co myslicie o takim przypadku...........?

jak mu sie steskni za Toba to powiedz ze teraz Ty nie masz czasu. moze zrozumie

czyli mam robic tak: chodzic wszedzie sama z dzieckiem np. nad rzeke na basen ... na spacery itd.... mam wychodzic z kolezanką wieczorami na miasto i wracac tez okolo północy... jak on bedzie chciał wtreszcie z nami isc to udawac obojętną i bede mowila ze sie spoznił bo juz sie umowilam z kolezanką/.kumpelą/kuzynka/mamą itd.... jak bedzie szedł gdzies z tym kolezką lubz innym wieczorem albo na basen to mam to olać iu udac zed jest ok.... i pojsc spac normalnie i miec to gdzies... tak?

i nie wiem czy mi sied to uda bo szlak mnie trafia na samą myśl ze jak bedzie upał on pojdzie z tym typem na basen zamiast z rodzina..... a my nie mamy z kim isc nad wode (kolezanki albo w pracy albo szkola i tylko wieczorem mają czas)

uwierz mi....znudzi mu sie wkoncu, z uwiezi sie spuscil dobrze mu bo szalejeje minie mu bo stwierdzi ze go to juz nie bawi wroci do domowego ogniska a tu spotka go przykra niespodzianka ze zona nie czeka z otwartymi ramionami tylko ma swoje zycie... spokornieje i to bardzo i powinien wtedy to jak najlepiej wynagrodzic

ok, kocicakocica, wiec cie poslucham:) czyli jak wroci dzis do domu i zacznie gderac o tym temacie to co mu powiedziec jak np powie ze go trzymam w domu ze jest jak w wiezieniu ze m smsy wypisuje itd????? albo powie text typu:" skoro mi tak zabraniasz musisz byc zazdrosna:)i zacznie sie smiac bezczelnie...?? vczyli umawiac sie z kolezankami chodzic sama z dzieckiem zyc sobie po swojemu i juz?:) a jak bedzie szedl sam an \ basen nad wode itd. to co mowic??:) ze co? daj mi cos mądrego:) bo sama chyba wymyslic nie umiem:)

uszykowała dokumenty rozwodowe i podłożyła tak zeby "przypadkiem" znalazł, apotem ze stoickim spokojem powiedziała że zapomniałam mu powiedzieć że sie rozwodze z nim. Albo klapki mu spadna z oczu albo zarazi cie hivem od tych dziwek, bo zasada jest prosta twój facet robi to co jego kumple, taka niestety jest prawda. Naiwna jestes jesli myslisz ze tylko tamten po dziwencjach sobie używa, otwórz oczy bo skończysz sama, z kiła, hivem albo czymś innym.

z tym chwaleniem kolegi to z deka przesadzacie. Jak go zacznie chwalić to mąż sie będzie cieszył, że w końcu go zaakceptowała i już da święty spokój. Mąż będzie zadowolony bo bez suszenia głowy będzie mógł zachowywać się tak jak do tej pory. Ja sobie nie wyobrażam, żeby mój maż łaził gdzieś do północy. Ma rodzinę to ma być z nami. Może sobie wyjść czasami - nikt nikogo nie więzi na sznurku no ale takie teksty do kobiety?? Ja bym stawiła sprawę jasno. Nie życzę sobie takiego chamskiego traktowania. Skoro koledze i dziewczynie to pasuje to niech tak robią ich sprawa. Ale tu jest Twoja rodzina i inne panują zasady, jeśli się nie dostosuje to nie wróżysz nic dobrego waszemu związkowi. Wtedy wybierze albo Ty albo on, musi to zaakceptować. A skoro wybierze koelgę to daj mu wolną drogę, bo nikogo na siłę nie zmuszisz. Ty też odsapniesz.

nie zdradza na 1000000% wszyscy mi mowią ze on by nie zdradzil, prędzej by cpał z kolegami czy pil(chociaz to sie zdarza raz na 3 lata maxymalnie) , nigdy by nie chodzic do burdelu itd... on zaawsze po kolezkach chodzi jak cos, albo chodzi do nich albo z nimi po restauracjach pubach, klubach, galeriach itd..... wszyscy mi mowią ze on by nie zdradzil, poza tym on nie ma zadnych dzziwnych osob w telefonie, sami faceci do niego tylko dzwonią, zawsze slychac glosy męskie w tel jak sie umawia z nimi:) nigdy do niego zadna babka nie dzwonila

i on mowi do mnie: a co ty bys zrobila jak ja bym ci zabronil samej wyjsc z kolezanka i bym ci kazał tylko ze mną byc 24na dobe.... by ci to bokiem wyszlo(tak powiedzial) wiec nie bede chcwalic jego kolezki, ale moze to co ktos wyzej napisal moze bede udawac ze mnie nie obchodzi co robi?? a z drugiej strony mam udawac ze to ok ze idą jak kawalerzy na basen sami?????

