Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wazne kto.................

Kolega mi wyznal cos strasznego, a ja nie wiem co z tym dalej zrobic.

Polecane posty

Gość nie wazne kto.................

Mojemu koledze nie zyje sie na najlepiej . Ostatnio im kasy brakuje mimo, ze kiedys zylo im się na niezlym naprawde poziomie. Rozmawialismy kilka dni temu i wlasnie zalil sie, ze jest beznadziejnie. Ze nic nie maja, oszczedzaja na wszystkim, ze kredytu nie moga dostac, ze nie maja jak splacic dlugow, ze nawet od znajomych juz źródlo sie wyczerpalo. Nie maja ogromnych dlugow, ale cale pensja ida na ich splate wiec na zycie im nie zostaje. Chociaz nie gloduja. Ale on wiadomo przyzwyczajony do super zycia, wlasnego samochodu, corocznych wakacji nie umie sie odnaleźć. Zero kieszonkowego, samochod rodzice sprzedali jego jak i swoj. A on obwinia o wszystko ojca. Wyznal mi, ze ojciec jest ubezpieczony na duza sume i jesli ktos by mu sprzedal kulke w bleb on z matka by mial wreszcie normalne zycie. Powiedzial, ze sam tez chetnie by to zrobil tylko musi obmyslec dobry plan by nie poszedl siedziec. Teraz meczy mnie to bardzo, bo jesli temu facetowi cos sie stanie bede czula sie winna, ze wiedzialam, a nie powiedzialam co planuje jego syn. Ale z drugiej strony moze to nie sa zadne plany tylko takie paplanie bez sensu bo ma doła. Ale jesli cos rzeczywiscie sie stanie? nie wiem co z ta informacja zrobic. Nie chce go wkopywac, bo nie sadze, ze bylby zdolny do zabojstwa, ale z drugiej strony on jest naprawde w desperacji. I nie wiem do czego sie posunac moze, a brzmial bardzo powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strapcieszka
prowo albo kolejny naciągacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgdf
wyslij anonim jego ojcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wazne kto.................
wysle anonim jego ojcu, on pojdzie na policje i ta dojdzie do kogo byl ten anonim i jeszcze pomysla, ze ja mam jakies plany. Ja nie umiem anonimow pisac pewnie bym jakis slad zostawila i bym wpadla. Po co mi to. Jak moge sie dowiedziec czy to co mowil to prawda czy nie? myslalam zeby samej pojsc na policje, ale z drugiej strony jak to tylko takie gadanie to moj kolega bedzie mnie nienawidzil i sam poleci, a w domu to juz w ogole nie bedzie mial zycia. Nie chce mu klopotow robic, ale ta mysl, ze on moze cos planuje nie daje mi spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wazne kto.................
strapcieszka, a powiedz na co ja moglabym Cie tu naciagnac? Na kilka slow? takie one cenne?? nie siedź na forum jeśli kilka rad sa dla ciebie za ciezkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×