miał być lepszy dzien

a jest jeszcze gorzej smutek az sie wylewa ze mnie, niech go ktos zatrzyma

:D Staram się:)

a ja i tak wiem, że będzie do dupy....:(

Dzień się dopiero zaczyna,głowa do góry:)

słonce sie przedziera przez chmury i coż z tego ehhh..

optymistaka z Ciebie

Uśmiech pomaga:)

nie zawsze jest łatwo o ten uśmiech nawet robiąc "dobra mine do złej gry"

Tak wiem. Czasami też załapuje doła.

tak wiec wiesz jak to jest nic sie kompletnie nie chce..gardło zacisniete najlepeij by bylo zapasc sie pod ziemie..zniknac a wraz ze mna ten cholerny smutek

tylko, że już za długo to wszystko trwa.

jednego dnia jest dobrze innego łzy same płyna po policzkach

To widzę że masz poważny problem. Może napiszesz?

ekhh trzeba by chyba książkę napisać

pisz troche wiecej stron nie zaszkodzi

Pisz,ulży Ci. Teraz muszę już uciekać ale jak wrócę przeczytam:) Powodzenia i uśmiech na twarz:)

dzieki Marika :)

Jakoś trzeba będzie przeżyć ten dzień, a jutro lepiej będzie :)

wczoraj tez tak miało byc - zapowiadajac dzien dzisiejszy ehhhh a nie jest

ej chyba nie... ale co mi tam. W sumie mam przegrane życie. Niecałe 3 lata temu mąż kopnął mnie w dupę, przedtem zdradzał, bił, znęcał się psychicznie, a na końcu jeszcze okradł ze wszystkiego. Wróciłam do rodziców, a tu znowu brat uzależniony od używek, normalnie dantejskie sceny się dzieją. To nie warunki do życia i wychowywania dziecka. Dodatkowo chłopak, który się mną zainteresował, okazał się ... no cóż olał mnie. Mam pracę i to nawet dobrą jak na lokalne warunki i tylko to trzyma mnie przy życiu. Chciałabym się wyprowadzić, ale znowu jak wynajmę mieszkanie to mnie nie stać będzie, na budowę domu. Bo właśnie zaczęłam kompletować dokumenty. I takie koło zamknięte. Cholera mam już 32 lata i stara jestem i nic w życiu mi nie wyszło. Chyba założę klub największych oferm życiowych.

Dzień dobry wszystkim a ja mam gorzej hm... jak dla mnie jednak coś Ci wyszło z tego co piszesz wynika, że masz dziecko a ono jest czymś dobrym od tak bo jest;) W dodatku jesteś dzielną kobietą jaka sobie mimo wszystko stara poradzic ;)

a ja mam gorzej No wiesz, stara jeszcze nie jesteś więc nie rzutuj w starczym tonie czasu przeszłego na ten co dopiero nadejdzie. To tajemnica i wcale nie trzeba się napinać i być wielkim optymistą aby odkryć że jednak to mnóstwo czasu aby dużo dobrego się stanęło. :)

Ale czuję się staro, staram się jak mogę ale już boję się do domu wrócić bo znowu awantura. Cieszę się bardzo z synka ale też cierpi na chorobę genetyczną i tu znowu problem, bo ciągle się boję, kiedyś objawy się nasilą. Na razie czeka go tylko operacja wycięcia niezłośliwego guza. wszystko mnie przytłacza.

A ja mam gorzej wow! nie jedna kobieta po takich przejściach by się załamała , usiadła i się nad sobą użalała! a Ty masz plany, masz wizję! więc myślę , że los jeszcze do Ciebie sie uśmiechnie! na pewno tylko nei ma co się poddawać

Staram się jakoś mimo wszystko trzymać pion. A mi się mordka Setunio uśmiechnęła na dźwięk piosenki jaką masz w stopce :)

Podziwiam takie kobiety jak Ty, bo zasługują na podziw... jesteś silna...zaradna... troskliwa... Masz dopiero 32 lata dużo złego cię spotkało jednak masz w sobie siłę moja droga... Jesteś młodą kobietą a masz w sobie to coś co pozwala wytrwac i dalej walczyc... dasz sobie radę Ty i Twój synek;) On pewnie jest równie silny jak mama;) Los się do was uśmiechnie byłby głupi gdyby tego nie zrobił...zasługujecie na to;) Możesz byc z siebie dumna ;)

dzięki za słowa otuchy :)

A ja mam gorzej , cieszę się , że moja stopka jakoś pozytywnie na Ciebie wpłynęła:) tak jak wyżej MASZ DOPIERO 32 LATA:)

Oj fajnie tak mówić dopiero z perspektywy swoich pewnie 23 latek:)

heheh oj tam nie ma tak łatwo moja droga, by byc starą trzeba spełnic pewne warunki... Musiałabyś: *dostawac emeryturę *karmic gołębie w parku *śledzic odcinki mody na sukces *orientowac się kiedy sąsiadka wychodzi i w jakim celu *szydełkowac *robic sweterki *posiadac conajmniej 1 wnuka/ wnuczkę itd. Pewnie nie spełniasz tych wymogów... Wniosek: jesteś młoda czy ci się podoba to czy nie ;p