Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Na ile mozna wierzyc?

Na ile mozna ufac partnerce co do ilosci bylych partnerow?

Polecane posty

Gość Na ile mozna wierzyc?

Witam Pytanie: na ile wg Was kobiety sa szczere co do ilosci bylych partnerow? Proszę o odpowiedzi mezczyzn jak i kobiety. Niech beda konkretne, poparte Waszym doswiadczeniem: - faceci - wierzycie partnerkom na slowo czy moze probujecie sprawdzic w jakis sposob, ze mowila prawde, badz nie? - kobiety - czy jestescie szczere w tych sprawach? jezeli nie, to dlaczego? jak to wyglada z Waszego punktu widzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale po co chcesz to wiedzieć? Ja nie pytam. Nawet gdy mi mówi, traktuję to z przymrużeniem oka. Sam też nigdy się nie "chwalę' Do niczego dobrego to nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulryk Von Jungingen
na 0% można ufać przyzna się do tylu na ilu ma ochotę licznika toto nie ma, więc przebiegu nawet nie trzba cofać jak w samochodzie A nie lepiej żyć w nieświadomości? Byle zdrowa była. Jak masz wątpliwości, to niech zrobi testy na HIV.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rote malve
:-D nigdy nie możesz być pewny czy kobieta mówi prawdę, ja nigdy jej żadnemu facetowi nie powiem, nie żeby tych facetów było tak wielu, tylko po co? mnie nie interesuje ile kobiet on miał przede mną. I jak niby miałbyś to sprawdzić? Będziesz chodził po mieście z jej zdjęciem i pytał każdego napotkanego faceta czy z nią spał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahaha jak sprawdzic?:D Ja mówię szczerze ilu miałam...ale pewnie jakby było ich dużo więcej to bym trochę zmniejszała tą liczbe;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez złudzeń
oczywiście że bujają szczególnie jeśli wyczują, że przywiązujesz do tego wagę jak to było w starej piosence "nie wierz nigdy kobiecie dobrą radę ci dam nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystarczy związać się z odpowiednią kobietą, wtedy temat ilości jej byłych partnerów nie należy do drażliwych:P choć oczywiście wiadomo, że pokochać można każdego i różnie to bywa... ale i tak zawsze zastanawiam się, dlaczego facet może kolekcjonować partnerki seksualne a zadaniem kobiety jest strzec cnoty :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiet nie trzeba pytać - w łóżku i tak wychodzi , więc można samemu obliczyć...💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam_A
Dokładnie. Kobieta zawsze buja. One są po prostu cwańsze od facetów. Facieci przy nich to naiwne prostaczki. A licznika przebiegu, jak ktoś wspomniał, nie mają. Nie ma więc szans na dojście do prawdy. Poza tym, jakie to ma znaczenie? Byle by nic wenerycznego nie podarowała, nie tylko HIV, bo częściej można trafić na drożdżaki, kłykcie i inne paskudztwa. I potem trzeba leczyć wacka (o ile się da). A jak się jest nawiedzonym katolikiem, co to koniecznie chce czystości i dziewictwa, to proponuję wziąć pod uwagę, że Maria Magdalena grzesznicą (czyli po prostu k...) była a świętą w końcu została. Może szanowna kandydatka na żonę też ma zadatki do świętości? Wtedy nie ważne czy byzkało ją 2 czy 200.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emma Frost
Raczej nie.Ja sama czasami zmiejszam liczbę. Z resztą jakie to ma znaczenie?Ilość partnerów nie definiuje mnie jako osoby. Jak ma wielu to odrazu znajdzie się jakiś palant,który stwierdzi,że ma przed sobą dziwkę. Wrzućcie na luz. Każdy ma przeszłość. Chcecie dziewic to poszukajcie w podstawiaku ,bo dziewczyny z gimnazjum w wiekszości mają już doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emma Frost
Adam A Gratuluję podejścia,przywracasz wiarę w ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza87
Jak miala niewielu to pewnie powie prawde, jak wielu to mozliwe, ze zmniejszy te liczbe. Ale to tez zalezy od faceta. Jesli kobieta wyczuje, ze dla niego nie bedzie to zadnym problemem, z iloma spala to powie prawde. Ale jak facet jest konserwatywny to lepiej sklamac. A najlepiej wcale nie pytac o to i samemu tez sie nie chwalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety często próbują zmazać nieusuwalne plamy z przeszłości - wybielając sie przy nowym fagasie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogólnie kobiety w tym mają łatwiej bo na seks zawsze kogos znajdą bez wysiłku więc im ma ich mniej tym lepiej a co do marii magdaleny dla mnie ona swięta nie jest tylko zwykłym worem na sperme 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kobiety często próbują zmazać nieusuwalne plamy z przeszłości " czy naprawdę posiadanie doświadczeń seksualnych innych niż podobnych do pań w nowicjacie to "plama"? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam_A
