Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hxzgciasgcis

jak to jest być z prawdziwym katolikiem? da się?

Polecane posty

Gość hxzgciasgcis

Wiem, że 90% Polaków to katolicy. Urodzili się w kraju katolickim, przyjęli tą rel. Niektórzy nie praktykują, inni wierzą trochę, a inni bardzo. Większość ludzi jakich znam, podchodzi do religii z dystansem. Przychodzi piątek idą na imprezę. Poznają drugą połówkę, po jakimś czasie z nią śpią. Seks przed ślubem i mieszkanie ze sobą jest dla nich normalne. Z moim chłopakiem jestem pół roku. On ma 28 lat. Nigdy razem nie spaliśmy. Nigdy nie doszło do śmielszych pieszczot. Nie nocujemy u siebie. On jest wierzący i praktykujący. Wychował się w rodzinie religijnej, nie uznaje seksu przed ślubem. Wydaje mi się, że śmielszych pieszczot też nie uznaje. Obawiam się momentu, w którym dojdzie do konfrontacji naszych poglądów. Boję się co mogę usłyszeć. Nie wiem czy on zaakceptuje to, że nie jestem dziewicą, jestem za in vitro i związkami homoseksualnymi. Nie wiem czy ja umiałabym żyć z zasadami religii, tylko się z nim całować aż do ślubu. Nie wiem jak mogłabym leżeć z nim w łóżku z rękami na kołdrze. Zależy mi na nim i boję się co usłyszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdziwi katolicy powinni wiązać się także z true katolickimi kobietami , bo w przeciwnym razie żyć jest bardzo ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parram parram
nie wiem, mój związek z prawdziwym katolikiem skończył się gdy ujrzałam jego męskość... może jeśli facet ma normalnego penisa to się da :o ale tak na serio, przy tak dużych różnicach światopoglądowych to może być ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chryzilot
to czemu z nim o tym nie porozmawaisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hxzgciasgcis
Dopóki z nim o tym nie rozmawiam- podtrzymuję złudzenie, że miłość jest ponad światopogląd. Ostatnią rzeczą jakiej pragnę jest usłyszeć od niego, że jestem dla niego pomyłką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siouxse
Wiesz wg mnie ludzie powinni się dobierać pod względem światopoglądowym, ale jak już jest miłość to raczej się nie da tego zatrzymać że tak powiem. Może pogadaj z nim na te tematy, może cię przekona co do niektórych zapatrywań. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga2003
Abstynencja przed ślubem to nic- po ślubie dopiero się zacznie... Masz do wyboru- regularne współżycie- czyli jakieś 10-20 dzieci do czasu menopauzy jeśli jesteś zdrowa i płodna, urodzenie dzieci tylu ile chcecie mieć i abstynencja aż do menopauzy, regularne współżycie i nieposiadanie dzieci jeśli jesteś bezpłodna, bo żadne in vitro nie wchodzi w grę- ewentualnie tylko adopcja. No i jeszcze jest NPR- ale to szarpanie się dla ludzi o mocnych nerwach- teraz nie bo mam dni płodne :/ które zresztą bardzo często zawodzi. Ja bym nie dała rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"podtrzymuję złudzenie, że miłość jest ponad światopogląd." Wiesz, moim zdaniem nie ma problemu związek np. osoby o lewicowych poglądach z osobą o prawicowych. Problem pojawia się gdy jedno to fanatyk (co w przypadku Twojego chłopaka może mieć miejsce).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga2003
Przykładem takiej pary jest Pawlikowska i Cejrowski, wiadomo jak to się skończyło, rozeszli się, Kościół uznał ich małżeństwo za nieważne- swoją drogą niezła ściema, oczywiście nie nazywają tego rozwodem... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Courtney Cox ;DD