i albo spotyka sie tym typem albo z innym, zaawsze kogos sobie załatwi do pojezdzenia po miescie do pogadania, wyjscia gdzies.... jak nie ten to inny (ma tych typow w telefonie chyba 30:) zna ich z pracy, z dawnej szkoly z dawnych lat.............. jak go poznalam sie tak nie zachowywal , dopiero szajba mu odbila po slubie i po narodzinach dziecka!!!!!!!!!!!!!!!! tzn on codziennie z nimi nie chodzi, ale tak raz dwa w tygodniu a 100%

jego rodzice zaprosili nas z dzieckiem na grilla w niedziele do siebie, wiec moze mu powiem że niech idzie sobie sam beze mnie ze jestem umowiona z mamą albo cos????? i bedzie udawał samotnego przed rodzinką i bedzie m,usial klamac ich ze jestem chora albo cos(keidys tak robil)..... albo jak poszedl z tym kolegą i jego babką nad wodę to wiecie co im powiedzial?? ze ja nie poszlam bo jestem przeziebiona i mam podgoraczke i leże w domu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

to sobie wejdź na fora gdzie babki o zdradzaczach piszą, ze w życiu by sie nie spodziewały, ciagle w domu z rodziną zadnych objawów, a twój przyjaźni sie z dziwkarzem, nabiera jego filozofii, zachowań, nawet tekstów to co ty taka naiwna jesteś? pewnie nie raz nie dwa go zabrał ze soba na dziwencje, łudź się dalej, nie wiem jak sie na takie traktowanie godzisz. Niby jesteś jego rodziną a traktuje cie gorzej niż obcych.

a ja na Twoim miejscu naprawdę bym się zastanowiła czy on nie jest homoseksualistą. Mam takiego sąsiada , miał żonę , dziecko a z kolegami wciąż się zadawał , niby pili razem ... Małzeństwo trwało do momentu kiedy zona nakryła go z kolega ........ Zastanawiałaś się co takiego dowiedziała się poprzednia dziewczyna tego kolegi że az popełniła samobójstwo? Moze właśnie poznała prawdę że ten kolega to pedał..

dajcie spokoj z tymi pedalami:):) to naprawde odpada;) on ma zainteresowania tylko babkami:) a na dziwencje jakby mieli jechac to by np. w dresie nie jechał :) a on raz jedzie w dresie i adidasach albo w czyms byle jakim a czasem ladnie:)

dziwce to akurat obojętne czy on w dresie czy w kalesonach. Facet ma potrzebe to mu tyłek nadstawi bo tym zarabia. Co to za róznica w co ubrany. On sie dziwce nie musi podobac.

mąż widze ze np. jak z nami idzie gdzies do galerii czy na spacer to tak jakby z przymusu " idę zebys nie gderała ze nie chodze"-kiedys tak powiedział!!!!!!!!! idzie a przez calą prawie droge odbiera tel. od tych typow gadają o bzdurach.... jak mu mowilam ze nie chce zeby odbieral tel calą droge to on ze nawet mu telefonu zabraniam!!!!!!! bylismy w markecie dziecko nagle plakalo a on przez tel gadal ja oczywiscie musialam sama sobie radzic uspokajac dziecko i wybierac zakupya ten szedl i gadal porzez tel,.... byl z nami raz nad wodą to dzwonil do kolegow w jakis sprawach potem tez bez cwelu dzwonil i gadali.... co chwile mu dzwonią telefony, wieczny telemarketin g... jak mial kąpac dziecko to zadzwonil tel a dziecko gole do kąpania czekalo az wielce tatus z kolegą skonczy gadac.... az nasikała na dywan bo gola byla a on sie darł na mnie ze dziecku pampersa za szybko zdjełam itd wszedzie ci koledzy, mam tego dosc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czuje sie od nich gorsza, az mu nagadalam: niech oni z tobą mieszkają i rpowadzcie sobie kawalerskie zycie(dodam ze zonaci koledzy sie z nim nie spotykaja tylko samotni!!)

