatni dzien bylo zimno i padalo i masakrycznie zmarzlam jak rozbieralismy namioty i te szalasy kempingowe...;/

wlasnie malowidla tez bralam a tylko 1 sie lekko pomalowalam bo nie bylo nawet gdzie sie umyc;/;/;/ ale jakbym miala jechac do domku w ktorym jest lazienka kran woda to na pewni bym brala malowidla

pod namiot to co innego, moja siostra pojechała, ale nie nad morze to miała wielki plecak 50 litrowy, śpiwór, karimatę i dużą reklamówkę, i brała kurtkę , bluzy, kalosze i inne takie, i dobrze bo pogoda masakryczna

kurcze ale sie nakrecilam na to pakowanie a nawet w tym roku nigdzie nie jade hahaha :D:D:D

Ja nie biorę malowideł bo na plaże i tak nie będę się zbyt malować, tylko kredką, z resztą jak zwykle

no tak na plaze tez sie nie maluje, ale na miasto, zakupy, jakas imprreza lokal, wieczor to co innego

obowiazkowo recznik, kurtke, ciepla bluze, jeansy, krotkie spodenki czy sukienki, koszulki, stroj kapielowy

kurtki nie będę brać, tylko bluzę a adidasów też nie z butów: sandałki(takie sportowe), baleriny i klapki

czemu sportowe sandalki? takie moze jeszcze ''jezuski''? to nie pielgrzymka ludzie... wez kobiece jakies, koturenki np a nie jakies traperowe sandaly.;/

chodzę w takich butach jakich lubię i mi wygodnie , sportowe można założyć zawsze, np. do pociągu a w koturnach raczej do pociągu nie bardzo bo to nie są żadne luksusy jechać w zatłoczonym pociągu , brudnym i z wielkimi bagażami, a jak w koturnach wejdę na plażę to będzie "cudownie" wyglądać

nie widze problemu w wejsciu do pociagu w koturnach- jesli ktos oczywiscie potrafi w nich chodzic i chodzi na codzien, bo jesli nie to nie ma nawet o czym mowic.to po pierwsze. a po drugie jadac nad morze nie zabiera sie rzeczy (w tym wypadku butow bo o nich mowa) TYLKO i wylacznie plazowych, bo bylo by to kompletna glupota i totalnym bezsensem ale jak kto lubi, jego glupota :)

ja tez jade nad moze i radze zebys zrobiła sobie wcześniej listę co musisz wziąć i jak codziennie ci sie cos przypomni to po prostu zapisuj i niczego nie zapomnisz bo jak sie będziesz pakowała ostatniego dnia to na pewnoczegos zapomnisz ten sposób jest niezawodny najwazniejsze rzeczy to olejki do opalnia i balsamy po opalaniu lub nawilzające zeby po tem nie schodziła skóra duzy ręcznik lub koc na plaze razem z parawanem no i oczywiscie durexy :]

''najwazniejsze rzeczy to olejki do opalnia i balsamy po opalaniu lub nawilzające zeby po tem nie schodziła skóra'' to akurat nie sa najwazniejsze rzeczy

poniwaz takie rzeczy mozna w kazdej chwili kupic, nie sa drogie i jesli sie zapomni to do sklepu i juz. durexy to samo- EXTRA SAFE oczywiscie! :)