Mój tata jest konserwatystą, a matka lewicowa. I całe życie się spierają, przysięgam! Na starość nawet nie mogą żyć bez tego dogryzania! Ojciec mówi na teściów (już nieżyjących) że to były komuchy, a mama na tatę że był naiwnym solidarnościuchem. :D A ja musiałam jako mała dziewczynka dzielnie pozostawać neutralna i się nie mieszać, ale mi trochę smutno było w czasie tych kłótni. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hxzgciasgcis
On ma konserwatywne poglądy polityczne, ja liberalne ale prawicowe. Zgadzamy się pod względem nie ingerowania państwa w gospodarkę, ale on na pewno nie jest za aborcją, in vitro, prawami mniejszości narodowych, możliwością zawierania związków homoseksualnych. Ja jestem za tym, żeby ludzie mieli prawa i wolność wyboru, co nie oznacza że sama bym skorzystała z tych praw. Uważam, że w związku nie chodzi o to, żeby kogoś przekonywać i urabiać na swoje podobieństwo, tylko o to żeby się akceptować wzajemnie, szanować i znaleźć wspólną płaszczyznę porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zgadzamy się pod względem nie ingerowania państwa w gospodarkę" Akurat to na wasz związek będzie miało raczej mały wpływ :P "Uważam, że w związku nie chodzi o to, żeby kogoś przekonywać i urabiać na swoje podobieństwo, tylko o to żeby się akceptować wzajemnie, szanować i znaleźć wspólną płaszczyznę porozumienia." No tak, faktycznie o to chodzi... ale fanatycy mają to do siebie, że im nie po drodze ze słowami "płaszczyzna porozumienia". Przy czym żeby nie było. Nie znam Twojego chłopaka i nie twierdzę, że jest fanatykiem... moja wypowiedz tyczy się generalnie fanatyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hxzgciasgcis
O poglądy polityczne się nie martwię. Zgadzam się, że to nie będzie miało większego wpływu na związek. Obawiam się o sprawy religijne. Mój chłopak nie wygląda na fanatyka, bo takich sztywnych, jednotorowych ludzi unikam. On jest inteligentnym facetem, ale konserwatywnym i tego konserwatyzmu się obawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hxzgciasgcis
Ale mi dowaliłaś:) Każdej osobie bym doradziła rozmowę, ale nie jestem gotowa na rozczarowanie w jego oczach, albo wyrzuty w moją stronę. Sama staram się nie oceniać ludzi i nie chcę być oceniana. Nie wiem co zrobię jak powie, że on chce dziewicy, nie uznaje antykoncepcji. Czekał na tą jedyną i nie miał nikogo przede mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkghguighrighedvdcbjdslvdjsv
da się, ale nie próbuj szukać żadnego kontaktu fizycznego, np. przytulić się, nawet jeśli jesteście ubrani od stóp do głów na cebulę, bo zostaniesz posądzona o chęć uprawiania seksu w miejscu publicznym na stojąco i niemal zgwałcenia go. Chyba że trafisz na normalniejszego niż mój były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hxzgciasgcis
tak, światowa organizacjo zdrowia- to było do ciebie. dkghguighrighedvdcbjdslvdjsv mój facet mnie przytula. da się być z katolikiem na początkowym etapie znajomości, ale jak wygląda później związek dwóch różnych osób? znacie takie małżeństwa? na razie jest nam cudownie. poznajemy się, cieszymy swoją obecnością, ale widzę, że on myśli inaczej i obawiam się tego co będzie później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Garbata Biedronka
z prawdziwym katolikiem szczęście to jest dopiero w niebie, więc najlepiej by być szczęśliwym w dniu ślubu popełnić samobója, razem i zostać pochowanym w jednej trumnie. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hxzgciasgcis
jestem szczęśliwa,tylko co później?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce.....