Ok ..jeśli jestes pewna że nie jest homo to w porządku ale nie jest w porządku to że młody mąż jest znudzony przebywaniem z żoną tym bardziej że macie dziecko. Wydaje mi się że za bardzo mu ufasz . Spisz wszystkie numery kolegów z jego telefonu i spróbuj na nie zadzwonić , zaręczam ci że nie pod każdym numerem usłyszysz męski głos.

a jak mu mowilam zeby wział jakiegos kolege ktory ma dziecko zone zeby grila zrobic czy gdzies isc razem wszyscy to nie ma takich, zna tylko ty7ch samotnych!!!!!!!! jeden to byl samotny ale teraz poznal babke i meiszkają razem i juz sie z nim nie spotyka! a ja do meza mowilam:" widzisz znalazl babke i ma cie w dupie.... a ty mnie ponizales a do niego pędziles kiedys!!"

kto z kim przestaje... niestety to prawda, życze powodznia bo ci sie przyda, moim zdaniem on cie nie kocha, jest z toba bo jest, ale woli wszystkich od ciebie, kumpli, znajomych a nawet ich dziewczyny niż ciebie, jesteś gdzies daaalekoo w jego hierarchii priorytetów. Smutne, ale prawdziwe. Jak sie kogoś kocha to spedza sie z ta osoba czas, nikt nie mówi 24/24h ale żeby oklamywac tylko po to by być samemu albo z innymi, to znaczy jedno nie kocha cie albo i moze wstydzi.

on nie ma napewno zadnej babki, wszyscy ktorzy go znają mi mowili i mowią że on zawsze byl taki ze tylko sie szwedał z kolegami, do babek byl niesmialy, mnie tez z internetu poznał bo na zywo nie umiał tak.... w pracy tez nie ma zadnych babek tylkoz facetami robi.... a z tymi numerami kiedys tak robiilam ze kupilam nowy starter sobie i dzwonilamz innego num,eru na te co on ma w tel i zawsze typ odbierał nigdy kobiecy glos:)

a ja mam takie pytanie: czy slub wzieliscie z powodu dziecka?

widocznie mnie nie kocha..... moze i masz ra cje.... no to po cholere mi cos kupuje, przynosi mi zawsze cos ze sklepu cos slodkiego pyta co chce, albo po co chce sexu, po co mieszka ze mną skoro mu nie poiore nie gotuje nie pucuje codziennie domu? po co ze mną jest skoro nuie kocha????????? ale dlaczego mialby sie wstydzic, dbam o siebie, maluje sie jestem taka zadbana jak przed ciazą

slub mielismy dwa lata wczesniej zanim dziecko bylo w planach. to po co on ze mną jest?????????

skoro mowisz ze jest niesmialy w stosunku do kobiet i mial z nimi problem, Ciebie poznal przez neta to moze jest z Toba bo wie ze zadna inna go nie bedzie chciala. i zyje tak bo mu WYGODNIE

dobre pytanie.......zapytaj go o to zobaczysz co odpowie.

no powie ze ja kocha, proste

może z przyzwczajenia, ze strachu przed rodziną, z wygody, może kupuje ci różne rzeczy bo ma wyrzuty sumienia? mam wrażenie ze jestes dla niego ot taka oczywistoscia, jak telewizor albo jakis mebel. Ale jak dla mnie to nie jest milość.

zgadzam sie z wypowiedzia wyzej

ja np. nie mam takiej potrzeby by gdzies chodzic co chwile z koelzsankami itd... chodze z nimi jak mąz w pracy lub idzie do kolegow. to wtedy sie z nimi umawiam by nie zwariowac.... dziecko ma 10miesiecy.... przed chwilką DZWONIL MAZ I MOWIL: MOZE JUTRO POJDZIEMY NA SPACER Z DZIECKIEM? NICZYM SIE NIE STRESUJ KOCHANIE, JUZ NIE POJDE Z NIM NA PIWO, ALE TO WIEZIENIE JAKIEŚ.... NIKOGO DO NAS NIGDY NIE ZAPROSZE NIGDZIE SAM NIE POJDE I BEDZIEMY ODLUDKAMI I JA BEDE ZNUDZONYM DZIWAKIEM....." a ja mu powiedzialam:" ze jutro z nim nie pojde bo sie umowilam z mamą.":" dobre?? a on na to:" wiem ze to po zlosci mowisz bo gdybys chciala to bys ze mną poszla a wolisz do mamy to ok::>) ja sie nie bede bulwersowal tak jak ty ze gdzies idziesz sama a na tego grila do jego rodzicow isc w niedziele z nim"?

jak ktos kogos kocha to chce wciąz i ciągle przebywać w pobliżu ukochanej osoby a nie uciekać przed jej towarzystwem ...