Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coś powstaje coś przemija

Historia mego życia...

Polecane posty

Gość coś powstaje coś przemija

Witam wszystkich użytkowników forum, jako że nie mam komu się wyżalić a mam mega doła, to postanowiłem to tutaj zrobić, sam nie wiem dla czego ale jakoś tak mnie poniosło. Będzie to raczej kolejna historia z love story, ale ja już nie mogę, otóż jestem ze swoją ukochaną 4 lata, wszystko układało się cudnie, romantyczne kolacje namiętność itp... do czasu miesiąc temu wpadł jej w oko jeden facet, na początku myślałem że to nic ok, ale kiedy przeszła jej ochota na seks oraz ogólnie namiętności to postanowiłem się spytać czy coś jest nie tak, no i wtedy mi powiedziała że tego co poznała miesiąc wcześniej, to zauroczyła się w nim i teraz jest rozdarta pomiędzy mnie a niego, i nie wiem co mam robić siły na walkę już nie mam po prostu, ja się staram wszystko robię, a on wystarczy że za zagada i powtórka z rozrywki, teraz dalej walczę ale powoli sił mi nie starcza, ehh i to jak na razie na tyle, jeśli ktoś jest z Szczecina i w podobnej sytuacji to zapraszam na piwo... oraz do rozmowy tu na forum, mimo że staram się o tym wszystkim nie myśleć, to i tak wraca nawet praca nie pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli kochasz ja NAPRAWDĘ, to pokwilisz jej odejść. Jeśli ona uważa że będzie bardziej szczęśliwa z innym, to co możesz zrobić ? Sorki że tak krótko i dosadnie, ale jesteś facet (zakładam że to prawda) i ja też. Nie będę ci wstawiał pięknych kawałków .... Siemka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś powstaje coś przemija
I chyba myślę że tak zrobię, niby ona płacze jak mi to mówi że nie wie co się z nią dzieje ale ja mam dość, sam już nie wiem co można kobiecie dać aby było wszystko ok, Zarabiam nie mało, poziom życia dzięki mnie ma wysoki, dałem dużo uczucia ona mi też ale jak widać to nie starczy ehh lipa troszkę szkoda że niestety już to musiał tak młodo doświadczyć a to tylko 21 lat na karku strach myśleć co dalej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ŚOZ: Niestety bardzo wielu ludzi przechodzi różne zauroczenia. Ja optuje za czekaniem co z tego wyniknie i wybaczaniem (jeśli się da). Oczywiście jeśli ktoś Cię zdradzą na prawo i lewo, kłamie i oszukuje to jest idotyzmem jej wybaczyć. Ale jeśli ktoś (jak wyżej) gra w otwarte karty ... Nigdy nie miałeś żadnego dylematu ? Ja sam miałem wiele, i znam wiele pikenych (z pierwszej ręki) historii zauroczeń (pierwsze z brzegu: matka 41 lat, 2ka dzieci, dobry kochający mąż).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś powstaje coś przemija
Miałem już podobne przeżycia i boje się co będzie dalej, raz miałem jedną 1.5 roku związku okazało się że było 5 inny w sumie spoko kolesie nie wiedziliśmy o sobie, jak się wszystko wydało (przez przypadek) to jej mina była bezcenna, co do niej może dam szanse sam nie wiem mam młynek... istny i totalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Jak miałeś już podobne doświadczenia to tym bardziej zwiewaj, wybierasz nieodpowiednie kobiety chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś powstaje coś przemija
Chyba mam do nich pecha, albo takie życie, przynajmniej od strony finansowej się układa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos dylematu. Piszę o dylemacie : - jestem w związku - poznaje kogoś innego - zaczynam "coś" czuć do tej osoby Znam dziesiątki ludzi (włączając w to siebie) którzy mają takie dylematy. Mnie ten temat wygląda na takie właśnie zauroczenie które generuje dylematy. Co czuję do A, a co czuję do B ? Z kim chce byś ? Czy naprawdę kocham A czy to co czuje do B to miłość ? Znam dojrzałych ludzi (ok 40tki, przykład męski jak i żeński) którzy będąc w związku (rodzina, 2ka dzieci) doznali nowego uniesienie w którym byli gotowi porzucić rodziny. To nie są historie z harlekinów, to opowieści z pierwszej ręki. Mam bardzo dużo pokory dla Miłości. Może nas spotkać miłość obsesyjna w której nie ma godności (siedzenie w krzakach pod domem i odsłuchiwanie głosu ukochanej/ukochanego w poczty głosowej) kiedy w domu czeka rodzina. To się naprawdę zdarza :) Wiec - respect dla uczuć, mogą nam się trafić takie o które siebie nie podejrzewaliśmy. Ok, sorki że tak długo. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krotka pilka.....
Powinienes ja zostawic natychmiast. Przy takiej osobie nie czeka cie w zyciu nic dobrego. Ona sama nie wie co sie z nia dzieje, placze kiedy ci to opowiada, a pozniej nie ma skrupolow uganiac sie za tamtym. Zmarnujesz sobie tylko zycie przy takiej osobie. Nie ten, to predzej czy pozniej znajdzie sie inny, a ona wie, ze jest dla ciebie calym swiatem, dlatego nawet nie proboje sie kamuflowac ze swoim zauroczeniem innym, bo wie, ze i tak jej nie zostawisz. Walczyc mozna, a w zasadzie, to zawalczyc raz, tak, ze po jednej wpadce ty deklarujesz mimo wszystko ze nadal chcesz z nia byc. Ale jesli ona sama nie wie czego chce, to o co tu walczyc? Mozesz sie zawalczyc na smierc, ale przeciez nie mozesz wygrac z jej uczuciami. Tak wiec, moim zdaniem jak najszybciej sie z nia rozstan. Ona pewnie bedzie chciala wrocic za jakis czas, jak sie okaze ze jej nie wyszlo z innym, ale nie powonienes jej dac zasdnych szans na powrot, bo za jakis czas bedziesz przechodzil dokladnie to samo. Czy naprawde chcesz, zeby tak wygladalo twoje zycie? Czy wyobrazasz sobie, ze bedziesz mogl kiedykolwiek byc z nia szczesliwy, wiedzac, ze ona w kazdej chwili moze sie zauroczyc innym? Bo przeciez to swiadczy tylko o tym, ze ona z toba jest z tzw "braku laku", a jak sie trafi lepszy, to bedzie powtorka z rozrywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja także bym odpusciła walkę o osobę która nie jest pewna uczucia co do mnie. Walczyłabym jedynie wtedy jeśli drugiej osobie by także zależało na mnie. Na siłe do miłości nie zmusisz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś powstaje coś przemija
po prostu widać takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś powstaje coś przemija
ehh kolejny dzień, dół wszysto się zmieniło... czy kobiety są na prawde takie bezlitosne ? że trzeba być egoistą który je tylko rucha i ma je w dupie ? czy to na prawde dopiero wtedy jest się docenianym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna mama
Napewno jest kobieta na siecie ktora na cale zycie odwzajemni Twoja milosc... Szkoda czasu na kogos ktorego nigdy do konca nie bedziesz pewien, dzis spodobal jej sie ten, a za miesiac inny, a Ty wybaczysz i bedziesz cierpial cale zycie przez jej romanse, daj se z nia spokoj i rozejrzyj sie za nowa, prawdziwa miloscia! Nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki... nie wybacza sie zdrady nawet tej mysklami to podstawa udanego zwiazku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×