Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość freedom1999

fatalne zauroczenie ;/ instruktor prawa jazdy ;/

Polecane posty

A ja sobie zdaje z tego doskonale sprawe że to w większości jest fascynacja, a nie miłość. Moje marzenie na teraz to sprawić by kiedyś(w przyszłości), kiedy będzie jechał elką popatrzec mu w oczy, uśmiechnąć się i pozostać obojętną. Wiem, wydaje się to śmieszne ... nawet dla mnie, jak patrze na to z boku. Ale to będzie wielki wyczyn :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
Pewnie że ma ... i to jeszcze ile. Gdybym z nim była, to pewnie bym teraz była super obolała psychicznie. Bo to typ dziecka co sie pobawi pobawi i rzuci w kąt. ale te niebieskie oczy...nie będę ukrywać pzred sobą że kiedyś będą mi obojętne....Chociaż może.... Jesli by się zjawił Ktoś zupełnie Wyjątkowy...Niee mnie to nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
to sie masochizm nazywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i przeżyłam.. bezbolesny spacer i cud, ze go nie spotkałam, bo byłam we wszystkich strategicznych punktach ośrodka, a on tam często bywa. Z koleżankami mniej o nim myslałam może dlatego jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
Ale wiesz że to zabawa w rosyjską ruletkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przez to czuję silniejsza :) O ile dobrze kojarze to znów będzie tydzień bez niego na drogach :D moge bezpiecznie wychodzić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupazbita6153498134187
jak ma na imie?:> kurcze,niefajnie... ale w zasadzie to facet jak kazdy inny :) moglas Go poznac nawet i na tym basenie (:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
a właśnie ciekawe? Coby się stało gdyby Ci faceci stanęli w naszym życiu w całkiem innych okolicznościach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie raczej takie zdarzenie nie mialo by miejsca. ja mieszkam w mieście X on w Y, pracuje tylko 4 h w mieście X i i tak część spędza poza tym miastem w miastach Z i R i to w samochodzie ja w mieście Y i Z nie bywam, czasami się zdarzy w mieście R, może tam by była jakaś minimalna szansa... bo on też tam bywa(fajna galeria) o ja ale pogmatwałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
W sumie rozumiem - Wy jesteście z roznych miast dlatego mielibyście marne szanse żeby sie poznać poza szkoleniem. Mój był sąsiadem. Teraz też mieszka niedaleko. Widujemy się tak ok. raz na kwartał. Przypadkowo na ulicy. Ale też chyba by nic z tego nie wysżło. Bo do szkolenia mieskzął w naszym bloku 3 lata a nei wiedziałam o jego istnieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cisza cisza cisza :D w takim razie ja coś napisze Pamietacie jak wam mówiłam że 2 koleżanki sa w mojej szkole jazdy. No i jedna już dostała instruktora jakiegoś 40 latka, druga dalej czeka, a ja się modle żeby nie dostała mojego:D Bo mi serducho pęknie.. ;( I pewnie zaczne wypytywać ją o miliony rzeczy na jego temat... Na dniach się dowie kogo ma Zauważyłam pewną regule w księdze gości tej szkoły. Tylko mój instruktor dostaje komentarze typu "zabawny""miły""solidny" i takie słodko do przesady widocznie coś w nim jest. Reszta instruktorów dostaje suche pochwały:P (a może mi się tylko tak wydaje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, tak bym chciała wiedzieć co u niego. Byłam nawet bliska wysłania do niego esa.. oczywiście przypadkowego, ale to by się skończyło tylko bólem więc odpuścilam sobie .. może w weekend kiedy to następnego dnia nie mam sprawdzianu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
Pineska spokojnie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona 26-latka
ech, miałam to samo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
Ja uważam że w Życiu After nalezy zacząć budowac wszystko od poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Mam ten sam problem..... mlodego instruktora ktory ma zone i dziecko, ja rowniez mam meza i dziecko!!! ale z kazda jazda sa coraz goretsze tematy zaczynane z jego srony... ktore odrazu zmieniam bo jestem skrepowana strasznie jest bardzo bardzo fajny PRZYSTOJNY i ten jego usmiech...... boze, albo to kiedy mnie lapie za dlon zeby mi pomoc zmienic bieg to jak sie notorycznie we mnie wpatruje i w ogole patrzy w oczy jak cos tlumaczy pozniej zniza swoj wzrok na moje usta, opowiada jaka ma zone jak on to powiedzial narwana hehe ...... tak zawraca to w glowie bo zamiast w prawo skrecam w lewo zapominam o zatrzymaniu na stopie itd....wiem ze nic z tego nei bedzie bo mam meza ktorego kocham ale sam fakt ze inny facet jeszcze tak fajny zwraca na mnie taka uwage jest to cos fajnego po prostu moj kurs bedzie mi sie strasznie dobrze i milo kojarzyl.... ajnie ze sie moglam podzielic ta inforamacja z wami A CO DO TEGO CZY MOZE BYC COS WIECEJ JESTEM ZDANIA JAK WIEKSZOSC TUTAJ ZE INSTRUKTORZY TO PODRYWACZE I TRZEBA SI EPILNOWAC I NIE DAC ZLAMAC.... TYMI ICH TEKSTAMI pozdrawiam "elf"sjh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
