I jak tu byc obiektywnym wobec dzieci?

Wiadoma1 a teraz wroc do pierwszego postu autorki i przeczytaj go ze zrozumieniem :D Wtedy znow pogadamy ;-)

fajnie - znam cały temat dokładnie i czytałam go już wczoraj, a Ty teraz cofnij się o kilka wpisów przed moim i przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem i wydedukuj, do jakich wpisów się odniosłam, dopiero wtedy pogadamy.

Nikt tu nie mówi, że na wszystko trzeba reagować biciem, gdzie to wyczytałaś? Jak ktoś dziecko uderzy to tak, ma prawo także uderzyć. A uderzyć ma prawo aby agresor drugi raz nie próbował ani na nim ani na innych dzieciach. Co z tego, że się wychowa dzieci które będą popychadłami. A to dopiero początek bo zacznie się szkoła i co wtedy? Mało to dzieci które sie zabijają bo sobie nie radzą z agresorami? Nikt tu nie mówi o biciu na wszystko. Na przezwiska moje dzieci są głuche i w ogóle na nie nie reagują i im to zwisa i powiewa. Ale jak ktoś uderzy to co? Nadstawić drugi polieczek?

fajnie - temat znam doskonale od wczoraj i doskonale wiem, co pisała autorka od 1 postu,a Ty lepiej przeczytaj ze zrozumieniem ze 4 posty wyżej przed moimi dwoma wpisami i wydedukuj , do jakich wpisów się odniosłam, wtedy pogadamy:-)

przepraszam za podwójny wpis, myślałam, że mi 1 raz nie wysłało.

Wiadoma1 " ja też pewnie bardzien przejmowałabym się tym, że moje dziecko ma piach w oczach i że płacze niż kuzynką i tym, że moja córka wyrwała grabki kuzynce ." To niewinne dziecko autorki przywalilo grabkami w twarz drugiemu dziecku (a nie wyrwalo). Nie wiem czy widzisz roznice ale ja kolosalna! I owszem, w takim wypadku uwazam, ze moje dziecko ma prawo sie bronic bo uderzenie grabkami jest i bolesne i bardzo niebezpieczne. Autorke, jakbym byla matka tej 4 latki zjechalabym z gory na dol i z powrotem :P

Bardzo prymitywne, poradzić sobie oddając komuś. I co, myślisz, że jak Twoje dziecko odda, jak ktoś go uderzy, to bójka się zakończy ? Od oddania do oddania zrobi się wielka bójka. Naprawdę szok, że Wy popieracie to,żeby dziecko oddało, jak ktoś je pobije. Można uczyć czego innego,że dziecko ma iść powiedzieć o tym wychowawczyni w szkole, w przedszkolu, jak nie ma dorosłego w pobliżu ( choć przy małych dzieciach z reguły ktoś zawsze jest ), to że ma po prostu oddalić się, odejść od dziecka, które je bije. Bójki nie załatwia się tak, że się oddaje.

Fajnie, a jak ja bym była matką tego 1,5 roczniaka, jak autorka, zjechałabym siostrę z góry na dół, czego ona swą córkę uczy, że trzaska z płaskiej dłoni w twarz i sypie piachem,

Po prostu niegrzeczny , agresywny bahor z tej 4 latki i należą się jej niezłe bury i postawienie do pionu, bo 1,5 roczniak to nie ma jeszcze na tyle rozumu, żeby go wielce karcić za to,że puknął grabkami kogoś.

I ja swojemu dziecku też bym dała burę, że nie wolno wyrywać zabawek i bić grabkami, ale tej 4 latce to też należą się niezłe bury. Kto to widział, żeby dziewczynka 4-letnia sypała z premedytacją w oczy piachem i waliła w twarz dłonią.

No jak na razie żadnych bójek z rozlewem krwi nie było. Agresor po tym jak zarobi jest zbyt zdziwony aby się bić..i przestraszony że inne dziecko nie daję sobie jeździć.Kobieto ty wychowuj dzieci jak chcesz, ja swoje wychowuje tak a nie inaczej i zmieniać tego nie mam zamiaru. A o tym, że to bardzo dobre rozwiązanie dowiedziałam się właśnie w przedszkolu. Tak, tak wyobraź sobie, że w przedszkolu również uznają taką zasadę że dziecko ma prawo oddać agresorowi ;)

Tak yyyy.a świstak siedzi i zawija je w te sreberka, nie argumentuj jakimiś dowodami wyssanymi z palca, że przedszkole popiera bicie i oddawanie.Ha ha ha:-D

