Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kurczak i smyk

Czy sa jeszcze normalni faceci?

Polecane posty

Dobrze, że nie szukasz na siłe. To chyba jest ten moment, w którym się traci do siebie szacunek. Szczęściu można pomóc, ale nie na silę oszukiwać się złudnym szczęściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem. Czasem staram się pomagać szczęściu... Z reguły jestem nieśmiałym facetem, nie lubię gdy mnie wszędzie pełno, nawet tego nie potrafię... Tacy faceci nigdy nie cieszą się popularnością, ale to oznacza że są gorsi? Ale mimo że jestem nieśmiałym stworzeniem, to staram się z tym walczyć za wszelką cenę. Zacząłem coraz częściej zapisywać się do różnych kół zainteresowań, niekoniecznie do takich gdzie mogę spotkać kobiety, ale ogólnie w takim celu, żeby zwalczyć jedną ze swoich wad. Ale każdy dąży do celu w inny sposób. Ja robię to tak, ale mam kumpla na studiach, który raz powiedział "Jak za rok nie znajdę sobie laski, to chyba pójdę do burdelu" - nawet tego nie skomentuję, bo to oczywiste na czym mu zależy i nie jest to na pewno miłość w czystej postaci, a jedynie seks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A powiedz mi z tego co obserwujesz, z rozmów, z innych źródeł... Czy facetom jeszcze zależy na miłości? Czy szukają tylko partnerki w celu zaspokojenia potrzeb seksualnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo bym chciała, żebyście się spotkali:). I mówię to ja - osoba całkiem bezinteresowna i niezwiązana z tematem. No proszę, najwyżej nie wyjdzie, co tam;). Ale rozważcie to, ok:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno znajdą się tacy, którym rzeczywiście zależy... Nawet jeśli jest ich niewielu, to na pewno tacy istnieją. Choć często są oni już zdepresjonowami widząc co dzieje się z dzisiejszymi kobietami. Kobiety wcale nie są lepsze ani gorsze od facetów. Choć na pewno to też wynika z tego, że jedni za drugimi podążają żeby nie odstawać, jakby to jakaś moda była... Ja sam już czasem tracę wiarę w kobiety, więc wiem co mówię. Nawet jeśli należę do tych, którzy szukają prawdziwego uczucia, to też mialem takie momenty, że stwierdziłem, że chyba jednak nie ma dla mnie nikogo odpowiedniego, a jak mam być z kimś wbrew sobie to wolę już być sam, bo i po co mam krzywdzić kogoś i siebie także, bo w końcu i tak dojdzie kiedyś do rozstania... A po co się ranić? A wracając do facetów którym zależy... Na pierwszy rzut oka bardzo cięzko jest to stwierdzić komu zależy a komu nie. W praktyce jest tak, że i tak zawsze dziewczynę wygrywa ten, który ma lepszą gadkę niż ten, któremu faktycznie zależy. Ale wierzę, że tacy faceci (i kobiety) istnieją, tylko czesto się nie afiszują tak. Może wlaśnie takich należy szukać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierzę, że się uda. Wierzę, że spotkam faceta, z którym będę chciała spędzić każdą minutę mojego życia, z którym nawet nudzenie się wspólne będzie wspaniałym przeżyciem, który będzie traktował mnie z szacuniekm takim jak mi się należy, którego ja będę traktować tak samo. Wierzę, że też spotkasz taką kobietę. Jeszcze wierzę w miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze, że wierzysz. :) Trzeba mieć nadzieję... nawet wbrew temu, że nadzieja matką głupich. Pozostaje mi tylko trzymać kciuki, żeby Ci się udało :) A tak z innej beczki... Nie wiem dlaczego, ale kilka razy już odniosłem wrażenie, że z samotnymi kobietami nie potrafię rozmawiać nawet... A jak na złość gdy gadam z jakąś, która wydaje mi się "normalna", zawsze okazuje się, że jest zajęta :( Kumple ze studiów mawiają "każdy wagonik można