Gościnność tylko wobec męża

Witam, założyłam ten temat, ponieważ zależy mi aby poznać Wasze obiektywne zdanie na ten temat. Otóż, parę dni temu odwiedziliśmy z mężem Jego ciotkę. Powitaniem z niej strony było: OO cześć, akurat mam gołąbki, Kamil może zjesz?? Po czym nałożyła te gołąbki Jemu i sobie!! Siedzieliśmy we troje przy stole, Oni jedli, ja się patrzyłam. Chyba nie muszę tłumaczyć jak się poczułam. Parę dni temu podobna sytuacja powtórzyła się u matki męża. Siedzieliśmy z mężem u niej w pokoju, ona wyszła do kuchni i woła: Kamil nałożyć Ci zupy jarzynowej?? Mój mąż gdybym później to ja nie zaczęła tematu uważałby że nic się nie stało. A ja czuję się obrażona. Czy słusznie? Ps. Jesteśmy małżeństwem rok.

też bym się tak czuła

co za chamstwo rodziny meża oczywiście:o

Słusznie czujesz sie obrażona, mówiąc szczerze trudno wyobrazić sobie podobną sytuację! No cóż, nastepnym razem powiedz że ty też poprosisz serwowane danie.

Mężuś też niezły że nijak nie reaguje;/ Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.

ja mialam to samo u tesciow

a mąż nie powiedział przypadkiem "przesadzaasz"

Ludzkie chamstwo i brak kultury to już granic nie ma. Następnym razem przed wizytą u teściowej ugotowałabym i wzięła porcję ze sobą. Jakby padły jakieś pytania dlaczego przynosisz ze sobą jedzenie to bym powiedziała o co chodzi.

Co za kultura! Wcale się Tobie nie dziwię, nastomiast trudno mi uwierzyć, że w tych czasach ludzie potrafią się tak zachować. Za komuny moja ciotka zrobiła tak samo moim rodzicom, mama do tej pory to wspomina z wielkim niesmakiem.

A najbardziej boli mnie ta obojętność męża na tą sytuację.... Mam wrażenie że on jest na mnie zły, że ja się czuję obrażona...

Acha i jeszcze jedno. Jeśli następnym razem usiądzie z Twoim mężem i zaczną jeść przy stole, a Ty nie dostaniesz swojej porcji, powiedz po prostu "smacznego" i wyjdź. Może to da im do myślenia.

właśnie o tym mówię , mój mąż to by wstał i wyszedł normalnie , a przynajmniej coś by powiedział , masz prawo zrobić mu karczemną awanturę że się nie odezwał

Albo poproś męża żeby Ci trochę zostawił bo też jesteś głodna.:-D

Zachowanie Twojego męża również jest dla mnie zagadką. Może u nich w rodzinie panuje jakiś dziwny zwyczaj nie częstowania osób niespokrewnionych? :) Tak na serio, może porozmawialibyście o takim zachowaniu w towarzystwie (choć wcale nie uważam tego za najlepszy pomysł), jestem przekanana, że ktoś inny uświadomi to Twojemu mężowi.

A poza tym masz dobre kontakty z jego rodziną? Jak Cię traktują? Może mieliscie lub macie jakieś spory? Alek urcze, masakra, co za ludzie:O

No właśnie to zdziwiło mnie tym bardziej, że jak dotąd nasze kontakty były dobre, nawet bardzo dobre.Żadnych konfliktów, kłótni, nic. Myślałam że traktują mnie jak rodzinę, ale chyba się przeliczyłam:(

no nie wierze, jak mozan tak zrobic?:D:D wspolczuje takiego męża, chamstwo w czystej postaci....

Bardzo pokłóciłam się o to z mężem. Ja uważam że to on powinien zareagować. On uważa że to mnie dotyczy temat więc to ja powinnam im zwrócić uwagę a jemu dać spokój...

Totalny brak dobrego wychowania. Aż wierzyć się nie chce. I jeszcze ten brak reakcji męża. Normalnie szok.

brak jego reakcj świadczy o tym że nie troszczy się o ciebie

ja też tak mam z matką mojego chłopaka, nigdy w zyciu nawet wodą mnie nie poczęstowała... a do synusia zawsze R... chodź na obiad...

No nie żartuj, co niby miałabyś powiedzieć? Ja też poproszę? Sorry, ale rodzinie Twojego męża zwyczajnie brakuje ogłady, jemu też, niby kto miał go nauczyć? A jak to jest kiedy jesteście sami? Też dba tylko o siebie? Np. idzie robić herbatę i nawet nie zapyta czy też się napijesz?

chyba subiektywne zdanie ogólnie Twój facet to tragiczna ciota, żal mi Cie

A jak ja przychodze z rodziną do teściowej zawsze pierwszy dostaję tależ i zawsze najwięcej , zawsze kanapeczki do pracy, jedzonko do domu to jest zycie Wiesz co zrób? zamów sobie pyszne żarcie, pizze albo catering do domu, tylko jedną porcje dla siebie i w niedziele wpieprzaj to a jemu pokaż środkowy palec, i pamiętaj nie rób obiadów, jak takie teby buc to lepiej sie rozwiedź

miało być *taki tępy buc

Moze takie dziwne sa zwyczaje w tej rodzinie?Podpytaj go .

Upewniliście mnie tylko w przekonaniu że nie przesadzam. Bo właśnie o to pokłóciłam się z mężem:(

To jest naprawdę brak dobrego wychowania, ale i ogłady. Szkoda, że Twój mąż nie widzi problemu. Pokaż mu ten topic :)

Rodzina Twojego męża to jakieś prostaki:O

Growwwwwii A wiesz, że to dobry pomysł. Może to da mu do myślenia.