[zgłoś do usunięcia]Wiadoma1 Fajnie, a jak ja bym była matką tego 1,5 roczniaka, jak autorka, zjechałabym siostrę z góry na dół, czego ona swą córkę uczy, że trzaska z płaskiej dłoni w twarz i sypie piachem, A ja bym zjechala ze matka prwie 2 latka uczy walic inne dzieci grabkami w twarz :D Bo tego, tez matka nauczyla, prawda? :P Dzieci sie bija, popychaja i rola doroslego jest zalagodzic konflikt a nie wchodzic w to na prawach dziecka. I dlatego zjechalabym autorke bo nie zachowala sie jak dorosla tylko jak rozwydrzony gowniarz. I wiadoma moze odpusc sobie wulgaryzmy typu "bachor" :O Tym do swoich racji nikogo nie przekonasz :P

[zgłoś do usunięcia]Wiadoma1 Fajnie, a jak ja bym była matką tego 1,5 roczniaka, jak autorka, zjechałabym siostrę z góry na dół, czego ona swą córkę uczy, że trzaska z płaskiej dłoni w twarz i sypie piachem, A ja bym zjechala ze matka prwie 2 latka uczy walic inne dzieci grabkami w twarz :D Bo tego, tez matka nauczyla, prawda? :P Dzieci sie bija, popychaja i rola doroslego jest zalagodzic konflikt a nie wchodzic w to na prawach dziecka. I dlatego zjechalabym autorke bo nie zachowala sie jak dorosla tylko jak rozwydrzony gowniarz. I wiadoma moze odpusc sobie wulgaryzmy typu "bachor" :O Tym do swoich racji nikogo nie przekonasz :P

Nie popiera bicia. Agresor zostaje ukarany, ale dziecko uderzone przez agresora ma prawo mu oddać w obronie.

Tak, grzeczne dzieci walą sobie w twarz płaską dłonią i sypią piachem w oczy.Na moje to nie zwykłe dziecięce bicie, tylko niezwykła agresja 4 latki

A moim zdaniem jest to nieodpowiedzialnosc autorki, ktora majac agresywne dziecko, nie upilnowala dwojga malych dzieci, bedacych pod jej opieka.

I tak, takie dziecko, co tak się zachowuje można nazwać w złości niegrzecznym bachorem

Dziecko autorki nie jest agresywne, od tego zacznijmy. Puknięcie grabkami przez 1,5 roczniaka nazywasz agresją ? Hahahagh

Dzieciom mniejszym, nie rozumiejącym do końca wszystkiego często zdarza się wyrywać sobie zabawki, puknąć inne dziecko czymś w głowę, to znaczy, że 80% dzieci jest agresywnych ?

Będąc na placu zabaw kiedyś z moim synkiem synek bawił się z 1,5 roczną dziewczynką i ta była bardzo żywa, chciała go pukac w zabawie wiaderkiem po głowie i musiałam pilnowac, by tego nie robiła, zabierała mu też jego zabawki. Ale nie powiedziałabym,że była agresywna, tylko po prostu mała i nie rozumiejąca jeszcze wszystkiego.Pilnowałam, by nie pukała syna w głowę i było ok, bawili się dalej, ale jak by mój syn miał 4 lata i ta dziewczynka by puknęła go tym wiaderkiem w głowę, a on na to by sypnął jej piachem i walnął plaska w twarz, wstydziłabym się za niego że hej i przepraszała matkę młodszej dziewczynki.

jest tak ślepo zapatrzony w swojego dzieciaka jak ty :D mówimy tu o normalnych ludziach :D

Zwróćcie uwagę jeszcze na jedną rzecz - autorka wygoniła dziewczynkę do domu, co oznacza, że dziecko szło samo do domu. Widać, ze absolutnie nie nadaje się ona na opiekunkę i chyba siostra drugi raz dziecka jej nie powierzy. Ja przyznaję, że też nauczyłam syna oddawać. Kiedyś uważałam, ze agresja nie jest sposobem na rozwiązywanie konfliktów, ale zmieniłam zdanie, kiedy jakiś chłopiec uderzył syna, a gdy mu zwróciłam uwagę, to przyleciała matka z pyskiem, jak śmiałam. Nie będę wychowywac cudzych dzieci. Na drugi raz chłopiec zarobił i już więcej syna nie zaczepiał. Teraz chodzi juz do szkoły, wbrew twierdzeniom niektórych agresywny nie jest, ale na głowę wejśc sobie też nie pozwoli. Słabe skarżypyty zawsze były, są i będą tępione, więc rada aby dziecko nie oddawało, tylko leciało naskarżyć pani nijak ma się do życia.