moj chlopak tez ma takie poglady i jakos nie przeszkadza mi to i wiesz co? ciesze sie ze znalazlam tak wartosciowego chlopaka w dzisiejszym wyuzdanym swiecie. a ty skoro taka ejstes to nie pasujecie do siebie wiec naprawde jak ktos wyzej napisal- odpusc go sobie. poszukaj sobie jakiegos ruchacza co cie bedzie ruchal 5 razy dziennie, bez slubu, traktowal cie jak worek na sperme, a po paru latach znudzi sie toba i nawet pierscionka ci nie kupi bo po co? a potem zale na forum: po 5 latach nie cche sie ze mna zenic. tego ci zycze zebys na takiego trafila moze wtedy docenisz tych wartosciowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hxzgciasgcis
skąd w was tyle złości? co to znaczy wartościowa dziewczyna? tylko taka, która będzie miała 10cioro dzieci? też się cieszę, że on mnie znalazł, ale obawiam się o moje życie z nim w przyszłości. " mój chłopak też ma takie poglądy" czyli jakie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on katolik
Skąd te emocje? O co chodzi? Gdy w świecie ludzi dorosłych nie wiadomo, o co chodzi, to na pewno chodzi o pieniądze i związane z nimi ideologie. Rzeczywiście, rozpanoszyło się w świecie niezwykle silne lobby antykoncepcyjne, dla którego NPR stanowi zagrożenie, ponieważ jednoznacznie i naukowo ukazuje całkowity bezsens stosowania antykoncepcji, jej absurdalność i szkodliwość na wielu płaszczyznach. Robi się ogromne pieniądze na ludzkiej niewiedzy i krzywdzie. Przedmiotem ataku antykoncepcji jest Boży dar płodności człowieka. Płodność, która, obiektywnie rzecz biorąc, jest elementem zdrowia, atakuje się z furią, jakby była śmiertelną chorobą. Preparaty (nie lekarstwa!) do niszczenia płodności są sprzedawane w aptekach. Co więcej, apteki pod groźbą poważnych konsekwencji nie mogą ich wycofać ze sprzedaży. Propaguje się antykoncepcję w prasie, w radio i w telewizji, a nawet poprzez szkoły. Nie dość, że w programach nauczania próbuje się umieścić zachętę do jej używania łącznie z instruktażem stosowania, to jeszcze raz po raz pojawiają się w szkołach „dobrodzieje rozdający za darmo dzieciom i młodzieży środki antykoncepcyjne wraz z publikacjami (również książkowymi) na temat ich stosowania. Płodność traktowana jest jako zagrożenie dla miłości, wolności i szczęścia człowieczego, a antykoncepcja jako nowoczesne dobrodziejstwo umożliwiające wyzwolenie człowieka. W rzeczywistości antykoncepcja jest na usługach „miłości rozumianej jako niczym nieskrępowane, całkowicie nieodpowiedzialne i pozbawione jakichkolwiek ram działanie seksualne. Inaczej mówiąc, antykoncepcja pozwala używać narządów rozrodczych do zabawy w całkowitym oderwaniu od ich naturalnych funkcji. Na naszych oczach odbywa się walka przypominająca bój Dawida z Goliatem. „Dawid to ludzie dobrej woli posiadający wiedzę o płodności i kompetencje do nauczania o niej. To ludzie, którzy ofiarowują bezinteresownie swój czas, by szerzyć Bożą ideę naturalnego podejścia do daru płodności. „Goliat występuje pod sztandarami antykoncepcji i wyposażony jest w ogromne pieniądze i dostęp do wszelkich możliwych środków przekazu i manipulacji. Siły są nieporównywalne i choć na razie niewiele na to wskazuje, jest pewne, że wygra Dawid. Przy nim jest racja, prawda i sam Bóg. Nie wiadomo tylko, ile jeszcze spustoszenia w ludzkich sercach umysłach i ciałach zasieje szalejący mocarz - Goliat. Tak naprawdę już dziś każdy może obronić się przed skutkami antykoncepcji. Musi tylko, po zdobyciu elementarnej wiedzy, użyć rozumu i wolnej woli do dokonania właściwego wyboru na całe życie. Od czego zacząć? Najpierw trzeba dokonać oczyszczenia - wyrzucić z głowy fałszywą wiedzę i mity, którymi lobby antykoncepcyjne zaraża umysły naprawdę porządnych i Bogu ducha winnych ludzi. Następnie otworzyć się na wiedzę prawdziwą o ludzkiej płciowości i płodności. Dalej poznać ją i wprowadzić w