Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wakacjee 2011

Czy wywoływany poród zawsze jest strasznie długi??? Jak było u was?

Polecane posty

Gość wakacjee 2011

Jestem już 8 dni po terminie, zero symptomów porodu, zero dolegliwości, jutro mam się zgłosić na wywoływanie. Jestem przerażona po tym, co słyszałam od znajomych - że takie wywoływanie bez skurczy, rozwarcia ani niczego to po prostu wieeeeloooogodzinna masakra. Czy tak jest zawsze? Czy jest szansa na to, że kroplówki zadziałają w miarę sprawnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczkowo
wiesz co, ja miałam troszkę inaczej. Rozwarcia nie było, ale odeszły mi wody- zielone o 3 w nocy. O 9 nadal nic się nie działo, zero skurczy. Dostałam kroplówkę i o 16:30 urodziłam. Nie wiem, czy te wody mają znaczenie, ale 5godz po ich odejściu rozwarcie zerowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczkowo
to był pierwszy poród. W drugim niemal identycznie, ale wody odeszły mi o 2, o 7 kroplówka, o 13 synek się urodził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no gdzie tam w 13 tc
u mnie wody odeszły ok 9.00 kroplówka od 16.00 urodziłam 1.30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wakacjee 2011
Gosiaczkowo, a te wody zielone ile dni po terminie były? Jechałaś biegiem do szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie o 9 kroplówka, o 17 cesarka ;/ Ale u mojej koleżanki rodzącej dwa miesiące wcześniej o 11 kroplówka a o 12:30 synek już na świecie ;] Także reguły nie ma. Nie martw się na zapas, głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczkowo
tydzień przed terminem miałam zielone wody. Do do szpitala jechałam od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wakacjee 2011
Dzięki dziewczyny. Będę żyć nadzieją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coooo???
aneczqa, to ty??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie było tak
Odeszły mi wody i przez cały dzien nic się nie działo. Dostałam kroplówkę o 6, o 7 pierwszy skurcz, a o 11.20 syn pojawił się na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też z drugim miałam tak
o 20 kroplówka, 21 pierwsze skurcze, 0:20 narodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wakacjee 2011
O rany, super by było, błyskawicznie :) Może jeszcze któraś dziewczyna miała wywoływany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja musialam miec porod wywolywany dwukrotnie. Coreczka nie chciala wyjsc. Za pierwszym razem nie poskutkowalo (zaaplikowano mi zel), dopiero po dwoch dniach kroplowka z oksy pomogla. zaaplikowano mi ja o 9.30 rano a corcie urodzilam o 14.45:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
też miałam wywoływany dwa razy (pierwszy raz nie bylo efektu) zaczeli w piatek o 13 przestali w sobote o polocy zaczeli ponownie w sobote o 6 o 9 urodzilam, wiec reasumujac podawali mi 11+3=14 godzin oksytocyne + po porodzie tez sie dostaje. porod wspominam bardzo milo, bolalo ale to chyba oczywiste, jesli beda Ci wywolywac, to wez ze soba jakas ksiazke, radio, gazety, bo sie zanudzisz jesli masz jakies pytania to pisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
generalnie nie czytaj opowiesci o porodach bo kazdy przezywa to inaczej i nie nakrecaj sie, nalezy podejsc do tego pozytywnie, rodzisz swoje dziecko, taka jest natura, od tysiecy lat miliony kobiet rodza, wiec to nie moze byc cos strasznego...no i nie jest! boli, ale ból mija i zaraz po porodzie czujesz sie jak nowo narodzona. bedzie dobrze, trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna małpa27
u mnie pierwszy poród trwał 13,5h a drugi 4,5h oba wywoływane po terminie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mi się akcja akurat sama zaczela,rano bezbolesne jeszcze skórcze,po południu już bolesne,następnego nia rano ali mi oksytocyne,przebili pęcherz płodowy a i tak skonczyło się cesarką bo rozwarcie aż o 2 cm wzrosło po 14 godzinach ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikjdoisduosiuodfuodifu
Mój wywoływany w 41 t.c najpierw olejem rycynowym (zalecenie lekarza już ze szpitala) po 6 godzinach od przysmaku:/ bolesne skurcze które w końcu zmusiły mnie do wizyty w szpitalu na następny dzień. W szpitalu wieczorem byłam już na porodówce a w nocy dostałam oxytocynę . Urodziłam następnego dnia w południe przez cc . Skurcze rozwierające trwały 30 godzin , osiągnęłam rozwarcie na 10cm przy czym okazało się że mam absolutną dysproporcję i od razu poszłam na stół. Myślę że te rozwierające trwały tyle godzin bo lekarze przyśpieszyli poród a mogli poczekać do 42 t.c ( zdzieckiem było wszystko w porządku, wód było bardzo dużo) . Myślę że cięższe są dla pierworódek porody sztucznie prowokowane i jeżeli nie ma takiej potrzeby to nie wiem czemu niektórzy lekarze bawią się w matkę naturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam porownanie, pierwszy porod 14 godz bez oxy i jakos to poszło, 2 porod z oxy trwał 28 godz i ból nie do zniesienia. Unikaj oxy jak ognia!!! a po porodzie i tak ci wstrzykną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa tematem
tez boje sie wywolywania W sobote mam oficjalny termin porodu ale juz w czwartek mam sie zglosic na ktg i do mojego ginekologa (pozniej jezdzie na urlop :( ) Czy u Was najpierw podawali oxy czy decydowali sie na cesarke? Czy lekarze sprawdzali wage dziecka przed porodem? Masakrycznie boje sie ze moja coreczka jest duza i ze czeka mnie pieklo a nie porod.... Po nocach nie spie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj pierwszy syn wazył 4450 i 66 cm długości ( po męzu- ma 203 cm wysokości) i tragedi nie było. Gorzej z ta oksy. Ponad to USG kłamie mnie na dwa dni przed porodem USG wskazywalo wage syna 3700

