Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość deszczowa...noc...

Pożegnałam osobę, którą kocham... musze żyć dalej...

Polecane posty

Gość deszczowa...noc...

Dużo sie wydarzyło... poprzedni tydzień był pełen wydarzeń i złych i dobrych... w piątek widzieliśmy sie po raz ostatni... byliśmy pozałatwiać pewne ostatnie współne sprawy zawodowe... potem byliśmy się szybko napić czegoś zimnego... leciała taka piękna muzyka w tle... i zaczął padać deszcz... odwiózł mnie wieczorem do domu... pocałował w policzek i powiedział dziekuje... łączyła nas przyjaźń i życie zawodowe, z mojej strony pojawiło się jednak coś więcej... w tym czasie on poznał inną... w tym tygodniu jeszcze pisaliśmy, rozmawialiśmy przez telefon... ale to koniec... Dzisiaj nic mnie nie cieszy ani to, że skończyłam właśnie studia, ani rozpoczęty urlop, ani to, że będę pracowała w nowym miejscu... ale niczego nie załuje... czas iść do przodu mimo łez. Dziekuje Jemu i moim przyjaciołom, którzy są obok... Bardzo Cię kocham B. i dziękuję za każdą chwilę, każdy uśmiech i Twoje sporzenie pełne blasku... Pamiętasz jak tydzień temu powiedziałam, że mam wrażenie, że to nasze ostatnie spotkanie... wtedy nie byłam jeszcze pewna teraz jestem... raz jeszcze dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolita12
Współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dzis jestem bardzo
ja podobnie..choc mnie dopiero czeka pozegnanie...tak cos czuje i to dzis..niebawem...az sie boje...:( smutne to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa...noc...
Nie musiałam odchodzić z pracy, ale wiem, jak boli bycie blisko obok kogoś z kim nigdy nie będę dlatego tak zdecydowałam. Tylko, że nowe perspektywy zawodowe - nawet lepsze nie cieszą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dzis jestem bardzo
ja wciaz z Nim pracuje..i poki co tak zostanie...Jednak jesli trzeba bedzie odejsc..chyba nie zniose takiego stanu rzeczy i bede musiala cos poszukac...Dlugo sie znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa...noc...
Znamy się ponad rok... kilka razy próbowałam się pozbierać by odejść... decyzja zapadła, teraz cofnąć się nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×