rodzina namawia mnie na slub koscielny !

kaitana a dlaczego nie moze? wg Ciebie trzeba nalezec do koscilola aby wierzyc w Boga?:o

"ja wierze w Boga" Tylko pamiętaj, że wiara nie ogranicza się do stwierdzenia, że Bóg istnieje. Gdyby tak było, to najbardziej wierzący byłby szatan/diabeł - a przecież on jest w piekle. Wiara to stosowanie się do przykazań Boga.

Wiara to nie jest stwierdzenie, że Bóg istnieje.

wyznawanie religii a wiara w Boga to dwie rozne rzeczy mozna wierzyc a nie wyznawac zadnej religii, nie nalezec do kosciola a wyznawanie danej religii to stosowanie sie do zasad jej a tak na marginesie te co biora slub w kosciele to niby takie praktykujace kazda juz spala przed slubem, anty bierze a przeciez to nie sa zasady KK a mowia o sobie katoliczka hipokryzja!

"a tak na marginesie te co biora slub w kosciele to niby takie praktykujace kazda juz spala przed slubem, anty bierze a przeciez to nie sa zasady KK a mowia o sobie katoliczka hipokryzja!" Nie uogólniaj. Ja staram się stosować do zasad mojej wiary. Tylko pamiętaj, że jeśli nie będziesz należeć do Koscioła, to na nici przyda się Twoja wiara w Boga, w ten sposób nie zostaniesz zbawiona. Żeby zostać zbawionym, trzeba przyjmować sakramenty.

a skad Ty to wiesz kto bedzie zbawiony? ksiadz ci tak powiedzial:O nie uogolniam, tak jest i dobrze wiesz religii jest wiele a Bog jeden:)

a Ty rozumiem jestes dziwica i jako dziwica pojdziesz do slubu, tak? nie bedziesz sie zabezpieczac bo jesli nie to Tobie tez na nic wiara i sakramenty, nie bedziesz zbawiona jesli zasad kosciola nie bedziesz przestrzegac:D:P

dziewica mialo byc:)

Skąd wiem? Z Biblii. Tam wszystko pisze. Niech se będzie religii wiele. Ale w islamie z tego co wiem to nie ma sakramentów, więc nie wszystkie religie prowadzą do zbawienia chyba. "a Ty rozumiem jestes dziwica i jako dziwica pojdziesz do slubu, tak?" A nie mogę? "nie bedziesz sie zabezpieczac" Sztucznie nie będę. Jeśli nie będę chciała mieć w danym momencie dziecka, bo np. nie miałabym pieniędzy na jego utrzymanie, to będę stosować npr.

Nie, nie płytkie. Coś kiepsko mnie znasz, jeśli tak uważasz.

a to ze trzeba przyjmowac sakramenty to "wymysl" KK - NIE. Kościół nie ustanowił sakramentów, tylko Bóg. Poczytaj se w biblii. - To Ty masz płytkie podejście, a nie ja. Nie twierdzę, że tylko tyle, bo nie może być tak, że ktoś tu się spowiada i chodzi do Komunii Św., a tutaj uprawia seks przed ślubem - to jest hipokryzja. Jeśli ktokolwiek ma płytkie rozumienie wiary, to tylko Ty i jeszcze potwierdziłaś to stwierdzeniem, że sakramenty to wymysł Kościoła. A wiek nie ma tu nic do tego. Można mieć 60 lat i być głupim jak but.

"Komu odpuścicie grzechy, będą im odpuszczone, a komu zatrzymacie, będą im zatrzymane" - To jest o spowiedzi "Kto spożywa moje Ciało nie umrze na wieki" - To jest o Komunii Nie sądzę, żeby te fragmenty wypowiedział Kośćiół :P:P

Bóg powierzył władzę Kościołowi

Nie łam II przykazania, bo pójdziesz do piekła. :D:D

kaitana pisze sensownie, też mnie wkurzają laski, które za dzieciaka chodziły z rodzicami do kościoła, a potem "nie są katoliczkami", ale bezmyślnie wierzą w Boga, bo tak im zostało. na jakiej podstwawie nazywają to, w co wierzą "Bogiem", skoro określenie to jest katolickie? żałość :O

raanyyyyyyyyyyyyyy - No właśnie, ostatnio podawali statystyki, a te pokazują, że wśród wierzących (ochrzczonych, teoretycznie wierzących) więcej osób jest takimi hipokrytami pseudokatolikami - niby się nazywają wierzącymi i katolikami, ale nie stosują się do zasad KK i mają je w dupie, np. biorą ślub i nie wykluczają rozwodu albo stosują antykoncepcję, albo uprawiają seks przed ślubem, a potem się dziwią, że ksiądz nie chce im dać rozgrzeszenia przy spowiedzi i wyzywają Kościół od moherów, zacofanych itd Natomiast mniej jest katolików porządnych, co naprawdę stosują sie do nauki i zasad KK.