życie, by roztropnie i wielkodusznie zagospodarować dar płodności. Przejdźmy zatem do wiedzy, zaczynając od jej podstawowych elementów ukazujących nieprawdziwość „powszechnie panujących poglądów. Żaden człowiek me musi działać płciowo dla swego normalnego funkcjonowania. Nie ma żadnej jednostki chorobowej spowodowanej rezygnacją ze współżycia płciowego (jest za to mnóstwo chorób i przenoszonych drogą płciową). W życiu każdego człowieka niezbędna jest umiejętność rezygnacji z działania płciowego. Każdy więc człowiek powinien nauczyć się panowania nad sobą, nad pobudzeniami swego ciała. Działanie płciowe (uruchamianie pracy narządów rozrodczych) ma sens jedynie pomiędzy kobietą i mężczyzną związanymi ze sobą trwałą więzią (małżeństwo) i otwartymi na przyjęcie naturalnego owocu ich działania. Tu trzeba dodać (bo wielu o tym zapomniało), że naturalnym owocem prawidłowego działania narządów rozrodczych jest rozród, a więc możliwość poczęcia dziecka. Małżeństwo, współżyjąc płciowo, może nie planować poczęcia dziecka, lecz powinno być otwarte na jego przyjęcie, nawet gdyby pojawiło się dla nich niespodziewanie. W każdych innych okolicznościach współżyjącą parę będzie rozdzielał lęk (przynajmniej ponoszącej wszystkie biologiczne skutki kobiety), który ma moc blokowania wszystkich wyższych przeżyć. W efekcie współżycie, zamiast pogłębiać więź, będzie powodować jej niszczenie. To właśnie jest powodem rozpadu wielu małżeństw, które zupełnie nie zdają sobie sprawy, że pierwotną przyczyną było niewłaściwe, bo zaprawione lękiem, patrzenie na płciowość i płodność. Postawa bojaźni względem płodności jest jedynym powodem sięgania po antykoncepcję. Nieprzyjęcie Bożej koncepcji płodności i zwrócenie się do bożka antykoncepcji zawsze owocuje niszczeniem ludzi i ich więzi. Czy metody naturalne są trudne? - Nie! Dowodem może być masowe stosowanie z powodzeniem najprostszych wersji metod naturalnych (metoda Billingsa) przez ludzi niewykształconych, nawet analfabetów. Czy może je stosować każdy bez względu na stan zdrowia, również przy nieregularnych miesiączkach? - Tak! Po pierwsze, stosując metody naturalne w niczym nie naruszamy zdrowia, a więc nie można nawet mówić o ich szkodliwości. Są wręcz dla nas korzystne ze względu na spokój, jaki towarzyszy ich stosowaniu. Po drugie, obserwacje pozwalają na bieżąco diagnozować ogólny stan zdrowia nie tylko pod kątem warunków do poczęcia kolejnego dziecka. Jeżeli np. choroba kobiety spowoduje brak jajeczkowania, będziemy o tym wiedzieć już w pierwszym cyklu. Umożliwia to szybkie podjęcie skutecznego leczenia. Przy idealnej regularności nie byłyby potrzebne żadne metody, bowiem para z góry wiedziałaby, którego dnia cyklu nastąpi jajeczkowanie. Jednak w życiu takie przypadki się nie zdarzają (mimo, że niektóre panie tak twierdzą). Współczesne metody naturalne oceniają na bieżąco (dzień po dniu), czy dzisiejsze współżycie daje szansę na poczęcie dziecka czy poczęcie jest niemożliwe. Czy metody naturalne są skuteczne? - Tak i to w „obie strony! Tej odpowiedzi udzielam z prawdziwą radością. Co znaczy w „obie strony? Otóż dzięki poznaniu funkcjonowania organizmu kobiety możemy zarówno wybrać optymalne warunki do poczęcia dziecka, jak i z najwyższą możliwą precyzją odłożyć poczęcie (statystycznie rzecz biorąc, niecałe jedno nieplanowane dziecko przypadałoby na 100 lat stosowania przez jedną parę metod naturalnych). Na uwagę zasługuje fakt, że dzięki dobremu poznaniu mechanizmów rządzących płodnością udaje się poczęcie u wielu par zakwalifikowanych przez lekarzy jako „niepłodne. Sam mógłbym przytoczyć wiele znanych mi osobiście takich przypadków. Wybór najlepszego czasu na współżycie po odpowiednio długiej przerwie niejednokrotnie owocuje poczęciem nawet przy rzeczywiście słabych rokowaniach medycznych (np. gdy liczba plemników o prawidłowej