I jak tu byc obiektywnym wobec dzieci?

Racja, corby, normalne dziecko może by wyrwało łopatkę, pchnęło, puknęło łopatką jako rewanż, ale takie podłe działania jak bicie liścia w twarz i piach w oczy ? To normalnie agresja w pełni.I to do młoszego, taka 4 latka powinna rozumiec, że młodszym trzeba czasem ustąpić, bo nie rozumieją wszystkiego.

dziwne niektóre wypowiedzi... Ja rozumiem instynkt matki, ale siłą???? Sama ostatnio doświadczyłam przemocy w piaskownicy- moja córka ma dwa latka, a jakiś trzylatek- bez powodu- kopnął ją w plecy!! I to nie oddał, tak jak w tym przypadku, tylko nagle bach w plecy z buta. Powinnam też nim potrząsnać, wygonić do domu??? Nienormalne jesteście, co poniektóre! Normalnie się nad nim pochyliłam i tłumaczyłam, że tak nie wolno. A chłopaczek był naprawdę mały zbój. I co, jakoś pomogło! Agresja rodzi agresję- jak dla mnie autorka to jakaś popieprzona babka. Powinnaś wyjasnić sytuację z siostra, zebrać obie dziewczynki i tyle!

I bardzo dobrze zrobiła autorka, niech wie smarkula, że źle zrobiła i się nie sypie piachem w oczy młodszego !

Czyli mlodszy jest bezkarny a starszy bezbronny? Sistrzenica, byc może, nauczyła córkę autorki czegoś, czego nie potrafi wpoić jej matka - że nie nalezy zaczepiać innych, bo to się może źle skończyć.

Młodsze dziecko nie jest bezkarne, należało mu wytłumaczyć, że tak nie wolno, ale starsza też nie jest bez winy, bo taka agresja jest karygodna. Starsza odebrała lekcję, że nie nalezy bronić się sypiąc w oczy piaskiem i uderzając w twarz.I miejmy nadzieje, że po tej lekcji już przed żadnym dzieckiem się w ten sposób nie będzie bronić.

mlodsza zaczela ewidentnie---> wyraźnie napisałam, że moja córka być może odepchnęłaby dziecko, ale nie uderzyłaby go w twarz i nie sypnęłaby mu piachem w oczy. Gdzie ty wyczytałaś, że ja piszę o sobie? Pisałam o tym, jak podejrzewam, że zareagowałoby moje dziecko! "Corby co bys zrobila jesli jedna z twoich corek by cio przywalila grabiami w pysk"? ---> Staram się tak wychowywać moje dzieci, żeby własnej matki nie biły grabelkami:P Poza tym jestem dorosłym człowiekiem i na pewno nie sypnęłabym za karę dziecku piachem w oczy. Wzięłabym za ręce, wyprowadziła z piaskownicy, wytłumaczyła na spokojnie, że tak nie można robić, że mamie jest przykro i, że ją to boli. Następnie zaprowadziłabym dziecko do domu, żeby się uspokoiło, ochłonęło.

Tyle że ja bym zrobiła inaczej, wiedząc, że moje dziecko ma tendencję do wydzierania zabawek czy pukania dzieci grabkami po głowie: Siedziałabym w tym piasku razem z dziećmi, tuż przy moim dziecku i uważała, by nie uderzyło 4 latki.Albo wcześniej 4 latce bym wytłumaczyła,że przykładowo; "Piotruś może tak robić , że on jest jeszcze malutki i nie rozumie,że robi źle,więc uważaj, żeby Ci nie puknął w głowę, a jak puknie, to się nie denerwuj, tylko przyjdź do mnie i ja temu zaradzę".

ewidentnie źle zachowała się autorka !! Nic nie zmieni tego faktu...

Niektore z was sa dziwne :O ... i to bardzo. Czepiacie sie 4 letniego dziecka, ze nie potrafi utrzymac nerwow na wodzy ale rozgrzeszacie dorosla babe za to samo. 4 letnie dziecko obrywa raptem w twarz grabkami. To jest bolesne, u dziecka zadzialal instynkt - uderzyla (czepiacie sie, ze otwarta dlona. Jak by piescia uderzyla to by bylo lepiej? Nie, normalnie zadzialal odruch, zabolalo wiec uderzyla na oslep) a sypniecie piasku? To rowniez dosc "normalne". Wyladowala zlosc za swoj bol i upokorzenia. Ile z was czasami niechcacy sie gdzies uderzylo i w zlosci przeklelyscie albo nawet kopa w rog szafy czy kananpy strzelilyscie? :D Odruch! Natomiast autorka, dorosla baba, zamiast pilnowac dzieci (to po pierwsze, przeciez zna swoje dziecko i jej niekontrolowane zachowanie) zaczela szarpac dzieckiem i w dodatku bez opieki puscila je do domu!!! Juz sam ten fakt, ze 4 letnia dziewczynka, sama i zaplakana wraca do domu, stawia autorke w bardzo zlym swietle. Z niej to taka matka - kwoka, ktora wbrew pozorom robi wielka krzywde swojemu dziecku. Za pare lat ta mala bedzie obrywala w szkole jak wor ziemniakow bo na mocnych zawsze sa mocniejsi.

Mowicie, ze dobrze jest dziecko uczyc, ze ma prawo oddac. Czterolatka tez oddala - zostala przeciez uderzona, wiec oddala, bo ma prawo. Nie widzicie w tym podobienstwa? Gdyby rodzice uczyli swoje dzieci, ze sie nie bije, to w rezultacie nie byloby takich sytuacji. A swoja droga zawinila matka, ktora powinna byla siedziec z dziecmi w piaskownicy i wspolnie sie bawic, odpowiednio zareagowac na wymachiwanie grabkami.

autorka pisala ze w jednej sekundzie mała palnela tymi grabkami starsza a tamta jej lepa przywalila i zanim doszla do nich juz był płacz.Uwazam ze ten maly gnoojek 2 letni zdecydoanie zawinil a starsze dziecko sie bronilo i starsza miala prawo odruchowo sie bronic i oddac.Jka bym tą mała wziela za fraki za kare do domu i by skonczyloi sie bicie kogos bo kuzynka nie chciala dac jej zabawki Co robicie jesli was dzieci leją? sami zapewne je tluczecie i mase razy widzialam jak rodzic wlal dziecko bo mały go uderzyl a wy sie dziwicie dziecko ze oddalo jak rodzice sami daja po duupie czesto za podniesienie reki na nich

dzisiaj mój 9mies. syn bawił się w piaskownicy i dostał piachem w oczy od około 3-latka. Biorąc przykład z Autorki powinnam była, potrząsnąć dzieckiem i wyrzucić go z piaskownicy :D Zamiast tego powiedziałam, że nie wolno tak robić

To u mnie dziś podobna sytuacja. Byłam z 2 letnią córką na placu zabaw. Siedziała w piaskownicy z dziewczynką ok. 5 letnią. ładnie się bawiły aż w pewnej chwili pięciolatka nabrała w garści piachu i sypnęła w górę. Poleciał na twarz mojej córki. Córka w ryk. I co ? miałam podejść i potrząsać dziewczynką, krzyczeć ??? :O Podeszłam i spokojnie poprosiłam żeby więcej tak nie robiła. Córce wytarłam twarz i dalej się bawiły. Już bez problemu było.