Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutaska:(

POMÓŻCIE Co mam z NIM zrobić??

Polecane posty

Gość Smutaska:(

Chodzi jak zwykle o faceta. Jesteśmy razem trzy lata, mieszkamy ze sobą. On pracuje jako kierowca zawodowy, a ja studiuję i pracuję. I boję się go..są momenty że gdy np jesteśmy razem w sklepie a nie daj boże wymsknie mi się coś co mu się nie spodoba potrafi złapać mnie za kark i mną potrząsnąć albo rzucić koszykiem na środku sklepu i zostawić mnie w sklepie i wyjść. To nie jedyne przykłady jego ,,chorego zachowania". Ostatnio obraził się na mnie za to że nie jestem głodna i nie chce jeść na mieście więc ze zlosci zostawił mnie na mieście a sam pojechał do domu:( są takie dni że np dzwoni do mnie przyczepi się o byle co i mnie wyzywa. Ostatnio dostalam oferte pracy na kasjerke w sklepie jako forme pracy dodatkowej i chcialam z tego skorzystac bo zawsze to każdy grosz wiecej sie przyda. Zadzwoniłam do niego bo akurat byl w trasie zeby sie tym z nim podzielic i skonsultowac a on zaczal sie na mnie wydzierac ze jezeli to zrobie to mam wypier***** z jego zycia:( mi już ręce opadają i nie wiem co mam z tym zrobić:( na przemian jest raz dobrze a raz zle. Mi juz serce pęka od tego wszystkiego:( pomóżcie mi :( myslałam już o tym żeby utzreć mu nosa w jakiś sposób..nie wiem tylko jak. Poza tym pomagając sobie chciałabym pomoc jemu pokonać jakoś tą agresj:( proszę Was całym sercem doradźcie coś:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zauważyłam
uciekaj od niego jak najdalej i jak najszybciej to jedyne słuszne wyjście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abec
nie masz rozumu że z nim jesteś, ...cała ta opowieść wygląda na prowokację bo w głowie mi się nie mieści że takie coś jest możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam podobna sytuacje bylam z chlpakiem 2lata bylo cudownie napoczatku potem gdy ja zrobilam cos zle zaczelo sie..:( bylo z nim coraz gorzej mial napady agresji wyzywal mnie od najgorszych a ja mu to wszystko wybaczalam bylam tak glupia.. :/ mscil sie na mnie ponizal okropnie mnie traktowal nie moglam juz wytrzymac, raz byla taka sytuacj ze nie moglam sie z nim spotkac na miescie choc bylam niedaleko, to on przyszedl do mnie i ...uderzyl:( dwa razy w twarz krzyczal wyzywal ja myslalam ze sie zapadne pod ziemie ze wstydu znajomi wkolo a on sie zachowywal jak potwor.. i po tym zdarzalam zerwalam z nim raz na zawsze i nie zaluje!! jest mi o wiele lepiej ozyskalam spokoj przez niego stracilam wszystko a teraz staram sie zyc na nowo choc tesknie za nim ogromnie bo kochalam go i chyba nadal kocham to nie chce z nim nigdy miec nic wspolnego, i ty tez tak zrob rdze ci pozbierasz sie mi sie udalo a z takim czlowiekiem sie zyc nie da bo predzej czy pozniej posunie sie jeszcze dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×