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa tematem
okulary sloneczne -SZACUNEK! RODZILAS NATURALNIE? Ja mam 180cm a maz 190 :) juz na polowkowym usg mala byla dluzsza niz centyle na ten okres o dwa tygodnie .... czy ktoras miala wywolywany porod w Warszawie?#

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczekująca na maluszka
hej ja jutro tez ide na wywołanie termin mialam na 7 lipca jestem dobrej mysli:) kolezanki szybko rodziły po wywołaniu oksytocyna ostatnia o 14 dostala kroplowke a o 18.30 mala byla na świecie:) z jednej strony jestm przerazona z drugiej nie moge sie doczekac maleństwa...:) trzymaj sie dzielnie i mysl sobie jutro ze jeszcze iles tam dziewczyn przechodzi to co Ty;) powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewunia..
Ja już po terminie zaczęłam co 3 dzień chodzić na ktg do szpitala i tam dostałam przed porodem cały wydruk danych na temat łozyska wieku wagi i długości płodu (to było USG pod kątem oceny łożyska i ilości wód). Przed porodem zatem wiedziałam że moja córcia waży 3740g i ma 51 cm długości a główka miała 34 cm obwodu . Powinni każdej robić takie badania bo są bardz o ważne, ja miałam też mierzoną miednicę cyrklem położniczym (rodziłam za granicą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akacja111
Ale dlaczego po 8 dniach masz być już w szpitalu? Termin był dobrze wyznaczony, zgadzał się z terminem z najwcześniejszego USG?? Ja bym poczekała jeszcze z tą indukcją następne 8 dni. Autorka juz pewnie śpi i jest spakowana, ale może inne dziewczyny się zastanowią, zanim zgłoszą się na indukcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczekująca na maluszka
no same się nie zgłaszamy z własnej woli i same sobie tych porodów nie wywołujemy... mi lekarz tłumaczył ze kiedyś pozwalano kobietom czekać 2 tyg po terminie i często niestety dzieci umierały... teraz tydz po terminie się zgłaszasz do szpitala i najczęściej wywołują bo tętno zanika dziecku bo wody mogą byc juz zanieczyszczone łożysko niewydolne... Ty jak będziesz miała taka sytuacje to możesz czekać.. my posłuchamy lekarzy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszłam do szpitala w czwartek 31/03 rano,aplikowali mi żel,nocka w szpitalu(po aplikacjach skurcze bóle,0 rozw) więc nawet nie mogli przebić, w piątek do domu bo musiałam mieć przerwę w żelowaniu, w sobotę od rana znów szpital i żelowanie,znów skurcze,bóle 0 rozwarcia,nocka w szpitalu i o dziwo jakiś postęp-wody odeszły w sobotę wieczorem, potem zaczęły się zajebiste bóle,spałam tylko 2 godziny od 2 do 4 rano.leżałam pod ktg. W niedzielę badał lekarz i rozwarcie aż na 2 cm ale wsszelkie skurcze i bóle ustały.Dopiero o 17 zjechałam na porodówkę (musiałam czekać bo cięgle przyjmowali kobiety rodzące z marszu) podpięli mi oxy,całą noc ktg.Aparat zarejestrował 9 godzin skurczy (2 godziny po podpięciu oxy ani śladu,skurocze rozkręciły się po 2 godz) coraz mocniejsze, i urodziłam sn o 4.30 w poniedzałek rano. lekarz powiedział że muszę urodzić naturalnie, bo cc to komplikacje i przy 1 dziecku rzekomo unikają bo potem są problemy z kolejnymi ciążami (cóż...wiele pierworódek ma cc, bo chcą bądź muszą i kolejne ciąże są donoszone..) ale co ja miałam do gadania??Umęczyło mnie niesamowicie przez te 4 dni, ale udało się,zresztą musiało ;) po porodzie doszłam do siebie błyskawicznie.Każda kobieta inaczej reaguje -jednje pójdzie w 2 godziny a inna będzie się męczyła kilkadziesiąt.Aha i miałam wywołanie 2 tygodnie przed terminem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa tematem
juz nie wiem jak sobie pomoc aby wywolac mala na swiat.... jakies pomysly ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×