odczepić", ale ja nie jestem z tych, którzy to praktykują, uważam że to nie na miejscu włazić komuś butami w związek... Dla mnie to nie jest normalne. A większość moich znajomych kobiet, z którymi mam najlepszy kontakt, wszyskie mają już kogoś. I co najdziwniejsze one otwarcie mówią o tym, że mam fajny charakter i mało takich jak ja jeszcze na świecie się tuła i dla nich jest to dziwne, że ktoś taki jak ja jest samotny. A dla mnie to nic dziwnego... może przywykłem? W każdym bądź razie kobiety wolne chyba niczego we mnie nie widza jak na ironię ;) Czyżby żyły marzeniami, jak napisałaś wcześnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam Cię, jutro Ci odpiszę... Idę spać, bo oczy mi się kleją bardzo już a głowa pragnie poduszki... Miłej nocy życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! To co mówisz to prawda. Człowiek zajęty wydaje nam się bardziej pociągający, nawet jeśli nie wiemy czy jest wolna czy zajęta. Sam wyraz twarzy czy mowa ciała są inne u osoby wolnej i zajętej, a tak jesteśmy skonstruowani, że pociągają nas już Ci zajęci. Najbardziej jeżeli jest to początek związku tej osoby, kiedy ma okres fascynacji... Wtedy wysyła najbardziej pozytywne sygnały dla społeczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie :) Rzeczywiście coś w tym jest co mówisz... Nawet zauważyłem, że dziewczyny, które znałem wcześniej, zanim jeszcze były z kimkolwiek, to wydawały mi się mnie atrakcyjne, mniej zadbane... A teraz jak na nie patrzę, to całkiem inaczej je odbieram niż wtedy. W ogóle, całkiem inaczej się z takimi kobietami rozmawia, wcześniej nawet jakoś specjalnie nie były chętne do rozmowy a teraz zupełnie co innego :) Ciekawe czy mężczyznami jest tak samo... Ja z oczywistych powodów nie jestem w stanie tego zweryfikować, więc jak byś mogła to potwierdzić to byłbym wdzięczny. Zaciekawiło mnie to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wychodzi na to, że kobiety od mężczyzn w swoim zachowaniu się wcale aż tak bardzo nie różnią ;) Nie wiem skąd te stereotypy, że kobiety są takie a mężczyźni tacy... Zreszta Ty z tego co wyczytałem powyżej studuowałaś psychologię, więc pewnie więcej o tym wiem, a ja się mogę jedynie domyślać z moich obserwacji i wyciągać wnioski z doświadczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja studiuję Elektrotechnikę, czyli kierunek typowo techniczny dla ścisłych umysłów :) Na uczelni nie potrafię powiedzieć kogo jest więcej, ale na całym moim roku studiów (zresztą w młodszych rocznikach tego samego kierunku też) są sami faceci i ani jednej kobiety. Jedynie u ludzi rok wyżej, którzy już skończyli była jedna kobieta. Szczerze mówiąc bardzo ubolewam nad tym, bo w liceum i wcześniej miałem zawsze w miarę klasie po równo dziewczyn i chłopaków. I prawdę mówiąc wtedy lepiej dogadywałem się z dziewczynami, sam nie wiem dlaczego. Po prostu wydawały mi się bardziej przyjazne i godne zaufania. A facetom to zawsze głupoty w głowie i rzadko z którym można było pogadać od tak... Teraz nie mam ani jednej przedstawicielki płci pięknej w najbliższym otoczeniu na studiach, więc na początku czarno to wszystko widziałem, ale z czasem przyzwyczaiłem się i jest ok :) A jeśli o zachowania chodzi, to potocznie mówi się, że kobiety mają większe tendencje do obrażania się na siebie, obgadywania innych za plecami... A ja przez te 3 lata studiów, przebywajac z samymi facetami zaobserwowałem, że oni (i to wszyscy po 21 i więcej lat!) wcale nie są w te klocki gorsi. A znaleźliby się nawet lepsi! Poważnie mówię ;) A to tylko przykłady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, że