Co z nim nie tak?

Wkurza mnie to powoli, zawsze inicjatywa wychodzi ode mnie, to ja rzucam pomysłami, on sam z siebie - nic. Kiedy pytam, co będziemy robić, odpowiada zawsze "a co byś chciała", albo "nie wiem". Generalnie jest mu wszystko jedno, cokolwiek zaproponuję - zgadza się na to. Nie wiem, czy to kwestia charakteru jego, czy może ma ten związek w dupie?

i co gorsze, to chyba nie wynika z jego charakteru, bo poza związkiem jest bardzo przedsiębiorczy i tryska pomysłami moja teoria: albo ma mnie w dupie, albo tak się wypala tryskając pomysłami poza związkiem :p, że dla mnie już nic nie zostaje

Wkurwiające co? Przez to są kłótnie non stop. Piszę mu np. sms-a, że na jutro zapowiadają ładną pogodę i może coś wmyśli. No już prościej się nie da. I co? Oczywiście nie wymyślił NIC, choć raczej dałam mu podpowiedź. Nie wiem co z tym robić.

nooo...mój to mnie najbardziej wkurvia, jak dzwoni i najpierw rozmawia ze mną 15 minut, po czym sam z własnej woli nawet nie zaproponuje spotkania, tylko czeka aż ja to zrobię :| albo proponuje je np za pół godziny, podczas gdy ja niegotowa itp...i ten durny tekst: to coo robimyyy? grr aż mną trzęsie jak o tym myślę

To ich zostawcie, co za problem, tylko zrywając powiedzcie powód, nauczą sie na następny raz i z wtedy w innym związku im wyjdzie:)

łatwo tak napisać komuś na forum "to go zostaw", prawda?

Nie staraja sie bo wiedza ze nie musza. Robia tak jak im wygodnie nie kobietom.

No fakt łatwo, ale co mam ci napisac skoro tak ci to przeszkadza, jak rozmowy nic nie dają no to nie bedzie lepiej. Life is Brutal.

to ja pytam, jak zrobić, żeby wiedzieli, że MUSZĄ?

Najlepiej olac, bawic sie, wychodzic bez nich

olać-tzn co? nienawidzę takich gierek..

No wiec właśnie, łatwo napisać. Mój mi kiedyś wypalił takim tekstem: chcesz mnie zostawić, bo nie wymyśliłem co będziemy robić w piatek? No rzeczywiście, trochę to banalny powód, nie zapominajcie dziewczyny, że my się kochamy tak? Tylko ta totalna bezwolność.....wrrr....I dobrze znany mi tekst :"to co robimy" :) Nienawidzę tego.

Może rzeczywiście się nie starają, bo wiedzą, że nie muszą? Przecież zawsze za nich coś wymyślmy .....hm....