dlatego tak jest, jak dajesz dupy przed slubem a pozniej lecisz do koscilola brac slub w 10m welonie to ok, ale jak kobieta chce byc fair w stosunku do siebie i kosciola to "BE" nawet nie masz prawa w Boga wierzyc bo na jakiej podstawie a niby wielkie katoliczki:O

Kaitana :D oddziel przykazania Boze od przykazan koscielnych - wymyslonych przez papiezy, do zniewolenia "poddanych"...znaczy wiernych :D KK ma tyle wspolnego z wiara chrzescijanska co wol z kareta. Dawno odeszli od Biblii i Slowa Bozego.

polecam film LuTER tam aldnie jest pokazany obraz KK i zapewne wiele sie nie zmienil historie pewnie znasz wiec powinnas wiedziec co chrzescijanie robili jak nawracali innowiercow na wiare , jedyna sluszna wg nich:O

jak dajesz d**y przed slubem a pozniej lecisz do koscilola brac slub w 10m welonie to ok No właśnie nie jest ok

wymyslonych przez papiezy, do zniewolenia "poddanych"...znaczy wiernych Kościelne nie są po to, żeby zniewolić wiernych, tylko po to, żeby ukazać miłość i szacunek Bogu - np. nie jedzenie mięsa w piątek to jest na pamiątkę my tak robimy

o świętej inkwizycji...

dokladnie..ale tutaj trzeba historie znac aby dyskutowac a nie biblie kosciol ma duzo za uszami, ...a ludzie jak te slepe owieczki iwerza we wszystko co ksiadz na ambonie powie....myslec nie umieja?

Kaitana, po co to "SE"? :O A słowa o dojrzałości, czyli poważnym i odpowiedzialnym przyjęciu sakramentu, a nie "bawieniu się" w białą suknię (łał, bo koleżanki miały, to ja też!), były moje :P

Może i były Twoje, ale ja się z nimi zgadzam i je potwierdzam.

Chodziło mi tylko o to, żeby nie wkładać w usta autorki czegoś, czego nie napisała ;) Jeszcze w kwestii ślubu kościelnego: moja koleżanka miała brać ślub na Wielkanoc, ale ostatecznie go odwołała (mniejsza o powody). Kiedy rozmawiałam z nią na temat swoich wątpliwości (no jakoś mam w głowie zawsze dużo pytań odnośnie wiary, religii itp.), to stwierdziła: "bo ty za dużo myślisz." Czyli wniosek taki, żeby "nie myśleć", tylko robić tak, jak chce rodzina (to nic, że ślub z nakazu lub pod przymusem można unieważnić), otoczenie ("bo masz swoje lata" albo "bo tyle już razem chodzicie!"), czy koleżanki, które "przecież już mają męża!" Katolik w praktyce ze mnie cienki, ale za Chiny nie rozumiem tego pędu do ołtarza z uśmiechem na twarzy tylko po to, żeby pochwalić się później "mężusiem" i "foteczkami z wesela" na nk czy FB. Albo branie ślubu z pełną świadomością, że popełnia się błąd życiowy, bo partner nie ten, co trzeba.

Kazdy powinien brac slub taki jaki bedzie zgodny z jego sumieniem. Jesli jestes katoliczka i wyznaje zasady kosciola to ide domnie przez kosciol w bialej sukni aby przed bogiem i ludzmi na zawsze slubowac milosc mezowi. Jesli nie jestem to po co mi ten nic nie znaczacy dla mnie cyrk? Wtedy fakt - lepiej isc poprostu do urzedu i miec swistek papieru swiadczacy o zalozeniu rodziny w sensie prawnym. Co do seksu przed slubem i antykoncepcji - kazdy popelnai bledy - miejmy nadzieje ze Bog nam je wybaczy. No bo przeciez wierzymy ze jest milosierny.

Do autorki: Obecnie Kościół stoi na stanowisku: ABY NIE NAMAWIAĆ DO ŚLUBU KOŚCIELNEGO bo potem jest to m.in.podstawa do unieważnienia związku ....Nic na siłę!

jakas tam panna mloda ---> co do seksu i antykoncepcji masz nadzieje ze ci wybaczy ale oceniac innych ze wybieraja sobie z wiary to co im wygodne potrafisz moimo iz sama tak robisz!

no wlasnie nie robie. biore wiare taka jaka jest. bez wybierania tylko tych przyjemnych rzeczy czlowiek nie jest nieomylny. nie mozna sie nagle stac dziewica jest sie nia nie jest. mozna sie natomiast wyspowiadac i wiecej nie popelnaic grzechu. Bog jest milosierny i przez jeden pozamalzenski seks nie trafimy do piekla jesli tego zalujemy.