rozpłakałam sie ztego wszytskiego, jestem słaba i malutka

czuje sie jak mrówka, chce zmienic moje zycie, zniknac stad :(

a to nie ty sie wczoraj przypadkiem chwalilas ile zżarłaś i że nie przytyjesz?

ścieliłam łożko i po prostu wybuchłam płaczem :(

nie musiałaś mnie z kims pomylic :(

A moze powiesz co sie stalo?:)

Przemyśl swoje życie , zaplanuj co chcesz zmienić i stopniowo próbuj realizować .

mam dosc mieszkania na wsi, z rodzicami ktorzy mnie tylko dołuja :( mam dosc swojego nudnego zycia :(

Wiesz co? najgorsze jest to co teraz robisz, czyli uzalanie sie nda soba, poprostu przemysl to wszystko i zacznij zmieniac swoje zycie.

no mrowki sa akurat w chuj silne w porownaniu do swoich gabarytow, wiec bierz z nich przyklad :)

wiem, ze sie uzalam, nic innego nie umiem, szukałam pracy i nic :( do miasta mam 40 km, a za oknem dawny pgr

nie boj sie zmian, jak nie sprobujesz, nie bedziesz wiedziala jak to by bylo

ale nawet nie wiem jak mam zaczac :( na dodatek jestem nieśmiała i byle gowno mnie stresuje

stres to rzecz ktora da sie opanowac

przestań palić. widać że faje wkładasz w prawą twoją stronę.

topikełe mi sie pomyliły. przestań sie mazać. duzo osób tak ma

nic nie pale. mam dosc cichych dni w domu i napietej atmosfery jakby zaraz atomówka miala wybuchnąc :( przez kilka lat sie z tym męczę, gdybym mieszkała w miescie zycie byloby prostsze, a do miasta nawet nie mam kasy zeby dojechac

up

-nie mam chlopaka -mam tradzik -moj dzien to: komp, podwórko, komp, podwórko, komp, spanie. -nie wychodze z nikim na spotkania towarzyskie -mam dosc rodziców -mam dosc dziadków -mam dosc calej mojej rodziny -to nie jest normalna rodzina uwierzcie mi, patologiczna wręcz

-w szkole sredniej miałam nerwicę kazdego dnia przed pojsciem do szkoły, codziennie rano biegunka. -bałam sie ludzi z klasy, ze mnie obgadają, wyśmieją -bywały dni kiedy w szkole z nikim nie gadałam, az mi drętwiała szczęka :( -na przerwach modliłam się by zadzwonił dzwonek, i kilkałam cos w telefonie, żeby pokazac ze z kims pisze -nie umiałąm sie wypowiedziec na lekcji bo robilam sie czerwona i pojawiały sie łzy w oczach -zle sie uczyłam bo nie miałam siływ domu se uczyc i myslec o nauce -praktycznie nikt w klasie mnie nie lubił -ktos rozsial glupie plotki an moj temat -na wfie byłam ze wszytskiego najgorsza bo paralizowały mnie dziewczyny i nie starałam sie w ogole na zaliczaniu cwiczen, tylko zeby zaliczyc nawet na pałę np. nie umiałam skoczyc przez skrzynie

ten ostatni myslnik troche bez sensu,a el glownie chodziło o to ze wstydziłam sie przed dziewczynami zaliczac rozne cwiczenia

mam wymieniac dalej?

up....

na dodatek ostatnio smutki zalewam a alkoholu...dziwnie mnie do niego ciągnie :( pije w samotnosci oczywsicie.

Co jest Twoim największym problemem?

dom w którym mieszkam

i oczywsicie sama ja.

czym zajmujesz sie na codzien? moze poznaj wirtualnie jakis lidzi, spotkaj sie od czasu do czasu? a moze zacznij hodowac rybki? a moze jednak lepiej chomika, bo te krotko zyja i tak sie czlowiek nie przywiazuje

Na Twój stres mam coś takiego: http://tinyurl.com/6x6bv4f Nie wiem czy to działa ale jeśli nie spróbujesz nie będziesz wiedziała, mimo wszystko postaraj się, nic przecież nie tracisz