A ja uważam że jestesmy ogłupiałe. że ich tak faworyzujemy. Te wszystkie lalusie chcą sie zabawić Waszym kosztem, nasze uczucia liczą się dla nich mniej niż zeszłoroczny śnieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mysle..... ale niestety takie jestesmy.... troszeczke naiwne i wystarczy z enasz apolowka nas troszke zaniedba a ktos inny zwroci na nas uwage i zaraz jakies mysli kraza po glowie a najgorsze jest to jak ten ktos dzwoni do ciebie....itd...kazd enastepne spotkanie jest inne bardziej szczere.... ale najwazniejsze jest to ze sie ma zdrowy rozsadek..i nic glupiego sie nie robi!!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zainteresowana...6767
hej. Wiecie moze czy autorka zdala prawko ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze i ja powiem swoje
Wiecie co? Żal mi Was. MÓJ NARZECZONY JEST INSTRUKTOREM JAZDY. Dobrze,że dorabia tylko jako instruktor jazdy, a nie jest na cały etat. No po prostu brak mi słów jak Was czytam. Przez każdą z Was może się rozpaść związek taki jak mój. Na szczęście mój facet uczy głównie chłopaków, a co do kobiet to stara się przede wszystkim NAUCZYC JEZDZIC SAMOCHODEM, PRZEPISÓW RUCHU DROGOWEGO, a nie jakies flirty nie wiadomo co- nie wiem na kogo wy trafiłyście! Jestescie tylko kursantkami, uspokójcie się. INSTRUKTOR PROFESJONALISTA nie bedzie podrywał- bo nie za to mu płacą( tak sie wyraził mój facet). Wy analizujecie gesty spojrzenia- zrozumcie- IDZIECIE NA KURS A NIE NA ROMANS. Nie niszczcie związków, bo sie to obróci przeciwko Wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghfjgyj
nie wiem jak mozna byc takimi kretynkami......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mogę zrobić
Mam 25 lat, jakieś 3 lata temu zrobiłam kurs na prawko, ale nie zdałam. Postanowiłam teraz odświeżyć wiadomości i zapisałam się na jazdy do innego instruktora (wybrałam jego, bo rok temu przeprowadziłam się i mieszkamy na tej samej ulicy-, ale nie znaliśmy się). Żeby dać obraz pełnej sytuacji - jestem mężatką od dwóch lat, ale jestem z moim mężem już bardzo długo - ok 8 lat. Pan Instruktor jest dużo starszy - ma 42 lata, żonę i troje dzieci. Nie spędziłam z nim dużo czasu, ale wystarczająco by mnie zauroczył. Nigdy nie podobali mi się starsi mężczyźni, ale on tak. Jest dla mnie bardzo miły, mimo że nie rozbiłam u niego kursu, "zaopiekował się" mną. Może to tylko moje wrażenie - bo tak chcę to widzieć - ale jest dla mnie inny niż dla pozostałych kursantek. Pamiętam pierwsze spotkanie, tak jakby przeskoczyła iskra, a potem było już tak jakbyśmy się znali bardzo długo.Zawsze zdrabnia moje imię, podczas jazd, podczas rozmów telefonicznych. Po jeździe siedzimy w samochodzie i gadamy, byłam u niego w "etatowej" pracy, zawieźć mu kasę. Przecież mógł powiedzieć - sorry nie mogę gadać - jestem w pracy. Ale nie staliśmy, gadaliśmy, patrzył na mnie, patrzył mi w oczy. Słucha tego, co mówię i pamięta, o czym gadaliśmy. Jest nieomal czuły, delikatne gesty, przytrzymanie za ramię, czy dłoń, objęcie ramieniem. Powiedział, że jestem inna niż te wszystkie "gówniary"- 18-nastki (nie chcę nikogo obrazić). Myślę o nim, chociaż nie powinnam. Pewnie potrzeba mi po prostu braku kontaktu. Nie chce nikogo ranić a czuję, że już to robię. Musiałam gdzieś to napisać, jakby trochę mi lżej. Nie chcę tu oceny, bo ja wiem, że to, co czuję jest złe. Nie zrobię niczego głupszego niż dotychczas, czyli nic ponadto, że coś czuję. Kocham mojego męża, może to kuriozalne - pisać, ale tak jest, mam tak straszne wyrzuty sumienia. Chciałabym go przeprosić, ale przecież nie mogę, nie mogę mu powiedzieć. To nie jest tak że jesteśmy głupie. Przecież nie poszłam jeździć z zamiarem uwiedzenie instruktora, zakochania się, zauroczenia. Jedni ludzie działają na nas bardziej inni miej. Pewnie ma na to wpływ że ci faceci są zwykle mili, spokojni, poświęcają nam dużo uwagi, nie krytykują mimo błędów. Ja to wiem, ale czy można tak po prostu powiedzieć sobie - nie czuj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos o tym wiem niestety czuc sie nie da, to dopada nas tak nagle niespodziewanie.... moj instruktor jest ode mnie starszy tylko o prae lat i ja rowniez nie szlam z takim zamiarem zeby kogos poderwac..... tak jak to pisza inni wiem co czujesz mam to samo musialam to gdzies napisac!! ciesze sie ze jest chociaz jedna osoba ktora wie o co chodzi Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona instruktora
dziewczyny dajcie sobie spokoj, nie rozbijajacie cudzych związków. Moj chłopak nieraz sie śmieje,że wolałby byc sam niz zwiazac sie z kursantką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×