Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość letnie smutne dni

zdradzilam meza i mu o tym powiedzialam:(

Polecane posty

Żałujesz... Bo nie wyszło i sytuacja się pogorszyła to żałujesz. Ludzie. którzy kochają nie zdradzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzę szczerze
Ludzie którzy kochają nie zdradzają. Albo się tym przezd zdradzanym nie przechwalają. Bo i po co? Nic dobrego z tego nie wyniknie. Cóż, nawet jak ten związek przetrwa, to już nigdy nie bedzie tam dobrze. Taka zadra tkwi, tkwi, do starości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letnie smutne dni
rirri postepuja kiedy sa nieszczesliwe i samotne pomimo malzenstwa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letnie smutne dni
kazdy popelnia bledy kazdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy kto skrzywdzil drugie cżlowieka twierdzi, że każdy popelnia błędy. Może to i prawda, ale nie każdy takiego kalibru. Pizda zaswędziała, pojechałaś się kurwić, kochanek cię rzucił to i nagle doznałaś wyrzutów sumienia? Jak wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzę szczerze
skrzywidziłaś bo się przyznałaś Pytanie po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letnie smutne dni
myslalam ze zdejme z siebie ten ciezar:((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tematu:
trzeba bylo powiedziec tylko ksiedzu on nikomu nie powie i git..a tak! ? koniec!zalamalas faceta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letnie smutne dni
maz mi wybaczyl ja sobie nigdy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolter
Jaki ciężar? Trzeba było się pochwalić przyjcaiółce (mogłybyście wymienić doświadczenia). Albo wyżalić anonimowo na forum (tylko kasować historię żeby mąż przypadkiem na nią się nie natknął). Ewentualnie do księdza i odwalilć jakąś pokutę. A jeszcze lepiej pokutę zadać sobie dla męża, jakiś super seks dla niego przez miesiąc, piwko pod nos, usługiwanie... tyle ile byś uznała że wycierpiałaś za grzechy. Ale mu opowiadać jak cię bzykał jakiś facet? Koszmarna głupota i przykrość dla męża. Ciężar to zwaliłaś teraz na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolanielojalna
ja zdradziłam swojego faceta z którym jestem kilka lat. Powiedziałam mu oczywiście o tym..wybaczył mi ale wyrzuty sumienia do końca życia będą mnie zżerać. Zdarzyło się to raz, wcześniej nie układało nam się dobrze, czułam, że kocham go bardziej niż on mnie a czasami nawet myślałam, że jest ze mną z przyzwyczajenia. Chwila nieuwagi i znalazł się pocieszyciel...stało się, ale co mogę zrobić? Trzeba swoje odpokutować. Żałuję jak cholera ale czuję, że przez tą sytuację uświadomiłam sobie, że on na prawdę mnie kocha.. Bo ilu facetów stać na taki gest?. Kocham go szalenie a tamten koleś znalazł się w nie odpowiednim czasie i miejscu. Nie twierdzę, że to nie moja wina, bo jest moja jak najbardziej aczkolwiek okoliczności również mają tutaj swój udział. Teraz wiem, że nie należy mówić"nigdy". Też kiedyś nie przypuszczałam, że stać mnie na coś tak okropnego, obrzydliwego itd. Mądry polak po stracie jak to się mówi. Człowiek uczy się na błędach całe życie a ja dostałam niezłą lekcję życia, której nikomu nie życzę. Pozdrawiam autorkę i głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
=> doradzę szczerze Skrzywdziła, bo się puściła. powinna być konsekwentna i odejść. Ale nie odejdzie, póki nie złapie się innego drąga. Więc teraz do swojej tchórzliwości dorabia argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na miejscu Twojego faceta wygoniłbym Cię z domu, ale najpierw sprawił takie lanie, że już żaden facet na świecie by Ciebie nie chciał. Zdrady nie można wybaczyć, a ten kto zdradził powinien ponieść srogą karę. Takie moje zdanie, masz dużo szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolanielojalna
aa i chciałabym nadmienić, że okoliczności bardziej zmusiły Cię autorko do powrotu, bo gdyby kochanek chcial utrzymywać kontakt, to robiłabyś to dalej. Skoro kopnął Cię w zadeczek to nie miałaś wyjścia, najprostsza droga- powrót do męża, no i to jest okropne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonaty i doświadczony