Corby beznadziejna matko---> Twoim zdaniem siostrzenica autorki uderzyła 20-miesięczne dziecko z otwartej ręki w twarz i sypnęła jej piachem w oczy i jeszcze mamy jej za to bić brawo? Autorka powinna lecieć do siostrzenicy i na kolanach błagać ją o wybaczenie? Mam nadzieję, że nie masz dzieci, bo już im współczuję. Ktoś sypnie im piachem w oczy, uderzy je w twarz, ale nic nie będą mogły zrobić i jeszcze matka spierze im dupę, bo w końcu one zaczęły. Ja widzę ogromną różnicę między 20-miesięcznym dzieckiem, a 4-latką. 4-latki są bardziej rozumne, odróżniają dobro od zła i wiedzą co wolno, a co nie. Nie zaprzeczam, że gdyby ktoś moją córkę uderzył grabelkami, być może odepchnęłaby to dziecko, wyjęła jej grabelki z ręki, ale w życiu nie uderzyłaby w twarz i nie sypnęłaby piachem w oczy. Z siostrą można pogadać, wytłumaczyć jak sprawa wygląda, ale przepraszać siostrzenicę i głaskać ją po główce, bo jest taka biedna? Ludzie:-(

Tak, powinna przeprosić siostrzenicę za to, że nią szarpała. Ale autorka nawet tu nie potrafi przyznać się do błędu, więc trudno liczyć, ze zrobi to wobec siostrzenicy. Ona uważa, że jej dziecko i ona mogą być agresywne, inni nie. A jej córka może się nauczy, aby nie zaczepiac innych, bo bezkarna nie jest, mimo zabiegów zapatrzonej w nią mamuśki.

corby 4 latka nie uderzyla pierwsza a oddala i w tym wypatku ja bym skarcila ta prawie 2 letnia dziewczynke, sama autorka pisala ze ona celowo ja uderzyla tymi grabkami a siostrzenica ja plasla i sypla piache..dla mnie to był odruch obrony i ujebke dostala by tak mldsza dlaczego zaczyna i sie okropnie zachowuje Corby co bys zrobila jesli jedna z twoich corek by cio przywalila grabiami w pysk?? jestem ciekawa czy taka spokojna bys byla, a na dziecko 4 letnie ujadasz jaka ona okropnie niewychowana, sami dorosli nalali by po duupie dzieciakowi za ich uderzenie w twarz a na dziecko narzekają

##Corby :Nie zaprzeczam, że gdyby ktoś moją córkę uderzył grabelkami, być może odepchnęłaby to dziecko, wyjęła jej grabelki z ręki, ale w życiu nie uderzyłaby w twarz i nie sypnęłaby piachem w oczy.##### Coorby ty umiesz czytać? gdzie jest napisane ze to kobieta uderzyla dziecko ? to te mniejsze przywalilo starszej a tamta oddała, nie zrozumialas tekstu, przeciez nikt dorosly nie uderzyl tak male dziecko w twraz a ty piszesz ze ty w zyciu bys nie uderzyla ani sypnela, tylko odepchnela jakby twoją corke ktos uderzyl grabkami,Kuraa kobieto jeszcze raz ci pisze ze yttio dziecko uderzyło dziecko a nie jakas dorosla baba, o czym ty piszesz w tej chwlili??jestes dorosla Kobieta i nie proownuj swojego zachowania do 4 letniego dziecka bo ci sie chyba lata pomyliły

Zgadzam się w 100% z corby, a te co najeżdżają na autorkę i żałują 4 latki, to jakieś dziwniaste mamy. Jedyna normalna babka, corby, co normalnie ocenia sprawę, a reszta to jakieś kołtuństwo kafeteryjne.

wiadoma też dobrze gada.

Duża rozumna dziewucha - 4 latka zachowała się jak rozwydrzony, agresywny dzieciar, a te bronią biduli, bo oddała 20 miesięcznemu dziecku. Tak, to 20 miesięczne dziecko faktycznie to równy tej 4 latce kompan i musi być tak samo traktowany jak ta starsza. Puknijscie się w łby, współczucia matkom, które natrafią na Was i Wasze dzieci w piaskownicy. Ja bym taką matkę takiej 4 latki zjechała jak trza, i dziecko też opierdzieliła z góry na dół.