tak długo musiałaś czekać za odpowiedzia... Internet mi nawalił jak już miałem napisaną odpowiedź i nie miałem jak wysłać :/ Już w akcie desperacji zacząłem odpisywać z telefonu, ale zadziałał stacjonarny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno powiedzieć czy to było na maksa czy jeszcze nie... Zauroczenia były, owszem, nawet kilka. Miałem kilka razy w życiu takie odczucie, że komuś zależy na mnie i miałem chęci się starać. Robiłem wszystko "na wysokich obrotach", żeby tylko jak najszybciej wrócić do domu czy też znaleźć chwilę wolnego zeby wysłać smsa tej osobie i z biciem serca czekałem na odpowiedź od niej. Jak dostałem coś miłego od niej, cokolwiek, miałem świetny humor potem i nic mi nie potrafiło go zepsuć. Jak nie było odpowiedzi przez jakiś czas, to chodziłem osowiały i nie do życia... Nie wiem czy to było już na maxa czy nie? W każdym bądź razie, miałem tak kilka razy i za każdym razem się coś skopało :( Nie wiem czy z mojej winy czy nie... Ale to już nieważne, to już przeszłosć... teraz już tego nie czuję do tych osób. Nawet jakby teraz się odezwały, to nic bym sobie z tego nie zrobił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie wyda Ci się to niedojrzałe, ale to były jedynie znajomości internetowe :( Oczywiście ja liczyłem bardzo i dążyłem do spotkania w realu, ale nawet do żadnego nie doszło, więc trudno tu mówić o jakimkolwiek traktowaniu... Zwłaszcza w tej ostatniej znajomości pokładałem wielkie nadzieje, ale w jednej chwili czar prysł i wszystko straciło sens. Próbowałem na siłę to naprawić, ale nic nie przynosiło efektów, więc w końcu dałem sobie spokój... a wierz mi, nie jestem kimś, kto szybko rezygnuje z czegoś na czym mu zależy. Ale też nie lubię wkładać wysiłku w coś, co wydaje mi się od początku oczywiste, że nie wyjdzie, bo potem się tylko niepotrzebnie rozczarowuję dodatkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze przepraszam Cię najmocniej, że nie odpisuję, ale mam trochę na głowie... Jadę na woodstock i mam mnóstwo spraw do załatwienia przed wyjazdem i tak latam trochę:). Wiesz, mam nadzieję, że uda Ci się spotkać kobietę, która Cie doceni i z którą będzie Ci dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, nic się nie stało ;) A znaleźć odpowiednią dla mnie łatwo nie będzie, tym bardziej że ja nie szukam jakoś specjalnie... W dodatku niby wiem, że nie można tracić nadziei itp, ale z każdą porażką zaczynam mieć już to wszystko coraz bardziej gdzieś :o Ale zawsze na fajne osoby trafiam przypadkiem i to w momencie, gdy już mi się nadzieja i wiara w ludzi kończy, więc liczę na to, że i w tym przypadku tak będzie :) Może i jestem no-lifem dla niektórych, nie jestem do końca normalny, ale mam mimo wszystko nadzieję, że ktoś taki zasługuje na PRAWDZIWĄ miłość czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może... Ale z czasem na prawdę coraz bardziej mnie to zaczyna dobijać już :( Jedyna recepta na to to nie myśleć o tym, bo nie chcę się użalać nad sobą - to jest jedna z gorszych rzeczy jakie bym mógł zrobić, a nic tak kobiet nie odstrasza jak facet użalający się nad sobą. Więc wolę po prostu machnąć ręką na to i o tym nie myśleć ;) Gdyby nie to już dawno bym pewnie popadł w jakąś depresję albo zrobił coś głupiego, czyli szukał na siłę i próbował sobie ułożyć życie z pierwszą napotkaną nie patrząc wcale czy jesto to dla mnie odpowiednia osoba... A tego nie chcę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety facetow idealnych nie ma..... ja mam wrazenie ze mnie sie wszyscy boja -.p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×