Ciekawe podejście. A może tak pójśc dalej z tym laniem, po afgańsku: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/51,80708,9090241.html?i=0 Cóż, ciesz się kobieto że żyjesz w cywilizowanym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toro
To jest typowe. Znam takie przypadki wśród znajomych. Kobiety odchodziły od mężów, ale jak kochanek nie chciał sie związać na poważnie, a mąż odciął od kasy, okazywało się że jednak mąż nie jest taki zły i warto wrócić. Trzeba było się bzyknąć po cichu i nie robić cyrku z odchodzeniem. A jak już się odeszło, to trzeba zachować twarz i być konsekwentym. A takie wracanie, odchodznie, opowiadanie jak to się bzykało z innym jest chore. I będzie wychodzić w małżeństwie setki razy. Każda kłótnia będzie okazją, coż, można używać wtedy nawet grubych słów wobec niewiernej. A przy okazji mąż ma teraz powody by tobie w zamian doprawić rogi. A co jak się okaże że ta co mu da będzie ciekawszym materiałem na partnerkę na stałe? I jak mu teraz twoje numery wynagrodzisz? Czy teraz mężowi robisz w ramach pokuty loda co rano przed pracą? A może nadal mu pyskujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letnie smutne dni
jak dlugo zabralo wam "dojscie do siebie po zdradzeniu kochanej osoby?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Torkill
ile? Mniej więcej 7 minut. Minęło mi zanim dojechałem do domu. Oczywiście nie opowiadałem o tym, ale mocno żonę przytuliłem. I wszyscy byli szczęśliwy, rzekłbym - tego wieczoru było więcej szczęśliwych kobiet niż gdyby się to nie wydarzyło. Świat był szczęśliwszy. Gdybyś zrobiła podobnie, mąż też by był szczęśliwszy niż jest dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyna szuka pomocy a co poniektórzy po niej jada uffffff nie ładnie , nie wiem tez czy twierdzenie ze teraz odejdzie albo się zemści jest słuszne na pewno bardzo go to boli i cierpi . jeżeli naprawdę ci wybaczył to gratuluje ci męża , szanuj go i przynajmniej na drugi raz nie bądź aż tak szczera ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolanielojalna
u mnie mija 2 miesiąc, a dalej czuję się jak suka...Choć mój facet już potrafi o tym rozmawiać, ja nie potrafie.. Dobrze, że to nie było po ślubie bo to już dla mnie byłoby nie do przeżycia- jako osoby, która zdradziła.. Siedzieć to pewnie we mnie będzie długo, jak nie zawsze...Ale kocham go strasznie, wyciągnęłam wnioski i trzymam się z dala od jakichkolwiek dwuznacznych sytuacji. Autorko ale zadaj sobie pytanie, czy gdyby ten kochanek, chciałby jednak utrzymywać dalej z Tobą kontakt, to czy byś na to przystała? Bo wygląda to tak, że wróciłaś do męża, bo nie miałaś innej opcji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głęboko wierzący
Przydałoby się zaplanować jakąś pokutę dla męża. Skoro przyjął grzesznicę z powrotem pod swój dach, teraz powinna ona traktować go szczególnie, skoro jest taki łaskawy. Usługiwać mu, nie kłócić się, seks na jego życzenie (jaki tylko sobie zażyczy) ale oczywiscie po przedstawieniu najpierw aktualnych testów na HIV, powinna mu czyścić buty, szykować drugie śniadanie do pracy, nie odzywać się gdy czyta gazetę, potakiwać... Tak z pół roku co najmniej. Potem powoli, bardzo powoli, mogą wracać do normalności, ale każde wycofanie się z usłużności powinno uzyskać jego zgodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokolinooooo
to sa wlasnie kobiety zdradzaja na kazdym kroku kiedy tylko zdazy sie okazja .Jak wam kurwa nie wstyd !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letnie smutne dni
tak moj maz to jedyna bliska mi osoba..mam rodzicow ojeciec alkoholik mentalinie chory mama ma depresje:(oprocz meza naprawde nie mam nikogo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letnie smutne dni
zadnej bliskiej kolezanki,nikogo z rodziny naprawde mi ciezko i tez choruje na nerwice;(od dziecka:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolanielojalna
kokolinoooo uważasz, że faceci są lepsi ? Tzn. ja mam faceta najlepszego na świecie, ale podejrzewam, że nie jeden ma swoje za uszami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoe36
A to co innego. To jak najbardziej cię usprawiedliwia. Śmiało, puść się jeszcze, należy ci się za takie ciężkie dzieciństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letnie smutne dni
nie prawda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×