jak odmówić przyjścia na wesele?

dostałam zaproszenie od koleżanki, nie jesteśmy jakimiś przyjaciółkami, znamy się od 3 lat i tak ze 2-3 razy w tygodniu rozmawiamy po pół godziny, nie chcę iść na to wesele ale nie wiem jak jej o tym powiedzieć, co wy chciałybyście usłyszeć, żeby nie było wam przykro?

odpowiedź muszę dać dzisiaj, proszę pomóżcie.

rozumiem, ale chciałabym, żeby mi ktoś napisał co najchętniej by usłyszał jako odmowę,

chcecie w takim momencie słyszeć uzasadnienie i wytłumaczenie dlaczego się nie przyjdzie?

Lady... bo cię nielubia to dlatego hi hi

dostaniu zaproszenia odmowic twierdząc ze nie masz kasy lub widząc date powiedziec ze tego dnia nie możesz bo np wyjeżdżasz

ja jej przy odbieraniu powiedziała, że prawdopodobnie nie będę mogła przyjść no to powiedziała, że mam dać znać do dzisiaj jak już będę na pewno wiedzieć.

ogólnie nie rozumiem tego zaproszenia, serio my się znamy ot tak sobie, rozmawiamy wprawdzie itd. ale chyba raz jeden na piwie byłyśmy i nic więcej, wszyscy są w szoku, łącznie ze mną

powiedz że masz już inne plany albo że coś ci wypadło i tyle. co to języka w gębie nie masz? Mnie osobiście od odmowy bardziej wkurzało niezdecydowanie części gości. Jeśli ktoś mi odpowiednio wcześnie powiedział że nie przyjdzie to dla mnie to nie był problem. Jednak białej gorączki dostawałam gdy pojawiali się niezdecydowani którzy do końca wręcz nie wiedzieli czy przyjdą czy nie. Dla mnie to była wazna sprawa organizacyjna i takie niezdecydowanie tylko wszystko rozwalało.

zdaję sobie sprawę, że dla niej to dzień życia i dlatego chciałabym jej to jak najlepiej powiedzieć

Ja Ciebie z kolei nie rozumiem, czemu jesteś w szoku, skoro się znacie? Pewnie Cie lubi więc zaprosiła, nie rozumiem ludzi uwielbiają chyba sobie wymyślać problemy,,,,

słuchaj ile masz koleżanek, z którymi czasami zamienisz słowo? zaprosiłabyś je wszystkie? to ja np. musiałabym zapraszać połowę klatki, w której mieszkam bo też czasami rozmawiam z nimi np. na parkingu, nasza znajomość jest na tej stopie stąd moje zdziwieniu, zresztą nieważne, jej zaproszenie jest prawdopodobnie spowodowane czym innym, nie będę tego wyjaśniać, w każdym razie chcę odmówić i wole powiedzieć coś co nie sprawi jej przykrości po prostu

Jakies dwa tygodnie temu rowniez musialam powiedziec ,ze nie bede na weselu. Ja powiedzialam, ze bardzo mi milo ze dana osoba o mnie pamietala, ale niestety przykro mi bardzo , bo z powodow ode mnie niezaleznych nie bede mogla uczestniczyc w weselu. Nie tlumaczylam sie wiecej, bo niby z jakiej racji. Staralam sie tylko podkreslic jak milo mi ze o mn ie pamietano i tyhle.

dziękuję bardzo, to dobry pomysł :) kulturalnie i miło.

są koleżanki z którym rozmawia się jednak wiecej a z innymi ylko czasami i to naprawdę przelotnie. No nie wiem ja wąlśnie cieszyłabym się, że o mnie sie pamieta, ale to chyba tylko moje zdanie.