budowie i ruchliwości jest znacznie poniżej normy). Czy moznaa je stosować po porodzie, po poronieniu, po odstawieniu pigułek antykoncepcyjnych? - Tak, lecz jest to sytuacja trudniejsza i koniecznie należałoby skonsultować obserwacje z kompetentnym nauczycielem metod. Na czym polegają metody naturalne? Najogólniej na rozpoznaniu rytmu płodności kobiety i wyznaczeniu dni, w których współżycie może, a w których nie może doprowadzić do poczęcia. Wykorzystanie metod polega na dostosowaniu współżycia płciowego do rozpoznanej płodności. W przypadku, gdy para planuje poczęcie, wybiera na współżycie czas maksymalnie „płodny. Gdy nie planuje, wybiera czas „niepłodny. Stosowanie metod jest wychowawcze, bowiem wymaga podjęcia trudu użycia rozumu (obserwacje i ich interpretacja) oraz woli (gdy potrzeba - powstrzymanie się od współżycia). Jakie obserwacje można prowadzić? W organizmie kobiety można obserwować skutki działania hormonów płciowych, których poziom zmienia się w cyklu płodności. Hormony przenoszone przez krew mogą dawać różnorodne dodatkowe efekty obserwowane w całym ciele. Niektóre objawy są typowe dla większości, inne indywidualne dla danej kobiety. Typowymi objawami działania hormonów pierwszej fazy cyklu (przygotowanie do jajeczkowania) zwanych estrogenami są: wydzielanie śluzu szyjkowego (w kryptach szyjki macicy) i zmiany w samej szyjce macicy (twarda-miękka, nisko-wysoko, zamknięta-otwarta). Ponadto podwyższone estrogeny powodują charakterystyczną krystalizację wydzielin (obraz śliny przypomina „gałązki sosny, a śluzu - „liście paproci). W drugiej fazie cyklu działa hormon progesteron, który nieznacznie, lecz zauważalnie, podnosi temperaturę ciała kobiety. Mierzy się wewnętrzną (w ustach, odbycie, ewentualnie w pochwie), spoczynkową (po śnie nocnym) temperaturę ciała (tzw. PTC). Ponadto w pobliżu jajeczkowania - gdy następują silne „przetasowania hormonalne - wiele kobiet odczuwa tzw. ból owulacyjny i/lub inne charakterystyczne dla nich objawy. Różne metody naturalne na podstawie obserwowanych objawów diagnozują płodność określając tzw. „dni płodności i „dni niepłodności. Czy metody naturalne wpływają na więź małżeńską? - Tak! Doświadczenie uczy, że pary akceptujące dar płodności i stosujące metody naturalne stale pogłębiają swą więź, bardzo rzadko się rozwodzą i są po prostu szczęśliwsze od par, dla których płodność jest przedmiotem lęku zwalczanego antykoncepcją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
wiesz to tak się fajnie mowi że mój mąż jest przeciwko homoseksualistom/ in vitro/ aborcją a ja za, dopóki nie okaże się że któreś z tych "problemów" dotyczy Was bezpośrednio. Wtedy nie znajdziecie porozumienia i miłość się skończy żeby nie powiedzieć że przerodzi się w nienawiść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarno biały?
A ja nie rozumiem - jesteście razem pół roku i on nie wie, że nie jesteś dziewicą? Nie wie, że jesteś za aborcją, antykoncepcją, związkami itp.? To o czym rozmawiacie, oprócz nieingerowania państwa w gospodarkę? Ostatnio była dyskusja o nowej ustawie antyaborcyjnej - nie wymieniliście nawet poglądów na ten temat? Ja powiem, że nie uważam, żeby taki związek miał szansę uszczęśliwić obie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce....
fajny tekst, jakos przeczytalam na szybko ;) pigulki anty po prostu powoduja raka i sieją spustoszenie w ciele kobiety. Jak ktos nie chce miec dzieci to niech juz lepiej uzywa prezerwatywy plus metody naturalne, a nie bierze pigulki anty... taka moja dygresja. co do mojego chlopaka- jest przeciwny in vitro, aborcji, homo, ja tak samo, wiec jestesmy podobni. No i tez nie chce sie sexic mimo ze go pociagam i w ogole ;) mi to akurat pasuje i tyle, jestem szczesliwa ze mam takiego chlopaka, ktory tak szanuje kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×