Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hxzgciasgcis

jak to jest być z prawdziwym katolikiem? da się?

Polecane posty

Gość czarno biały?
Proponuję znaleźć sobie na youtubie nagranie audycji z radia maryja o katolickich rodzinach :o a raczej o roli żony w prawdziwej "katolickiej rodzinie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hxzgciasgcis
Dziękuję za art. Czytałam wiele podobnych, ale nie przekonują mnie w 100%. Radio Maryje nie jest normalnym radiem i wątpię, żeby mój facet miał takie poglądy jakie głoszą w tym radiu. On jest konserwatywnym katolikiem, ale nie idiotą. (nie urażając słuchaczy) Nie będziemy mieli problemu związanego z aborcją, ani in vitro, bo sama bym się nie poddała tym zabiegom. Nie śmiem jednak oceniać par, które znalazły się w takiej sytuacji i musiały dokonać wyboru. Nie wiem jakbym miała dziecko homo, nie wiem jakby on do tego podszedł, ja daję żyć innym i jestem za wolnością i prawem do miłości, nie zamierzam nikogo przekonywać do moich poglądów. Nie każdy musi wyznawać katolicyzm czy określone poglądy, tylko dlatego, że większość uważa je za słuszne. Każdy ma wolną wolę i odpowiada za swoje życie. Nie wie, że nie jestem dziewicą. Ja też nie pytałam czy on uprawiał kiedyś seks. Nie jest to dla mnie istotny wyznacznik, nie oceniam wartości człowieka po tym czy z kimś współżył. Nie rozmawialiśmy o antykoncepcji, bo jesteśmy ze sobą za krótko, żeby myśleć o współżyciu. Obawiam się bardziej różnicy w temperamentach i negatywnego podejścia do seksu, albo jego braku w przyszłości czy też seksu wyłącznie w celach prokreacyjnych. Dla mnie to istotna dziedzina życia. Nie chcę być sfrustrowaną żoną z gromadką dzieci bo same naturalne metody planowania rodziny zawiodły( nie za wysoki wskaźnik Pearla). Nie jestem za truciem się pigułkami, ale uznaję prezerwatywę. Uważam seks za coś pięknego jeśli wynika z miłości i boję się, że on jest taki wstrzemięźliwy. Może go nie kręcę? Nie mam jak tego zbadać. On jest zachowawczy. Nie chcę któregoś dnia dowiedzieć się, że on jest aseksualny albo jest krypto gejem. Nie jestem za tym, żeby się pieprzyć na okrągło, ale jesteśmy dorośli i uważam, że stopniowe poznawanie swoich ciał poprzez pieszczoty jest ważne, chociażby po to by ten seks był kiedyś udany. O aborcji nie rozmawialiśmy, bo uważamy że to niekończące się dyskusje, które do niczego nie prowadzą. Wiem, że jest przeciwny in vitro, więc aborcji zapewne również. Ja też nie popieram takich zabiegów, ale jestem za legalizacją, żeby zlikwidować podziemną aborcję, która naraża zdrowie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnaś zacz ąć z nim rozmawiać na te teamty, bo takie chowanie głowy w pisaek do nieczego nie prowadzi. Może wtedy jedno z Was jednak zmieniłoby zdanie. Może jego argumenty przemówiłyby jednak do Ciebie? Seks w katolickich rodzinach nie jest wyłącznie w celach prokreacyjnych, ktoś kto tak pisze, po prosrtu chciałby żeby tak było, bo takie podejście to oczywista bzdura. Chodzi o antykoncepcję - ta jest zakazana. Metody naturalne mają dużą skteczność jednak wymagaja troche zachodu. Prezerwatywa tez może pęknąc i to się zdarza. Ale nie piszesz jakim jest człowiekiem? Czy była kiedyś taka sytuacja w której musiał z czegos zrezygnować dla Ciebie? Czy się troszczy o Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hxzgciasgcis
Jest spokojny, moralny, odpowiedzialny. Zasadniczy. Stały w uczuciach, cierpliwy. Pełny wiary. Czasami przez jego zasady czuję się na drugim miejscu. On nie rezygnuje ze swoich postanowień, ale przypisuję to odpowiedzialności. Nie jestem dla niego całym światem, nie rzuci swoich zajęć żeby się ze mną spotkać. Czy się o mnie troszczy? Chce mojego dobra, potrafi pójść ze mną na urodziny koleżanki, mimo że jest domatorem i wiem, że męczą go imprezy. Nie pokazuje po sobie za dużo emocji, ale czuję że mu zależy. Lubię w nim jego opanowanie. Jest perfekcjonistą co mnie dobija, bo boję się, że będę musiała ciągle spełniać jego oczekiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on wierzący
Jeżli mąż jest katolikiem wierzącym i praktykującym, natomiast kobieta nie. To w małżeństwie wg badań, 93% żon nawróci się na wiarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kun...
Moj facet też jest wierzący - modli się codziennie, chodzi do kościoła, na jakieś procesje. Ja jestem typem wywrotowca i nawracac się nie zamierzam na ten moment. Jeśli chodzi o seks to nie ma z tym problemu. Nie uważa, że trzeba czekac do ślubu - kochamy się często i na pewno nie przez dziurę w prześcieradle. Jesteśmy ze sobą krótko i cały czas martwi mnie jak się uda nam dogadać. Cieszę się że ten temat się pojawił, bo mam mnóstwo wątpliwości, np. czy kiedyś nie wypomni mi partnerów w łóżku sprzed naszego spotkania (wie o nich), czy to że jestem anykościelna nie zniechęci go do mnie. W druga stronę tez to działa - boję się że zawsze będę myślała o nim troche jak o zmanipulowanym przez czarną mafię człowieczku... Dogadujemy się barzdo dobrze, duuuużo rozmawiamy, chcemy budować wspólną przyszłość. Jestem dobrej myśli ale wątpliwości w tyle głowy się ciągle kłebią... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hxzgciasgcis
Miło, że temat jeszcze nie umarł. Mój facet nie uznaje seksu przed ślubem i nie będzie ustępstw w tym temacie. pozostaje mi to tylko uszanować. Twój, wg Kościoła popełnia grzech ciężki, teoretycznie nie powinien chodzić do spowiedzi( bo nie żałuje seksu z ukochaną) i idąc do Komunii popełniałby świętokradztwo. do ja chce... takze przeczytałam tekst, ale coś mi tu nie gra... "Otóż dzięki poznaniu funkcjonowania organizmu kobiety możemy zarówno wybrać optymalne warunki do poczęcia dziecka, jak i z najwyższą możliwą precyzją odłożyć poczęcie (statystycznie rzecz biorąc, niecałe jedno nieplanowane dziecko przypadałoby na zy100 lat stosowania przez jedną parę metod naturalnych)" -wskaźnik pearla przy stosowaniu metod naturalnych szacuje się na 3 czyli na 100 kobiet, statystycznie 3 zachodzą w ciążę w ciągu roku stosowania tej metody. Kondomy są zakazane przez Kosciół i dołączenie ich do metody objawowo-termicznej byłoby już grzechem. (wciąż nie wiem dlaczego- argumenty kościoła są tu dość mętne). w czasie tej dyskusji wychodzi, że każdy katolik jest inny. mój facet należy do zasadniczych katolików, nie zmieni swoich zasad. Pozostaje obawa, że ma mały temperament, problem z samoakceptacją, aseksualne podejście do życia...itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współżycie naturalne mawartość
Jest też pytanie czy antykoncepcja hormonalna nie rozreguluje cyklu płodnego kobiety. Co utrudni naturalne współżycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×