Bujacie, bo większość facetów wolałaby na żonę dziewicę. Zanim się jednak hajtną, to by sobie trochę pobzykali chętne i bezpruderyjne. Na żonę jednak chcą takie nietknięte. Normalne zachowanie. Podświadome, ale pożyteczne. Wg facetów taka co ją nie bzykano, pewnie niechętnie daje, więc teoretycznie większe szanse na wierność. Poza tym dziewice raczej nie zarażą kiłą, rzeżączką, kłykciami, drożdżakami (choć tu już niekoniecznie), HIVem i innym paskudztwem (a jest tego dużo, dużo więcej). Dlatego w takiej zaHIVionej Afryce czy Azji dziewictwo szczególnie jest w cenie. Więc bujacie w samoobronie. Trzeba się z tym pogodzić i znaleźć sobie inny temat do zmartwień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy naprawdę posiadanie doświadczeń seksualnych innych niż podobnych do pań w nowicjacie to "plama"? nie , to nie tak....kobiety , które kłamią uważają to za plamę....samo doświadczenie nie jest złe- chyba , że panienka nastawiała się naprawdę hurtowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kobiety , które kłamią uważają to za plamę..." obawiam się, że nie kłamałyby, gdyby to mężczyźni nie uważali ich doświadczeń za plamę. No chyba że mówimy o hurtowniczkach, na ich miejscu każdy by trochę wybielał rzeczywistość :P bo koloryzować właśnie już nie muszą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska'
a ile to jest hurtowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza87
Do panów, którzy chca dziewice za zone: W wielu przypadkach takie panie nagle po kilku latach zdaja sobie sprawe, ze zycia nie pouzywaly i nie wiedza nawet jak to by bylo z innym. A jak seks z mezem sie zrobil troche rutynowy to tym bardziej bedzie je korcilo i w koncu zdradza chocby tylko po to, zeby sie przekonac jak to jest. A taka, co juz miala kilku i ma porównanie i jednak decyduje sie wyjsc za maz za jednego, konktrtnego faceta, widocznie uwaza, ze jest dobry i pewnie bedzie miec mniejsza ochote na zdrady. A jest jeszcze opcja, ze dziewica rzeczywiscie bedzie niedotykalska. A taka to nawet z wlasnym mezem nie bedzie chciala sie bzykac inaczej niz po misjonarsku. A po co komu taka zona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawiam się, że nie kłamałyby, gdyby to mężczyźni nie uważali ich doświadczeń za plamę. No chyba że mówimy o hurtowniczkach, na ich miejscu każdy by trochę wybielał rzeczywistość bo koloryzować właśnie już nie muszą nie wiem o jakich mężczyznach mowa , ale nie sądzę , żeby dla normalnego mężczyzny, było problemem , doświadczenie wcześniejsze kobiety jeżeli ma swój wiek i facetów za sobą...nie każdy musi żyć z każdym , więc same próby , nie są wcale złe.... a co do dziewic - wiadomo , że facetom sie podobają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta jest albo dziewicą, albo nie. Jak nie to najlepiej założyć, że miała stu przed tobą. Najlepiej prosić każdą, żeby się przebadała. I samemu być gotowym na badania. Tematu jej ewentualnej "czystości" nie poruszać. Zapytanym: powiedzieć, że to kwestia bez znaczenia - w końcu liczy się charakter ^^. Wiadomość dla niedoświadczonych: kobieta sama zacznie prędzej czy później o tym mówić. Trzeba się wzorować na kobietach: nigdy to ale nigdy nie mówić nic na temat swoich przekonań w tym względzie. Jak baba nie jest totalnym kurwiszczem prędzej czy później sama się zdradzi. Jak powie, że miała mało to miała wielu. Jak powie, że miała wielu - rzucić. Jak nie poruszy tematu: rzucić. Zresztą po pierwszym seksie zawsze wiadomo. A cioty, co nie są w stanie w łóżku odróżnić świeżynki od kurwy, same sobie winne :P Tak, tak, są tacy co na wszystko się nabiorą :?. Nawet na udawany orgazm :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwy_facet
Jak to po co? Do dbania o dom, do rodzenia dzieci (wiadomo że są na 100% moje), do reprezentacji. A bzykanie raz w miesiącu po misjonarsku też można znieść. Przecież zawsze można coś bzyknąć na boku jak wierna żona w domu czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwy_facet
oczywiście po to (wymienione wyżej) potrzebna jest dziewica za żonę a do bzykania są te puszczalskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie sądzę , żeby dla normalnego mężczyzny, było problemem , doświadczenie wcześniejsze kobiety jeżeli ma swój wiek i facetów za sobą..." o normalnego mężczyznę tak samo ciężko jak o normalną kobietę :classic_cool: "Kobieta jest albo dziewicą, albo nie. Jak nie to najlepiej założyć, że miała stu przed tobą." ciekawa teoria, ale założenie błędne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehihi
bierze się taką "dziewicę" a potem: "Przychodzi mąż do domu, patrzy, a żona odkurza dywan. Spojrzał na nią, ona oczywiście w pozycji schylonej, zdjął spodnie, przeleciał ją, wciągnął spodnie, a żona odwraca się i mówi: -Ty to jesteś tak samo głupi, jak moi koledzy z pracy!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×